Temat: Nauka jazdy - instruktor?

Hej!

Za niedługo zaczynam robić prawko. Także wypadałoby już zorientować się w instruktorach. I mam do wyboru dwóch - którego wybrać? Chciałabym przede wszystkim, żebym ja na te jazdy chodziła chętnie i nie czuła się zestresowana:

1) Przystojny, 30-paro-letni mężczyzna. Podobno bardzo sympatyczny i pozytywny człowiek. Ja bym się przy takim czuła najlepiej, bo generalnie swobodnie czuję się przy takich gościach, ale uczy jeździć dopiero mniej więcej od roku (jest dosyć młody w instruktarzu)

2) 75-letni dziadek. Podobno jest spoko, wszystko u niego można załatwić (np. jedziemy do Warszawy - OK!, bierzemy grupę autostopowiczów - OK! :D). Jest instruktorem od ponad 15 lat, wszyscy egzaminatorzy go znają i cenią. 

Ja byłabym generalnie za tym pierwszym, bo zawsze to swobodniejsza rozmowa, jakiś żart, cokolwiek.. Dobry kolega natomiast, który uczył się w tej szkole, twierdzi, że powinnam wybrać starszego pana - ponieważ gdy egzaminator zobaczy jego podpis przy zaświadczeniu ukończenia kursu (czy coś takiego), to przymknie oko na takie sprawy jakbym podczas egzaminu wjachała na ciągłą, niedokładnie skręciła czy wymusiła pierszeństwo. A to dlatego, że ten ,,dziadek" podobno jest bardzo ceniony w okolicy i na pewno dobrze uczy; od niego wychodzą najlepsi kierowcy i uczył jeździć właśnie z połowę egzaminatorów. ;)

Czy kolega ma rację? Którego instruktora wybrać? 

ja jeździłam z dwoma facetami jeden 33 drugi 55 i co z tego że pan 33 był fajny miły i przystojny jak się okazało że z panem 55 musiałam nadrabiać zaległości ?! i jak zdałam od tak wydarłam się do słuchawki że zdałam, a z egzaminatorem przegadałam cale 45 minut o dupie Maryny pojeździj trochę z dziadkiem jak ci nie spasuje przenieś się do młodego

Lenag0 napisał(a):

Na pewno 2? Wtedy przez 2 godziny jazdy nie zamienimy ze sobą nawet słowa, a chciałabym, żeby nauka jazdy nie była dla mnie traumatycznym przeżyciem. :D

Dla wielu kursantów egzamin jest traumatycznym przeżyciem, dlatego, że uczyli się jeździć z młodymi, niedoświadczonymi instruktorami i po prostu nie nauczyli się dobrze jeździć. Ja bym Ci radziła wziąć drugiego - nikt nie mówi, że nie będzie się do Ciebie odzywał i będzie grobowa atmosfera, bo to zależy też od Ciebie, a on przynajmniej pokieruje Cię porządnie do bycia dobrym kierowcą, co jest podczas kursu sprawą najważniejszą. W swojej szkole miałam jazdy z kilkoma instruktorami, między innymi z pięćdziesięcioletnim mężczyzną i z jego synem - ten drugi to fajny, przystojny chłopak, było śmiesznie, ale dopiero gdy wsiadałam do samochodu z jego ojcem zaczęłam zwracać uwagę na błędy, które popełniam, zamiast rozmawiać o domówce w piątek, wakacjach w Egipcie, wizycie u dentysty, budyniu na deser i o tym, że jego dziewczyna zmusza go do kursu tańca :D

kakofonia napisał(a):

Lenag0 napisał(a):

Na pewno 2? Wtedy przez 2 godziny jazdy nie zamienimy ze sobą nawet słowa, a chciałabym, żeby nauka jazdy nie była dla mnie traumatycznym przeżyciem. :D
Dla wielu kursantów egzamin jest traumatycznym przeżyciem, dlatego, że uczyli się jeździć z młodymi, niedoświadczonymi instruktorami i po prostu nie nauczyli się dobrze jeździć. Ja bym Ci radziła wziąć drugiego - nikt nie mówi, że nie będzie się do Ciebie odzywał i będzie grobowa atmosfera, bo to zależy też od Ciebie, a on przynajmniej pokieruje Cię porządnie do bycia dobrym kierowcą, co jest podczas kursu sprawą najważniejszą. W swojej szkole miałam jazdy z kilkoma instruktorami, między innymi z pięćdziesięcioletnim mężczyzną i z jego synem - ten drugi to fajny, przystojny chłopak, było śmiesznie, ale dopiero gdy wsiadałam do samochodu z jego ojcem zaczęłam zwracać uwagę na błędy, które popełniam, zamiast rozmawiać o domówce w piątek, wakacjach w Egipcie, wizycie u dentysty, budyniu na deser i o tym, że jego dziewczyna zmusza go do kursu tańca :D



dokładnie!!! ja z panem 33 podczas moich godz poszłam wybierać prezent dla żony bo tak nam się fajnie gawędziło

kakofonia napisał(a):

Ja bym Ci radziła wziąć drugiego - nikt nie mówi, że nie będzie się do Ciebie odzywał i będzie grobowa atmosfera, bo to zależy też od Ciebie, a on przynajmniej pokieruje Cię porządnie do bycia dobrym kierowcą, co jest podczas kursu sprawą najważniejszą.

Tylko nie wiadomo jak jest z tym młodszym - może akurat też potrafi dobrze uczyć? Ma niewielki staż w firmie, a u niego uczyła się jeździć tylko jedna koleżanka i na jej opinii polegam. A zdała za 2 razem, czyli nie najgorzej. :)


puckolinka napisał(a):

to idziesz pogadać czy nauczyć się jeździć?! dlaczego masz nie zamienić z nim słowa ? i uwierz mi nikt ci oka na nic nie przymknie

zdecyodwanie drugi
Pasek wagi
to czy zdasz nie zależy w 100 procentach od instruktora! a od tego czy potrafisz jeździć i znasz zasady ruchu drogowego
ja bym  wybrała 2. sama miałam starszego instruktora. na pierwszych godzinach czułam się dziwnie, ale później atmosfera się rozluźniła i uwierz, z takim dziadkiem też można porozmawiać i pośmiać też:)
Ja wybrałabym 2 ale po Twoich postach widzę ze jesteś nastawiona raczej na pierwszego także wybierz zgodnie ze swoim odczuciem.
Ja miałam 3 instruktorów ( bo u mnie się sami wybierali, i ustalali między sobą jazdy jak chcieli :P ), dwóch takich z którymi się pogadało i pośmiało, i trzeci taki milczek. I powiem szczerze, że najlepiej mi się jeździło z tym 3. Skupiałam się na tym co robię podczas jazdy, a nie na rozmowach. I najwięcej mnie nauczył. :)
Pasek wagi

bede.szczupla napisał(a):

99 % egzaminatorów nie przymknie oka na wymuszenie o.O W jakich czasach żyje ten kolega ;/ Nie zawsze Ci starsi instruktorzy są lepsi. Ja bym Ci raziła wziąć młodego ;) Będzie luźna atmosfera, będziecie na 'ty' itd. Ja tam miałam, prawie ciągle sie smiałam, jazda na luzie, zero stresu. Zdałam za pierwszym i to nie prawda, że niczego Cie młody nie nauczy. Wg mnie nawet więcej przyswoisz, bo on bedzie wiedział w jaki sposób do Ciebie mówić, jak Ci zwrócić uwage itd.
tak i bedziecie p..... o bzdurach a na koniec sie jeszcze zabujaj i bendzie git zdecydowanie nr 2 jezdzilam z wieloma instruktorami bo robilam prawko w sporej szkole i zdecysowanie starsi sa lepsi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.