Temat: Nauka jazdy - instruktor?

Hej!

Za niedługo zaczynam robić prawko. Także wypadałoby już zorientować się w instruktorach. I mam do wyboru dwóch - którego wybrać? Chciałabym przede wszystkim, żebym ja na te jazdy chodziła chętnie i nie czuła się zestresowana:

1) Przystojny, 30-paro-letni mężczyzna. Podobno bardzo sympatyczny i pozytywny człowiek. Ja bym się przy takim czuła najlepiej, bo generalnie swobodnie czuję się przy takich gościach, ale uczy jeździć dopiero mniej więcej od roku (jest dosyć młody w instruktarzu)

2) 75-letni dziadek. Podobno jest spoko, wszystko u niego można załatwić (np. jedziemy do Warszawy - OK!, bierzemy grupę autostopowiczów - OK! :D). Jest instruktorem od ponad 15 lat, wszyscy egzaminatorzy go znają i cenią. 

Ja byłabym generalnie za tym pierwszym, bo zawsze to swobodniejsza rozmowa, jakiś żart, cokolwiek.. Dobry kolega natomiast, który uczył się w tej szkole, twierdzi, że powinnam wybrać starszego pana - ponieważ gdy egzaminator zobaczy jego podpis przy zaświadczeniu ukończenia kursu (czy coś takiego), to przymknie oko na takie sprawy jakbym podczas egzaminu wjachała na ciągłą, niedokładnie skręciła czy wymusiła pierszeństwo. A to dlatego, że ten ,,dziadek" podobno jest bardzo ceniony w okolicy i na pewno dobrze uczy; od niego wychodzą najlepsi kierowcy i uczył jeździć właśnie z połowę egzaminatorów. ;)

Czy kolega ma rację? Którego instruktora wybrać? 

zdecydowanie 2!!

.

99 % egzaminatorów nie przymknie oka na wymuszenie o.O W jakich czasach żyje ten kolega ;/ Nie zawsze Ci starsi instruktorzy są lepsi. Ja bym Ci raziła wziąć młodego ;) Będzie luźna atmosfera, będziecie na 'ty' itd. Ja tam miałam, prawie ciągle sie smiałam, jazda na luzie, zero stresu. Zdałam za pierwszym i to nie prawda, że niczego Cie młody nie nauczy. Wg mnie nawet więcej przyswoisz, bo on bedzie wiedział w jaki sposób do Ciebie mówić, jak Ci zwrócić uwage itd.
wybralabym drugiego
2 :)
Na pewno 2? Wtedy przez 2 godziny jazdy nie zamienimy ze sobą nawet słowa, a chciałabym, żeby nauka jazdy nie była dla mnie traumatycznym przeżyciem. :D
" ponieważ gdy egzaminator zobaczy jego podpis przy zaświadczeniu ukończenia kursu"

Błagam! Co za bzdury. Zawsze ludzie przekazują sobie takie pierdoły, ale zawsze jest w tym tylko pół prawdy.
Egzaminator patrzy na zaświadczenie ukończenia kursu? A wiesz co go to obchodzi? Nic.

"sprawy jakbym podczas egzaminu wjachała na ciągłą, niedokładnie skręciła czy wymusiła pierszeństwo"

No tak, na wymuszenie można przymknąć oko.. Może na delikatne najechanie na ciągłą przymknąć można oko i na inne błędy, których nie zanotuje, ale nie na rzeczy, które z reguły kończą egzamin. Oczywiście pewnie krąży wśród was przekonanie, że kurs u niego to większa szansa na zdanie w co średnio wierzę, bo znam takie historie ze swojego podwórka.

Najważniejsze, bierz tego, jeżeli obaj są świetnymi instruktorami to niezależnie którego wybierzesz wyjdziesz na tym bardzo dobrze. Sprawdź czy ten stary zawsze jest takim luzakiem, czy może ma też jakieś minusy i miewa humorki, albo jego
metody nauczania nie są zbyt.. nowoczesne. Jednak jeśli go cenią to pewnie z tym jest wszystko ok.

 30-paro-letni mężczyzna. Podobno bardzo sympatyczny i pozytywny człowiek. Swoboda podczas jazdy gdy wiesz, że instruktor nawet podczas głupich błędów na Ciebie nie zasyczy to ogromny komfort. Swoboda, luz, żarty i jednocześnie profesjonalne podejście da Ci wiele. Teraz zależy, który bardziej zapewni Ci te cechy, bo jedno mogę ci tylko poradzić.

 Nie kieruj się wyborem przez to, że ktoś ma jakieś koneksje, albo, że egzaminatorzy na to patrzą bo to ściema. Akurat ty na tym nic możesz nie zyskać. Sam miałem instruktorkę, która zgarniała klientów też przez to, że jej mąż był egzaminatorem. Jednak uczyła strasznie i takim metodami, że inni instruktorzy ją wyśmiwali. W dodatku humorki, zabieranie mi czasu z jazdy na to żeby ona mogłą pójść na 10 minut po żarcie, ale spóźnainie się pół godziny.. Zmieniałem instruktora na faceta, człowieka, który tłumaczy najpierw, sympatyczny, pełny luz, do dziś żałuję, że wybrałem tamtą.

Jeszcze jeden aspekt. Piszesz, że tamten jest przystojny. To nie o to chodzi, że to ma jakieś znaczenie, ale to podświadomie bardziej może motywować, a do tego piszesz,  że ma dobre opinie, sympatyczny, z poczuciem humoru, zastanów się nad nim.

to idziesz pogadać czy nauczyć się jeździć?! dlaczego masz nie zamienić z nim słowa ? i uwierz mi nikt ci oka na nic nie przymknie

..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.