Temat: Nie lubią mnie

Nie umiem sobie poradzić z myślą, że jest sporo osób które mnie nie lubi ( część ma powody). Ciągle mnie dręczy, że co oni o mnie myślą, co gadają... Nie umiem sobie poradzić z takim stresem :( Pomocy :(
Nigdy nie będzie tak, że wszyscy Cię będą lubić. Ty też lubisz wszystkich?

Daj spokój, nie ma co sobie głowy czymś takim zaprzątać nawet.
Zamiast przejmować się, co mówią inni, skup się na sobie samej. Na swoich mocnych stronach.
Wiecie co, moze zamiast rzucac madrosciami, ze "nie wszyscy Cie beda lubili" zapytacie dziewczyne ile ma lat??
Ja tez kiedys zmagalam sie z tym problemem, bylo mi strasznie zle bo inni mnie nie akceptowali ( nie wszyscy, ale wiekszosc).
Powodem braku akceptacji bylo starcie na plaszczyznie wies - miasto. Absolutnie nie odbiegalam od nich ubiorem, mowa czy czymkolwiek innym, ale sam fakt, ze nie bylam miejscowa przeszkadzal. Wtedy moglabym im swoje serce na dloni podac, tak bardzo mi zalezalo na akceptacji. Jednak im bardziej sie staralam tym gorzej wychodzilo. Chcialam nawet zmienic liceum, ale zagryzlam zeby. Dzieki temu tez poznalam niewielka grupke wartosciowych ludzi z ktorymi do dzisiaj mam kontakt, a tamte parszywe mendy niech spadaja gdzie pieprz rosnie:) Po prostu nauczylam sie mijac takich ludzi szerokim lukiem.
Nie zmienia to faktu, ze naprawde bylo mi wtedy zle i potrzebowalam wsparcia, a nie tlumaczenia, ze mam sie nie przejmowac.
Autorko, jak sytuacja przedstawia sie u Ciebie??

Od siebie moge Ci poradzic, zebys skupila sie na ludziach, ktorzy sa przy Tobie i to wlasnie w nich szukala wsparcia. Lepiej miec jednego prawidzwego przyjaciela, niz 100 kiepskich znajomych.
p.s przepraszam za brak polskich liter, ale alt mi sie spitolil:D
Jedna sytuacja jest taka ze nie lubią mnie ludzie którym "podpadłam" bedac w podstawowce... czyli dobry czas temu. Oskarżyli mnie o kradzież... wiec mam opinie złodziejki i dalej sie z nimi porozumiec nie moge.  A druga czesc uwierzyla w plotki na mój temat że sypiam z kim popadnie... i to poszło dalej i dalej... i duzo osob sie ode mnie odwróciło.
Boje sie ze ich spotkam, ze beda mnie wytykac palcami, smiac sie.. :(

Dziękuje Swanie91 ;*
To dość odważna teza, że Ci którzy Cię nie lubią, zaprzątają sobie głowę Twoją osobą. 
Podejrzewam że mają lepsze rzeczy do roboty 
Jak polubisz sama siebie zobaczysz, że wcale cię to nie obchodzi. 
jak zalazlas komus za skore to sie nie dziw:P ale tak czy siak napraqwde cie to obchodzi ? dziewczyno miej to w 4 literach :))

passoasecret napisał(a):

Za bardzo jesteś przewrażliwiona na swoim punkcie. Ludzie w 99 % myślą o sobie. To udowodnione naukowo. O SOBIE nie o Tb.

 Nie zgodze sie z tym, ze ludzie mysla w wiekszosci o sobie, poniewaz gdyby tak bylo wiekszosc z nas zylaby w osamotnieniu i nie nawiazywala by zdrowych zwiazkow miedzy soba. A przeciez to nie jest w ogole mozliwe. :) Kazdy czlowiek, nawet skryty potrzebuje kogos, choc jedna osobe o ktorej bedzie myslec inaczej bedzie mu przykro i samotnie. 

karola041 napisał(a):

Nie umiem sobie poradzić z myślą, że jest sporo osób które mnie nie lubi ( część ma powody). Ciągle mnie dręczy, że co oni o mnie myślą, co gadają... Nie umiem sobie poradzić z takim stresem :( Pomocy :(

Po prostu nie masz dystansu do siebie, wspolczuje Ci. Zobacz jak przezywasz to co ktos Tobie powie. Jedni beda Cie lubic, a inni nie i beda obgadywac, zrozum to. Tak jest i bedzie nic na to nie poradzisz, kazdy z nas byl obgadywany w mniejszy lub wiekszy sposob. Jak wiele jest ludzi, ktorzy maja w pewnych kregach osob zlamana reputacje, ale za to tez grupke innych, ktorzy ich lubia. Sa tez znienawidzeni przez innych, ale potrafia isc przez zycie z podniesiona glowa. Dzieki temu nigdy nie beda sami. Gdy nabierzesz wiecej dystansu do siebie i zaczniesz myslec czasem o tym zeby ktos poczul sie lepiej znajdziesz z pewnoscia nowych znajomych, a tamtych bedziesz miec gdzies. Badz kolezanka dla nowopoznanych i dla starych znajomych, ktorzy wydaja sie calkiem sympatyczni.

 

cancri napisał(a):

O ratunku, a co mnie obchodzi, czy ktoś mnie lubi, czy nie, czy o mnie gada?Mam poważniejsze problemy na głowie niż to, czy Kowalska spod piątki mnie kocha czy nienawidzi.
Dokladnie, tez wiem, ze nie wzbudzilam sympatii u kogos tam i wiem, ze sa ludzie, ktorzy potrafia sobie przysiasc na kawe i na mnie wygadywac bzdury tak samo jak na pania Nowak czy znajomą z pracy. Nie ma skuteczniejszego leku na czyjes obgadywanie jak zaprzestanie myslenia o tym i zainteresowanie sie czyms ciekawszym. Zeby wyplenic czyjes zmyslone gadulstwo i plotkowanie trzebaby wyplenic 3/4 narodu ludzkiego z tego swiata:P To nie ma w ogole sensu.

Gosia991 - dużo racji jest w tym co napisałaś.
Nie przejmuj się. Na pewno w Twoim otoczeniu są ludzie, którzy Cię lubią. Trzymaj się z nimi :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.