Temat: E(u)RO KIBOLKI,znowu typujemy!!!

 Moje drogie,we wtorek i czwartek super bawilysmy sie tu na forum,typujac wyniki meczu Bialo-Czerwonych ,a potem zgadujac kto stanie w sobote (czyli dzis na bramce:)we wtorek,machalysmy cyckami,darlysmy sie do telewizora,wirtualnie pouczalysmy Smude(jakby nas slyszal:)).A we czwartek juz byl sex na boisku i doslownie i w przenosni:)Dlatego jestesmy E(u)ro kibolki:)jest zabawa jest ustawka na vitalii:)zabawa przednia i super dziewczyny:)zatem dzis zapraszam do typowania meczu..i do zabawy pod tym watkiem wieczorem:)
A teraz czekam na Wasze typy:
Ja znowu,jak we wtorek typuje  Polska-Czechy 2:1
Polskaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)

AAteraz czekam na Wasze typy:)

MarzeniaSieSpelniaja napisał(a):

MarzeniaSieSpelniaja napisał(a):laski szczęśliwe jesteście w małżeństwie? w związkach?Nie marzycie o jakieś przygodzie?ja jestem po rozwodzie i teraz po 5latach zostawil mnie facet na temat damsko meskich ja sie nie wypowiadama...L(a teraz jesteś szczęśliwa? nie brakuje Ci niczego?
jeszcze mieszkam z P 2 miesiace to koszmar:(nie bede o tym mowic..a ty jak?niespelniona czy znudzona?

jestem :)

Niemcy w dupę dostają...

Co do małżeństwa - teraz jest ok, ale miałam kilka lat problemów, głównie gdy po raz pierwszy wpadłam w depresję. Przez trzy lata nie moglliśmy się z Mężem dogadać i już myślałam, że przed trzydziestką zostanę rozwódką z trójką dzieci. Na szczęście poźniej jakoś się poukładało, a obecnie Mąż i nawet te moje stany depresyjne zaakceptował i chociaż częsciowo stara się zrozumieć moje odchyły. A i ja się Go tak o wszystko nie czepiam jak kiedyś. Chyba musieliśmy się dotrzeć

u mnie wlasnie depresja w drugim zwiazku byla jednym z powodow tego co sie stalo niestety:(niezrozumienie i zale:(
a w pierwszym związku?
Pamietam jak moj kuzyn holender,Mario spiewal (tez byl pilkarzem,juz nie jest:)0Hep holland,Hep hollang i Hulita pamietam i van Bastena i matke mam holenderke..i rodzine i chrzestna sercem jestem za [pomaranczowymi:)

A co do przygód, na studiach trafiło mi się wyjątkowe ciacho - trener tenisa. Wtedy byłam szczuplejsza o 40kg. I coś się święciło między nami. Nawet Mąz to wyczuł. Jednak potem jakoś rozluźniliśmy znajomość. Zwłaszcza ja, gdy po powrocie depresji przytyłam ponad 30kg. Po prostu czułam się okropnie i głupio mi było, że On dalej super wyglada a ja siebie zaniedbałam. potem On oblał rok i tak jakoś od kilku miesięcy nie mamy kontaktu. A trochę mi żal, bo to pokrewna dusza była.

Tyle dobrze, że jak napisałam, z Mężowym zaczęło się znowu układać, więc nie mam co narzekać.

MarzeniaSieSpelniaja napisał(a):

a w pierwszym związku?
o boze wszystko,choc moj ex tez mieszka tu w anglii:0nie bede o tym pisac:(
Christiano se strzelil no;(buuuuuuuuuuuuuuuuuuu kodzio odzyska wiare w idola a ja sie pobucze hej holendry;)

zoykaa napisał(a):

u mnie wlasnie depresja w drugim zwiazku byla jednym z powodow tego co sie stalo niestety:(niezrozumienie i zale:(


Wiesz czego Zoyka ja się nasłuchałam. Że jestem histeryczką, że nic nie robię, że się użalam, że jestem leniem. Dostałam zrypki za to, że po nocach nie śpię, a potem w dzień przysypiam. I wiele innych gorzkich słów. Nawet wtedy gdy było blisko do........... (ehh, głupio pisać co robiłam), to jak się wystraszył, to chwilę było dobrze i usłyszałam, że się poprawi, a potem, gdy trochę mi się polepszyło, wrócił do swojego zachowania. A to znowu pogłębiało mój stan. I tak w koło macieja. 

mi czasem wydaje się,że mój mąż to nie moja połówka jabłka.
Oglądając naszą Reprezentacje zachwycałam się urodą ich, bo są jak ideały których nie spotkam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.