18 lipca 2009, 06:34
Przepraszam, ze zasmiecal forum ale jestem:
- zła
- wsciekła
- zrospaczona Poniewaz moja waga sobie robi jaja!!!!
Jem bardzo dietetycznie,a tu co? Waga ma ze mnie beke...
W czwartek bylam spuchnieta o 1kg (calusi!), wczoraj pieknie spadlo i waga 64,2kg(bo mi sie przytylo,przepraszam juz cos z tym robie) no ale wchodze dzis i kolejne 0,5kg na plus.
Waze sie codziennie bo latwiej mi zapanowac nad waga...Wlasnie przytylam z 61kg jak sie raz w tyg.wazylam.No ale ja jem malo wiec obwiniam pogode.
Musialam sie wyzalic, a wiem ze sporo z was tez ma ten problem.
- Dołączył: 2008-08-12
- Miasto: Łańcut
- Liczba postów: 3129
18 lipca 2009, 06:53
moja rada. Waż się raz na dwa tygodnie :)
18 lipca 2009, 06:56
To bym wazyla 5 kilo wiecej...
18 lipca 2009, 07:16
wiesz co... ja bym Ci radziła ważyć się minimum raz na tydzień...
ja ważę się w piątki.. zważę się i jem swoje 1500-1700kcal, czasem więcej i ćwiczę...
chyba bym zwariowała ważąc się codziennie, bo dobowe wahania wagi są normalne... kiedyś to testowałam... ważyłam się codziennie przez tydzień.. i w zależności od tego co jadłam ważyłam mniej albo więcej... różnice nawet do kilograma...Zawsze na obiad jem około 600-700kcal.. zależy z czego obiad się składa, czasem jest to mniejsza, czasem ogromna porcja... i po tej ogromnej porcji... miałam więcej na wadze.
A do tego dochodzi jeszcze woda... czasem zatrzymuje się jej więcej czasem mniej :)
Spróbuj nie ważyć się przez tydzień.. i zobacz co będzie po tym tygodniu... Schowaj wagę, żeby Cię nie kusiła :]
18 lipca 2009, 07:17
Podczas upałów organizm na siłę zatrzymuję wodę, na dniach też miałam + 1 kg, teraz wróciło do normy, mimo, że do końca dietetycznie nie było, nie łam się ;*
18 lipca 2009, 07:43
Trudno jest odzwyczaić się od codziennego ważenia, ale czasem warto zrobić sobie na jakiś czas przerwę. Jest tak jak pisze oolenkaa86, ja też kiedyś testowałam przez długi czas codziennie ważenie, nawet robiłam sobie wykresy w Excelu, i waga potrafiła wyprawiać dziwactwa nawet przy ściśle trzymanej diecie i ruchu. Nie raz potrafiła na drugi dzień pokazać więcej, nawet jak danego dnia zjadłam mniej niż zwykle, a więcej ćwiczyłam. Pokazywała więcej podczas owulacji, a czasami miała kaprysy w różne inne dni, zupełnie nie dające się wytłumaczyć. Te wahania u ciebie, to na pewno nie jest tkanka tłuszczowa, skoro trzymasz się diety, zapewne woda, są upały, organizm pewnie czasem zatrzymuje więcej niż powinien, niektóre moje koleżanki też skarżą się na takie zjawisko latem przy upałach. Nie stresuj się tym, bo to na pewno nie jest dodatkowe sadełko.
18 lipca 2009, 07:47
a i jeszcze jedno.. obsesje nie są fajne.. więc warto z nich wychodzić ;)
18 lipca 2009, 08:13
to nie obsesja ale kontrola. nie mam zamiaru wazyc sie zadziej bo tak mi jest dobrze i waze sie tak od 10miesiecy i jakos te 30kilo zgubilam,ale wczesniej nie mialam takich wachan.
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto:
- Liczba postów: 136
18 lipca 2009, 08:25
Ja od kiedy są upały cały czas warze więcej niż zwykle. Mam tak samo jak ty, znaczy u mnie waga cały czas skacze, jak jej się podoba i nic sobie z tego nie robi, że przestrzegam diety i ćwiczę. Musimy przestać się nią sugerować. Upały - organizm zatrzymuje wodę, jeśli ćwiczysz - robią się cięższe od tłuszczu mięśnie. I takie są efekty, że wstaje się rano i człowiek jest zrozpaczony, bo tydzień diety i sportu a na wadze +1.5 kg ;] Polecam, szczerze polecam, centymetr. I pamietaj, że trzeba walczyc i jesli sie nie objadasz to nie mogłaś przytyć.
Powodzenia:)
- Dołączył: 2009-04-22
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 416
18 lipca 2009, 08:41
ja też ważę się codziennie i to mi pomaga, nie mam żadnej obsesji, dzięki temu można wiedzieć jak zachowuje się nasz organizm, zresztą takie codzienne ważenie było polecane przez jakiegoś dietetyka, ale nie pamiętam skąd to wzięłam... jako dobry nawyk samokontroli i pomoc przy odchudzaniu... mi pomaga