Temat: Wystające żyły na rękach

Mi też się wydaje, że to przez zwiększenie wysiłku fizycznego... Ale pewna nie jestem

Ja to mam od 23 roku życia i już kilka lat męczę się z nabrzmiałymi żyłami i bolącymi od tego dłońmi. Byłam  z tym problemem u lekarza rodzinnego, chirurga, kardiologa (prywatne wizyty, które łącznie kosztowały mnie 500zł.). Wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że "taka moja uroda".  Odradzali brania leków w tak młodym wieku. Jedyna rada to ręce do góry lub po zimną wodę. Bez sensu. Jeden z lekarzy stwierdził, że może to być na tle objawów somatycznych, np. nerwica. Dureń jeszcze do psychiatry by mnie z tym wysłał! A ja zastanawiam się czy to przypadkiem nie skutek uboczny o pigułek antykoncepcyjnych.

Jestem zła, że lekarze zlekceważyli tą dolegliwość. Żaden nie postawił konkretnej diagnozy. Zbagatelizowali problem, jakby to nie było nic wielkiego. Jak uporczywie nalegałam na postawienie diagnozy i wyleczenie to rodzinny stwierdził, że to nie jego sprawa i kazał udać się do specjalisty, chirurg zaproponował operację żył a kariolog leki - jednocześnie uświadamiali, że w im późniejszym wieku tym lepiej. Skąd ta choroba, jakie są jej przyczyny, jakie inne problemy zdrowotne mogą mnie w związku z tym spotkać, jak temu zapobiegać (może zmiana diety, trybu życia..) to żaden lekarz nie potrafił mi odpowiedzieć - nawet na prywatnych, płatnych wizytach!  Jestem przekonana, że to początek poważniejszej choroby - może układu krążenia, żył, serca? i konsekwencja brania przez  4 lata pigułek Diany35.  Ciśnienie mam w normie i poza nabrzmiałymi  żyłami  i bolącymi od nich dłońmi zdrowie bardzo dobre.  Zbliża się lato i znowu na klawiaturze będzie gorzej pisać L