- Dołączył: 2008-07-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 475
12 czerwca 2009, 23:23
Zdecydowałam, że tak będzie lepiej. A teraz płaczę, płaczę i płaczę... aż głowa mnie już boli ehh ;( po co ja to piszę tutaj, może licze, że ktoś mnie lekko pocieszy?
- Dołączył: 2009-02-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2482
13 czerwca 2009, 01:41
"Pobierzecie się, a wasze rozmowy sprowadzą się w dużej mierze do "co u Ciebie w pracy?" albo "nasz synek dzis zrobił rzadką kupę :/ "
Jeżeli tak ma wyglądać małżeństwo, to nigdy w życiu nie chcę się hajtać. Dla mnie słowo "miłość" jest synonimem ciągłych wrażeń, ciągłych odkryć. To jest jak wzburzone morze, a nie jak spokojne, nudne jeziorko o poranku. Zawsze powinno tak być.
Rozmowa o kupce dziecka nie jest niczym złym. Sęk w tym, żeby potrafić rozmawiać o tysiącu innych rzeczy, oprócz kupki. Moi rodzice są razem od ponad 30 lat (w tym roku będą mieć 25 lecie małżeństwa), a wciąż potrafią w sobie odkrywać coś nowego. Czasem się czuję dziwacznie, kiedy patrzę jak się ze sobą przekomarzają jak nastolatki i cieszą się samym faktem bycia ze sobą. Ja też tak chcę mieć. I nigdy nie zaakceptuję szarej rzeczywistości. Bo dwie kochające się osoby powinny potrafić ją pokolorować.
- Dołączył: 2008-05-19
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1034
13 czerwca 2009, 06:37
A ja tam uważam , że trzeba słuchać swojej kobiecej intuicji . I często te pierwsze decyzje są trafne :)
13 czerwca 2009, 08:21
rozstania czesto wychodza na dobre. bylam sama od roku, po dwuletnim zwiazku z kims starszym ode mnie o piec lat. I teraz trafilam na kogos innego, lepszego.. rozstanie naprawde mi wyszlo na dobre :)
13 czerwca 2009, 09:54
ja miałam też podobna sytuację... bardzo go kochałam, ale musiałam odejść
![]()
potem pół roku nie umiałam sie pozbierać, ale jakoś sie udało.
28 czerwca 2009, 21:15
Dziś zostawiłam chłopaka po 4 latach bo przestałam Go kochać.
Nie wyobrażałam sobie być z tym chłopakiem chociaż był do rany przyłóż i byłam pewna jego miłości. Przecież to nie jedyny chłopak na świecie, który kocha! A może znajdę takiego, którego i ja będę kochać, po 4 latach czuję pustkę i płaczę, ale być z kimś czując, że to nie miłość życia to też chyba nie jest dobrze, a chyba jestem za młoda, żeby już nie przeżywać uniesień, szczęścia.
Chłopaka wielokrotnie prosiłam, żeby się zmienił, żebyśmy znaleźli wspólną pasję, itp. A on się jakoś nie kwapił. Był pewien, że zawsze będę jego Kasią...
- Dołączył: 2008-08-12
- Miasto: Łańcut
- Liczba postów: 3129
29 czerwca 2009, 07:42
Wam dziewczynom to się w głowach przewraca. Za dużo byscie chciały ! a jeśli dziewczyna przebiera w chłopakach, zwykle najgorzej wybiera.
Powodzenia.
29 czerwca 2009, 10:28
Aha, czyli według kilku osób na tym forum, najlepiej być z kimś kogo się nie kocha, tylko dlatego, że chłopak jest taaaki wspaniały . Nikt tu nie pisze o tym, że zostawia każdego chłopaka. Jeśli z kimś jesteśmy kilka lat, to chyba jednak nie jest to przebieranie...
Jeśli już nas macie za wariatki, to pomyślcie o tych dobrych naszych chłopakach, dlaczego mamy ich krzywdzić? Bo przecież udawać wielką miłość to kłamstwo. Nie zasługują na to.
7 lipca 2012, 07:59
jak czytam te wasze babskie wypowiedzi to szlak mnie trafia mnie też nażeczona zostawiła 7 miesiecy przed slubem, wy kobiety jestescie nie normalne przez lata jeczycie o slubie dzieciach, a jak co to macie nas w d....e zostawiacie jak gdyby tak miało byc bo tak wam nagle zaswitało w głowie i jeszcze próbujecie mówic ze to dla nas lepiej ze niebyli bysmy z wami szczesliwi moze tak warto by było zapytac te druga osobe czy jej to rozwalenie kilku lat zycia odpowiada, jestescie cholernymi egoistkami i kłamiecie wasze słowa i obietnice sa nic nie warte. faktycznie jestescie jakies inne jakos straciłemdo was zaufanie i szacunek.... .
- Dołączył: 2012-01-03
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 512
7 lipca 2012, 09:54
OOOO napisał(a):
jak czytam te wasze babskie wypowiedzi to szlak mnie trafia mnie też nażeczona zostawiła 7 miesiecy przed slubem, wy kobiety jestescie nie normalne przez lata jeczycie o slubie dzieciach, a jak co to macie nas w d....e zostawiacie jak gdyby tak miało byc bo tak wam nagle zaswitało w głowie i jeszcze próbujecie mówic ze to dla nas lepiej ze niebyli bysmy z wami szczesliwi moze tak warto by było zapytac te druga osobe czy jej to rozwalenie kilku lat zycia odpowiada, jestescie cholernymi egoistkami i kłamiecie wasze słowa i obietnice sa nic nie warte. faktycznie jestescie jakies inne jakos straciłemdo was zaufanie i szacunek.... .
To Twoim zdaniem co mamy robić? Męczyć się w nieudanych związkach? I udawać, że jest pięknie, żeby Wam smutno nie było? Nie wiesz, jakie to uczucie. Kiedy z jednej strony nie chce się skrzywdzić osoby z którą się jest, a z drugiej... chce się uciec jak najdalej. Nie ma się ochoty spędzać z nią czasu. Jest się znudzonym, zmęczonym i jedyne pragnienie to się od tego uwolnić. Ale spoko, trwajmy w tym dalej, bo przecież inaczej zniszczymy Wam życie. Lepiej zniszczmy własne.
Co Ty myślisz, że kobieta rozpoczynając związek już planuje "a, za pół roku się znudzę to go zostawię? Nie. Najpierw jest pięknie. Najpierw się myśli, że chce się całe życie tak spędzić. Całe. A potem... Potem to wygasa. I na samą myśl o spędzeniu z tą osobą reszty życia robi ci się niedobrze. Jest chwila smutku po spędzonych razem szczęśliwych chwilach i po zakończeniu czegoś. Jest kilka dni płaczu. A potem już tylko ulga.