- Dołączył: 2010-01-18
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 3883
26 maja 2012, 14:08
Pomózcie, jestem zrozpaczona. Z powodu przeciągu zamknęły się drzwi do mnie do pokoju i przez przypadek uderzyły mojego pieska w tylną łape. Zaczął kuleć, przewracac sie, nie mógł po prostu ustać na łapkach. Wpadłam w panike, rozpłakałam się, zaczełam mu ta łapę masować, ale dalej kuleje. Faktem jest, że nie wyrywał się jak tą łape dotykałam, nie płakał ani nic, a teraz sobie leży i gryzie kość jak gdyby nigdy nic. Tyle, ze ja sie martwię, bo nie wiem co sie dzieje, bo jednak coś mu się stało. Powinnam pojechać z nim do wterynarza czy może to jakos samo przejdzie, pies to "rozchodzi"? bo chyba nie ma złamanej tej łapy. skoro jak ją ruszam to nie reaguje...
Edytowany przez MiDelirio 26 maja 2012, 14:08
- Dołączył: 2007-07-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4855
26 maja 2012, 14:15
Pewnie sobie lekko stłukł. Gdyby nie przeszło do jutra to może lepiej zadzwoń do weterynarza, żeby piesek nie cierpiał.
- Dołączył: 2009-11-23
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 4231
26 maja 2012, 14:16
złamana gdyby mial niestanął by na niej , moze miec silne stłuczenie, zostaw go i obserwuj przez 2 3 dni i zobaczysz czy dalej kuleje lub w jakim stopniu. ty jesli sie uderzysz tez cie boli a nogi zlamanej nie masz,przepros psiaka :)) i sie nie martw
26 maja 2012, 14:16
ludzie też czasem tak mają że najpierw boli a później przechodzi skoro jest tak jak piszesz daj mu spokój
niech poleży a jeśli do jutra mu się pogorszy jedź do weterynrza
- Dołączył: 2012-01-15
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 204
26 maja 2012, 14:17
jedź do weterynarza. Moja Sunia zeskoczyła z kanapy i też miałą problem z łapka, niestety pani weterynarz musiała ją nastawić i 3 dni trzeba było na zastrzyk jeździć, ale przynajmniej teraz nic jej nie jest:)
- Dołączył: 2011-11-21
- Miasto: Nine Miles
- Liczba postów: 269
26 maja 2012, 14:17
jedz do weterynarza, ja juz wiele razy żałowałam, że nie zrobiłam tego od razu
26 maja 2012, 14:24
Lepiej od razu pojedź do weterynarza.
26 maja 2012, 14:34
może poczekajmy aż wypowie się "maleństwo.." ona stawia diagnozę patrząc tylko na zdjęcie psa ..
- Dołączył: 2010-01-18
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 3883
26 maja 2012, 14:36
Dziękuje Wam za rady :) kurcze już sama nie wiem, piesek sobie teraz leży koło mnie na wersalce, sam na nia wskoczył, wcześniej podniósł się z podłogi i tak szybciej podszedł do mnie, już sie nie przewracał, tylko kuleje...
- Dołączył: 2008-03-04
- Miasto: Gdziekolwiek Byleby Było Gorąco
- Liczba postów: 3627
26 maja 2012, 14:37
ja jestem hipochondrykiem, jeśli chodzi o mojego psa. Chodziłam do weterynarza dotychczas praktycznie ze wszystkim co działo się nawet drobnego, jednak teraz przystopowałam, bo jest mi zwyczajnie wstyd (wydaje mi się, że facetowi się wydaje, że chodzę tam by jego oglądać). Mimo to uważam, ze powinnaś poobserwować go do jutra (pod warunkiem, że wet przyjmuje w niedziele) i jeśli będzie taka potrzeba, to pójść się upewnić.