- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto:
- Liczba postów: 116
21 maja 2012, 14:40
temat moze sie wydawac dosc blahy ale dla mnie to prawdziwy problem.Otoz od niemal 9 lat mieszkam w dublinie,moj facet jest irlandczykiem,wczesniej gdy polacy zaczeli tu masowo przyjezdzac zapoznalam sie z kilkoma osobami jednak po jakims czasie kontakty sie urwaly ,ludzie wyjechali itp.Niedawno stracilam prace ,moj chlopak studiuje ale on jest raczej typem samotnika ,tzn ma paru znajomych ale moje towarzystwo mu najbardziej odpowiada.wszystkie moje przyjaciolki jakie mialam maja dzieci,tak wiec spotykamy sie porozmawiamy o ich dzieciach a ja nawet nie smie wstracac swoich spraw bo i tak wiem ze teraz tylko temat dzieci kroluje(co w sumie zrozumiale)tak wiec siedze w domu juz 5ty miesiac szukam pracy ale nie wiem co mam ze soba zrobic,budze sie rano i doslownie nie wiem.Mam swoje hobby ale potrzebuje jakiegos towarzystwa i niewiem gdzie ja mam ich szukac.Samotnosc wpedza mnie w depresje-depresja nie pozwala mi zrobic jakiegokolwiek kroku by cokolwiek zmienic..
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
21 maja 2012, 14:42
znam ten ból ;) kiedyś też tak miałam :P znajdź kogoś internetowego ;) można pogadać przez skypa ;p
- Dołączył: 2010-01-25
- Miasto: Lafayette In
- Liczba postów: 2525
21 maja 2012, 14:49
hehe, ja w czwartek jadę na juwenalia z dwiema koleżankami i na tym na najbliższe 4 miesiące konczą się moje spotkania z 'przyjaciółmi' których już nigdy więcej i tak nie zobaczę [oh jaka szkoda kurde tak nam wszystkim na sobie nawzajem 'zależało' że chciałeś człowieku wyjść na miasto czy na pizzę - nieee bo ta się spieszy ta jest aspołeczna a ta spie*dolona, raz miałyśmy z taką jedną jechać na imprezę - dzwoni na dzień przed że jest 'chora', inna sytuacja - sylwester, miałyśmy jechać do takiej trzeciej kumpeli - dzwoni do mnie na parę godzin przed wyjazdem ta od 'choroby' że znów nagle zachorowała chociaż poprzedniego dnia niby ciasto poszła piec żeby z pustą ręką nie jechać] także... łączę się w bólu.
ale można jak widać mieć szereg możliwości i nie korzystać z nich bo ma się 'dziwnych' znajomych.
- Dołączył: 2007-07-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4855
21 maja 2012, 14:57
hanoirocks znam to, dokladnie jakbym czytała o swoich "przyjaciolkach" i znajomych ;) Albo choroba, albo złe samopoczucie, albo ktoś z rodziny w szpitalu na dwie godziny przed spotkaniem. Ja dziękuję bardzo za takie kłamstwa i za ludzi, którzy odzywają się tylko gdy sami mają problem i potrzebują pomocy, a gdy Ty czujesz się kiepsko mają Cię w dupie :)
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
21 maja 2012, 14:57
rub interesujące rzeczy a poznasz interesujących ludzi :)
- Dołączył: 2012-04-22
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 1130
21 maja 2012, 15:00
nie mam "przyjaciółek", moje znajomości z innymi kobietami opierają się na "cześć, ładna pogoda, prawda?" i jest mi z tym fantastycznie! nikomu nie muszę włazić w tyłek, o nikogo nie zabiegam. od wyjść do kina, kawiarni itd. mam faceta. :)
Edytowany przez Kiriya 21 maja 2012, 15:01
21 maja 2012, 15:03
manru napisał(a):
rub interesujące rzeczy a poznasz interesujących ludzi :)
ależ ortograf Ci się wkradł.
przyjaciele z nieba nie spadają zazwyczaj nad wartościowymi znajomościami trzeba się napracować by utrzymać kontakt i być kiedy ta osoba nas potrzebuje..
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Hiszpania
- Liczba postów: 1538
21 maja 2012, 15:06
Ja wszystkich znajomych jakich miałam wysyłam w diabły, tylko wykorzystują i oszukują, choć chwiałabym mieć kogoś z kim mogłabym wyjść i z moim facetem ale sie nie da, każdy coś, a przychodzą tylko pożyczać a tak to nawet cześć nie ma. Juz wole być sama z chłopakiem w czterech ścianach niz mieć takich znajomych.
Edytowany przez kotek13 21 maja 2012, 15:07
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3291
21 maja 2012, 15:07
manru kto jak kto ale myślałam że ty to nie popełniasz takich błędów!!
rub....
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 5170
21 maja 2012, 15:30
Edytowany przez anniaa88 23 maja 2014, 13:49