Temat: COAXIL

brał ktoś? kiedy pierwsze efekty? jakieś skutki uboczne? prosiłabym o szczere odpowiedzi... dziś wzięłam pierwszą dawkę a wolałabym wiedzieć co ewentualnie może zacząć się ze mną dziać podczas stosowania...
zaprosze Cie do znajomych i na priv wyjasnie ok? bo nie chce na forum;*
Jasne :)
Pasek wagi

Kiedyś brałam ten lek i nawet pomagał , ale to było kiedyś . Teraz moja newrica jest tak silna , że przestał na mnie działać . Co niektórzy uznają te tabsy za placebo . Co bądż nie jest silny , nie uzależnia i nie daje skutków ubocznych  .
znowu pytanie mam co do tego leku;/
nie chce Wam sie po nim spać?? wiem, może panikuje w końcu biore dopiero 4 dzień ale odczuam jakieś zaburzenia równowagi i senność...
aa i kręci mi się w głowie;/

to normalne?
Ja po coaxilu czułam się jak na haju dziwnie i odlotowo. Potrafiłam się śmiać z byle czego cieszę się, że mam już to za sobą i pierwszą zimę, gdy już nic nie musiałam brać. Leki psychotropowe niestety mają silne skutki uboczne.
Pasek wagi
Coaxil to lek stosowany w nerwicach i przy depresji.Po nim nie schudniesz bo nie działa na metabolizm

BezNicku przepraszam bardzo czy ja gdzieś napisałam ze biore to bo chce schudnąć??!!
Wiem na co jest ten lek ale nigdy nie brałam takich leków więc pytam o to jak inni się przy nim czują!

Stokrotko,brałam go dokładnie cztery miesiące.Dla mnie to był taki lek wyprowadzający z leczenia.Nie należy on do grupy silnych leków antydepresyjnych.Nie powodował u mnie żadnych skutków ubocznych.Może zadziałała Twoja podświadomość i to że tak bardzo obawiasz się takich leków?A może ja czułam się po nim w miarę dobrze dlatego że przed nim brałam prawdziwe czołgi.W każdym bądź razie lek jest delikatny i nie powinnaś się go obawiać :) Będzie dobrze!Daj organizmowi chwilkę żeby się przyzwyczaił.
A jak się teraz czujesz?
stokrotkaaa90 ja począwszy od 2001 r. brałam coaxil regularnie, przez trzy lata, z kilkoma 2-3 miesięcznymi przerwami. przyczyna były poważne stany depresyjne.tolerowałam go świetnie.  od 2004 roku do niedawna nie miałam z nim styczności.  aż do chwili , kiedy zalecono mi go właśnie w związku z ED. początkowo byłam zaskoczona, bo co ma depresja do ED? wyjaśniono mi to i sama zapewne też się z tym zgodzisz: nie ma osoby, cierpiącej na ED, która jednoczesnie jest w świetnej kondycji psychicznej- tzw. obnizony nastrój nie pozwala na wiarę w siebie, a tym samym na wyjście z ED. Stąd takie powiąznie. Specjaliści wiedzą, że aby walczyć, trzeba czerpać siłę także z siebie samego. Z depresja jest to niewykonalne.
Kochana, życzę Tobie, żebyś poradziła sobie z tym problemem tak szybko, jak tylko to możliwe. Szczerze trzymam za ciebie przysłowiowe kciuki.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.