Temat: jaka odzież ?

tak więc odzież może wyszczuplać i może pogrubiać... jak się ubierać żeby nie wyglądać grubiej? i jak podkreślić swoje atuty? jakie kolory? wypowiadajmy się :)
PRZEDE WSZYSTKIM napewno NIE czarna.
Bzdura jest , ze czarny wyszczupla. Wyszczuplaja zestawienia monochromatyczne, poniewaz optcznie wysmuklaja sylwetke. Co nie znaczy ze nalezy od stop do glow ubierac sie w jeden kolor.
Czarny jest "najciezszym" optycznie kolorem i noszac go - wbrew temu co powszechnie sie sadzi- dodajecie sobie kilogramow. Jesli moje slowa nie sa dla Was wiarygodne (mimo iz wiele lat byla stylistka, a branzy mody pracuej nadal), proponuje poszukac w necie, badz na stronie BBC, programu z Trinny i Susannah. One zrobily eksperyment z czernia. Na czym polegal- odsylam do programu.
Jesli chodzi o fasony, to nie mozna dac jednej odpowiedzi. Fason nalezy dobrac do sylwetki, a kolory( a wlasciwie ich odcienie.Bowiem inny odcien czerwieni nosza brunetki, a inny rudawe blondynki) do kolorytu skory, wlosow i oczu.
znaczna wiekszosc moich bluzek jest obcisla - w luznych wygla sie minimum o dwa rozmiary wiekszym. czy masz na sobie luzny ciuszek czy obcisly (tylko nie bez przesady obcisly) to i tak widac faldki. waznym elementem jest dobrze dobrana bielizna, a jak bardzo przeszkadzaja faldki to mozna zalozyc body korygujace. mnie faldki nie przeszkadzaja, kiedys mialam ich duzo wiecej a teraz sie bardzo ciesze ze mam tylko takie, a jak komus przeszkadza to niech nie patrzy - wazne jest jak ja sie w tym ubraniu czuje i jak postrzega mnie rodzina - to zdanie jest dla mnie najbardziej obiektywne.
ja wiem że białe ubrania pogrubiają i z tym marszczeniem na brzuszku zgadzam się że wyszczupla
bootybabe dla mnie te słowa są bardzo wiarygodne, zresztą sama tak uważam a nie zaglądałam jakoś specjalnie w świat stylistów. ja prawie wcale nie mam czarnych ubrań, tylko kolorowe ale jednokolorowe, a ubieram się w to w czym się dobrze czuję.
ja czarne zaczełam kupować nie żeby się wyszczuplić bo jak zaczynałam kupować w czarnym kolorze to miałam wage 60-64 kg góra. poprostu uwielbiam ten kolor a w innym czuje ze się za bardzo yrozniam z tłumu...

ja fałdek nieścierpię i dla mnie poprostu (wybaczcie) wygląda to obleśnie kiedy ktoś z tłuszczykiem (nawet osoba szczupła np.z brzuszkiem) pakuje sie w jeansy z których się wylewa i do tego obcisłą bluzkę. Nie powinno sie nosić takich strojów ani też zbyt workowatych, ładnie dopasowana koszula, marynarka do tego spodnie lejące sie lub w kancik tak żeby przylegały do górnej części nóg, gdy nosimy obcisłe spodnie to najlepiej założyć tuniczkę z większym dekoltem podbieraną pod biustem tzw. babydollkę, to mnój ulubiony fason-podkreśla to co trzeba a od reszty odciąga uwagę:)

a to mój strój na sesję:)

 spodnie lumphause 20zł gorset (troszkę za duży ale sie poprawi tjw. 4 zł, pasek od szlafroka :)

gdy miałam troszkę więcej kilogramów poprostu do tych spodni zakładałam dłuższe bluzki takie powiedzmy do długości tam gdzie mam na zdjęciu nadgarstek:)

ja lubie pochodzic sobie po centrach i pooglądać jak manekiny są ubrane.Często pstrykam fotkę w telefonie i potem staram się ułozyc cos podobnego z moich ubrań,lub jak poszukuje ciuszków w lumkach to mniej wiecej wiem czego mi trzeba.:) Gazety iluzstowane tez są przydatne;)
trującybluszcz - to, co piszesz jest bardzo mądre:)... Tylko, że ten strój na sesję średnio mi się podoba - czerwony pasek, czerwone buty i czerwona torebka? i jeszcze do tego koszula w paski?
Zgadzam się z bootybabe.Od siebie tylko dodam że ta odzież powinna być jeszcze w odpowiednim rozmiarze.Nic bardziej nie dodaje kilogramów niż za duże albo za małe ubrania.Zwłaszcza za małe.Kiedy patrzę na wylewające się ze spodni laseczki z rodzaju "przecież ja noszę 38" to zastanawiam się czy one naprawdę wierzą w to że jak ubiorą za małe spodnie to od razu wszyscy będą myśleli że faktycznie noszą taki rozmiar.Dobrze dopasowane ubranie to podstawa sukcesu.Żadnych namiotów,worków zakrywających sylwetkę ani tym bardziej żadnych za małych rzeczy,które powodują że nawet w najlepszym ciuchu wygląda się jak powiązany sznurkiem baleron.
channahka lubię kombinować, nie cierpię szarzyzny i lubię ją przełamać dodatkami wiem że może wszystkie dodatki w jednym kolorze to przesada, ale lepsze to niż każdy w innym a bluzkę uwielbiam, niestety białe są wszystkie już na mnie za duże więc nie miałam nawet wyboru:):) i tak lubie ten strój:):)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.