3 maja 2012, 22:08
czy ktoś mi coś powie to tym autku ????
jest nie drogie, robie dopiero prawko i chciałabym sobie kupic coś takiego nie drogiego do 'poobijania' =D jeśli tak to można brzydko nazwać, jako świeży kierowca nie kupie na początku auta za wiecej kasy. jakie ma wady? jakie inne nie drogie do 6 tyś plecacie?
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 979
4 maja 2012, 08:55
jak za 1000 zło to ok ale za 6000 nieeeee. Mazdy 323 tez nie polecam tania jest fakt ale miejsca w środku chyba porównywalnie do matiza i jako świeżemu kierowcy przydałałby sie trochę lepsza widoczność w tylnej szybie. ja pojeździłam nim miesiąc i oddałam.
jest dużo fajnych aut w tej cenie napewno znajdziesz cos lepszego, wybierz sie na giełdę pooglądaj
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 979
4 maja 2012, 08:55
dubel
Edytowany przez zlaczka 4 maja 2012, 08:57
- Dołączył: 2012-04-29
- Miasto: Józefów
- Liczba postów: 69
4 maja 2012, 09:41
Z doświadczenia wiem, że pomimo, że matiz na wstępie nie jest zbyt drogi to jego eksploatacja, o naprawach nie wspomnę, znacznie przewyższają wartość auta. A pozbyć się tego badziewia trudno.
- Dołączył: 2006-05-18
- Miasto: Efate
- Liczba postów: 3389
4 maja 2012, 10:35
Oj, jacy wy jesteście wyrobieni. Kup sobie Matiza, albo VW polo, nich ci będzie, że coś małego i już. Odradzam Opla Corsę, zbyt często się psuje. Nauczysz się jeździć, kupisz coś ciekawszego.
4 maja 2012, 10:50
Witajcie, Szczerze mówiąc mam podobny dylemat. Mam prawko od stycznia, jeżdżę jak na razie dorywczo. Chcę zakupić sobie samochód w czerwcu. Mały, bo dla początkujących każda odległość przy parkowaniu wydaje się malutka
![]()
Poza tym mało palący i najważniejsze BEZPIECZNY. Mieszkam w stolicy i tutaj najczęściej będę się nim poruszać, więc gdyby coś miało mnie stuknąć to żebym wyszła z tego cała, chociaż mam nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie. Może być 3 drzwiowy....chodź moja mama jest niepełnosprawna i dobrze by było żeby tych drzwi było więcej. . .Chciałabym kupić 10 letni samochód. . . do 4 tys. jak na pierwszy raz.
Pozdrawiam
- Dołączył: 2012-03-15
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 1395
4 maja 2012, 11:07
mój chłopak pracował w warsztacie i powiedział ze nie ma nic gorszego ;) psuje się jak nie wiem co , pali jak smok , na gazie ledwo jedzie , ciezko sie naprawia i czesci tez nie zbyt tanie ;) wiec NIE POLECAM!!!!!!
edit : powiedział mi jeszcze ze dla dziewczyny pierwsze autko to - punto , honda , mazda ,seicento
Edytowany przez karolina911119 4 maja 2012, 11:08
4 maja 2012, 11:34
jest wiele innych ciekawszych i lepszych aut niz to badziewie !
- Dołączył: 2008-03-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 65
4 maja 2012, 11:47
Odnośnie bezpieczeństwa jazdy matizem, to akurat mam spore doświadczenia, jako jego była użytkowniczka. Otóż kilka lat temu jadąc matizem miałam starcie z tirem przy prędkości ok. 70 km/h - kierowca jadący środkowym pasem nie rozejrzał się przy zmianie pasa na prawy i zahaczył o mój tylny lewy błotnik, przez co auto się obróciło w lewo i generalnie co najmniej kilkanaście metrów została przepchnięta, z głową oddaloną zaledwie kilkadziesiąt cm od przodu owego tira. Szczerze - najbardziej traumatyczne przeżycie w moim życiu, nie sądziłam, że wyjdę z tego cało. Auto w końcu się "odkleiło" i wylądowało tyłem na pobliskim ogrodzeniu. Efekt? Mi nie stało się absolutnie nic! Nawet siniaka czy zadrapania nie miałam! Jechała za mną "L-ka" i sam instruktor nie mógł pojąć, jakim cudem po takim zderzeniu nic mi nie jest (poza tym, że byłam totalnie roztrzęsiona). Za to kursant siedział na swoim miejscu zielony ze strachu ;) Auto też jakoś szczególnie nie ucierpiało - na lewych drzwiach i błotniku wgniecenie, tylna klapa do wymiany (bo okazało się, że słupek od ogrodzenia wyrządził większe szkody niż tir). Mechanik mi później mówił, że drzwi w Matizie mają jakieś wzmocnienia, o czym mało kto wie, i to dlatego nic mi się nie stało.
Poza tym to rzeczywiście mało awaryjne auto - moje zaczęło się sypać dopiero jak miało ok. 10-11 lat, ale naprawy i tak były dość tanie. Wadą powszechnie występującą w matizach są łatwo rdzewiejące progi, ale to też nie było dla mnie szczególnym zaskoczeniem, skoro nie miałam garażu i autko cało zimę spędzało w śniegu. Do tego mało pali, a to miało dla mnie ogromne znaczenie (koleżanka w podobnym czasie kupiła za podobne pieniądze mazdę i po kilku miesiącach się jej pozbyła, bo paliwo pochłaniało znaczną część jej dochodów). Jak się popatrzy na obecne ceny paliw, to dla mnie byłby to jeden z podstawowych parametrów przy wyborze auta.
Wygląd to kwestia gustu. Osobiście również uważam, że matiz nie jest specjalnie urodziwy, ale ja nie potrzebuję poprawiać sobie samooceny autem - dla mnie miało być małe (bo jeżdżę głównie po mieście, pracuję w centrum, gdzie są ogromne problemy z parkowaniem), mało spalające i z tanimi częściami zamiennymi. Matiz te oczekiwania w pełni zrealizował i wspólnie przejeździliśmy dobre kilka lat (a kupiłam go już jako 6-latka).
4 maja 2012, 11:59
Matizy pomału "wychodzą", poza tym strasznie rdza je żre. Kup sobie golfa III albo seata arosę/ibizę, vw lupo ewentualnie. Będziesz zadowolona :)