Temat: daewoo matiz-opinie

czy ktoś mi coś powie to tym autku ????

jest nie drogie, robie dopiero prawko i chciałabym sobie kupic coś takiego nie drogiego do 'poobijania' =D jeśli tak to można brzydko nazwać, jako świeży kierowca nie kupie na początku auta za wiecej kasy. jakie ma wady? jakie inne nie drogie do 6 tyś plecacie?

jak za 1000 zło to ok ale za 6000 nieeeee. Mazdy 323 tez nie polecam tania jest fakt ale miejsca w środku chyba porównywalnie do matiza i  jako świeżemu kierowcy przydałałby sie trochę lepsza widoczność w tylnej szybie. ja pojeździłam nim miesiąc i oddałam. 
jest dużo fajnych aut w tej cenie napewno znajdziesz cos lepszego, wybierz sie na giełdę pooglądaj
dubel
Z doświadczenia wiem, że pomimo, że matiz na wstępie nie jest zbyt drogi to jego eksploatacja, o naprawach nie wspomnę, znacznie przewyższają wartość auta. A pozbyć się tego badziewia trudno.
Oj, jacy wy jesteście wyrobieni. Kup sobie Matiza, albo VW polo, nich ci będzie, że coś małego i już. Odradzam Opla Corsę, zbyt często się psuje. Nauczysz się jeździć, kupisz coś ciekawszego.
Pasek wagi
Witajcie, Szczerze mówiąc mam podobny dylemat. Mam prawko od stycznia, jeżdżę jak na razie dorywczo. Chcę zakupić sobie samochód w czerwcu. Mały, bo dla początkujących każda odległość przy parkowaniu wydaje się malutka Poza tym mało palący i najważniejsze BEZPIECZNY. Mieszkam w stolicy i tutaj najczęściej będę się nim poruszać, więc gdyby coś miało mnie stuknąć to żebym wyszła z tego cała, chociaż mam nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie. Może być 3 drzwiowy....chodź moja mama jest niepełnosprawna i dobrze by było żeby tych drzwi było więcej. . .Chciałabym kupić 10 letni samochód. . . do 4 tys. jak na pierwszy raz.
Pozdrawiam
mój chłopak pracował w warsztacie i powiedział ze nie ma nic gorszego ;) psuje się jak nie wiem co , pali jak smok , na gazie ledwo jedzie , ciezko sie naprawia i czesci tez nie zbyt tanie ;) wiec  NIE POLECAM!!!!!!




 edit : powiedział mi jeszcze ze dla dziewczyny pierwsze autko to - punto , honda , mazda ,seicento 
jest wiele innych ciekawszych i lepszych aut niz to badziewie !
Odnośnie bezpieczeństwa jazdy matizem, to akurat mam spore doświadczenia, jako jego była użytkowniczka. Otóż kilka lat temu jadąc matizem miałam starcie z tirem przy prędkości ok. 70 km/h - kierowca jadący środkowym pasem nie rozejrzał się przy zmianie pasa na prawy i zahaczył o mój tylny lewy błotnik, przez co auto się obróciło w lewo i generalnie co najmniej kilkanaście metrów została przepchnięta, z głową oddaloną zaledwie kilkadziesiąt cm od przodu owego tira. Szczerze - najbardziej traumatyczne przeżycie w moim życiu, nie sądziłam, że wyjdę z tego cało. Auto w końcu się "odkleiło" i wylądowało tyłem na pobliskim ogrodzeniu. Efekt? Mi nie stało się absolutnie nic! Nawet siniaka czy zadrapania nie miałam! Jechała za mną "L-ka" i sam instruktor nie mógł pojąć, jakim cudem po takim zderzeniu nic mi nie jest (poza tym, że byłam totalnie roztrzęsiona). Za to kursant siedział na swoim miejscu zielony ze strachu ;) Auto też jakoś szczególnie nie ucierpiało - na lewych drzwiach i błotniku wgniecenie, tylna klapa do wymiany (bo okazało się, że słupek od ogrodzenia wyrządził większe szkody niż tir). Mechanik mi później mówił, że drzwi w Matizie mają jakieś wzmocnienia, o czym mało kto wie, i to dlatego nic mi się nie stało.
Poza tym to rzeczywiście mało awaryjne auto - moje zaczęło się sypać dopiero jak miało ok. 10-11 lat, ale naprawy i tak były dość tanie. Wadą powszechnie występującą w matizach są łatwo rdzewiejące progi, ale to też nie było dla mnie szczególnym zaskoczeniem, skoro nie miałam garażu i autko cało zimę spędzało w śniegu. Do tego mało pali, a to miało dla mnie ogromne znaczenie (koleżanka w podobnym czasie kupiła za podobne pieniądze mazdę i po kilku miesiącach się jej pozbyła, bo paliwo pochłaniało znaczną część jej dochodów). Jak się popatrzy na obecne ceny paliw, to dla mnie byłby to jeden z podstawowych parametrów przy wyborze auta.
Wygląd to kwestia gustu. Osobiście również uważam, że matiz nie jest specjalnie urodziwy, ale ja nie potrzebuję poprawiać sobie samooceny autem - dla mnie miało być małe (bo jeżdżę głównie po mieście, pracuję w centrum, gdzie są ogromne problemy z parkowaniem), mało spalające i z tanimi częściami zamiennymi. Matiz te oczekiwania w pełni zrealizował i wspólnie przejeździliśmy dobre kilka lat (a kupiłam go już jako 6-latka).
Pasek wagi
Matizy pomału "wychodzą", poza tym strasznie rdza je żre. Kup sobie golfa III albo seata arosę/ibizę, vw lupo ewentualnie. Będziesz zadowolona :)

zupazzolwia napisał(a):

Elviska napisał(a):

cinders napisał(a):

(...). Oni mimo że z Rzeszowa odjechali na lawecie, my do Tarnowa (bez dowodu rejestracyjnego, więc nielegalnie) ale wróciliśmy na własnych kołach (...)
co prowokacja(ignorancja...?) bleh.   jak policja zabiera dowód, bo uczestniczyło się w kolizji/wypadku, ale auto może się samodzielnie poruzać bez stwarzania zagrożenia, to powinni wydać papier, że zatrzymano dowód na czas iluśtam dni - do momentu przedstawienia wyników przeglądu technicznego(do iluś, nie pamiętam dokładnie dni roboczych). jeśli papier wystawiono(a tak pewnie było tym razem) to jeżdżenie bez dowodu nie jest nielegalne - jeździć można, ale z papierem. ale fajnie jest napisać, że robiło się coś nielegalnie. jeśli papieru od policji nie było - to znaczy, że auto ucierpiało bardziej niż koleżanka raczyła opisać. tak czy tak - coś nie gra w zeznaniach. 

Polecam skupić się jak się coś czyta bo później właśnie wychodzą takie głupoty. Jak już pisałam poszły nam ŚWIATŁA, a jakoś nie bardzo pamiętam że można w Polsce bez świateł jeździć ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.