29 kwietnia 2012, 20:48
Co dziwnego jedliście?
Ja się pochwalę, że ostatnio jadłam masło kakaowe "ziaja". całkiem dobre
![]()
aha. pamiętam że kiedyś wypiłam jeszcze mocz mojej siostrzenicy
![]()
Edytowany przez abstynentka 29 kwietnia 2012, 21:48
- Dołączył: 2008-01-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1421
29 kwietnia 2012, 21:46
Resztke piwa z puszki z petami i popiołem w srodku bo ktos se zrobił z niej popielniczkę i mnie "zapomniał" poinformować,
![]()
A mi z rana tak sie pić chciało że z zamkniętymi oczami po nią sięgnęłam(stało koło łóżka) i nawet do głowy mi nie przyszło powąchać co jest w sroku- bo w koncu to moja puszka nie?Wiec co w niej mogłe byc jak nie to piwo którego wieczorem nie dopiłam
29 kwietnia 2012, 21:53
jem krem do rąk codziennie, bo mam obsesję na jego punkcie i zawsze muszę mieć posmarowane ręce i odrobinę na ustach, a ta odrobina wychodzi taka, że pakuje mi się na język.
jak byłam mała zjadłam gęsią kupę. so sick.
jako nastolatka nałogowo jadłam papier i wykałaczki i wszelakie patyczki - po lodach, lizakach. nie tak, że je gryzę i wypluwam, tylko odgryzam, mielę na miazgę i sukcesywnie połykam. kiedyś jadłam też trawę, ale od kiedy jedna utknęła mi w gardle i niemało się udusiłam od tego dziwnego uczucia to przestałam.
jem ogryzki po gruszkach i jabłkach, co dla mnie jest raczej normalne, ale ludzie na mnie dziwnie patrzą, gdy nie wyrzucam ogryzka.
Edytowany przez suzumebachi 29 kwietnia 2012, 21:55
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Macerata
- Liczba postów: 3737
29 kwietnia 2012, 21:54
psie przysmaki o smaku czekoladowym ;d
29 kwietnia 2012, 21:58
O NIEEE o niee skasowało mi się
Pisałam że śmiałam się.
Ale śmieszne historie hahaha:-D
I ten zając czekoladowy co to była świeczka, no i macie słabość do picia papierosów i jedzenia kremów0przypomniałyście mi ze zjadłam kawałek maseczki z orifflame bo pachniała toffi a akurat nie było nic słodkiego w domu:-P..
Koleżanka zeżerała żywe ślimaki w wieku 19 lat.
babcia robiła zabawe w zupę: zalewała w szklance papier toaletowy wodą i ja mieszałam ale skoro mama mowila ze zupa jest zdrowa to ukradkiem wypijałam
- Dołączył: 2012-04-08
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 122
29 kwietnia 2012, 22:00
perfumy , siarka z zapałek , węgiel, trawa , glinę też miałam już w ustach.
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2217
29 kwietnia 2012, 22:00
Ja z kuzynem w wieku 3-4 lat jedliśmy proszek E i płatki mydlane. W sumie nawet nie wiem po co :D
I jako dziecko lubiłam jeść rośliny. Jakieś listki, trawki, płatki kwiatów itp.
- Dołączył: 2012-04-27
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 260
29 kwietnia 2012, 22:02
A mój kolega na lekcji gryzł korektor,w końcu mu pęknął i miał zatrucie pokarmowe. Gratki dla niego.
29 kwietnia 2012, 22:05
Kiedyś mi się przytrafiło że w puszcze były kipey od papierosów:/ I nie wiedziałam i jakoś się chciałam napić i niestety te kiepy wylądowały w mojej buzi a właściwie to był chyba jeden pet nie pamiętam dokładnie ale wiem że to było najbardziej obrzydliwa rzecz mydło,błyszczyki itp się do tego nie umywa;p
29 kwietnia 2012, 22:06
ewelina8015 napisał(a):
Resztke piwa z puszki z petami i popiołem w srodku bo ktos se zrobił z niej popielniczkę i mnie "zapomniał" poinformować,A mi z rana tak sie pić chciało że z zamkniętymi oczami po nią sięgnęłam(stało koło łóżka) i nawet do głowy mi nie przyszło powąchać co jest w sroku- bo w koncu to moja puszka nie?Wiec co w niej mogłe byc jak nie to piwo którego wieczorem nie dopiłam
O widzę że nie ja jedna sama fakt jest to mega obrzydliwe:/