19 stycznia 2009, 09:53
właśnie zakończyłam dzienne studia na kierunku anglistyka. stwierdziłam, że jednak to nie dla mnie i że decyzja o studiach stacjonarnych była nieprzemyślana.
mam teraz zamiar iść do pracy. jednak, żeby nie tracić pół roku, chciałabym także rozpocząć studia zaoczne.
jako lokalizację wybrałam warszawę.
stąd dwa moje pytania:
interesuje mnie kierunek fizjoterapia. nie będę się rozpisywać jak dlaczego i po co ;) przeraziły mnie jednak takie przedmioty jak biochemia, biofizyka czy biomechanika fizyczna...
dlatego, w miarę możliwości oczywiście, chciałabym się dowiedzieć, jak trudny jest ten kierunek, czy osoby, które go studiowały, miały bardzo ciężko itd. ogólnie w tym pytaniu również zawieram prośbę o ogólne "wrażenia" i opinie na ten temat.
drugie pytanie dotyczy warszawy. wybrałam społeczną wyższą szkołę przedsiębiorczości i zarządzania na ulicy łuckiej. chciałabym poznać opinię na temat tej niepublicznej uczelni. ma wysokie miejsce w rankingach, jednak może ktoś posiada więcej informacji, może akurat tam studiował fizjoterapię?...
jeśli znacie też inne uczelnie niepubliczne oferujące kierunek fizjoterapia w warszawie, rzućcie jakąś propozycję.
przy okazji: jeśli ktoś studiuje na SWSPiZ to może ma informację o tym, czy przyjmują od nowego semestru tak "od początku"? nie znam się kompletnie na polityce uczelni prywatnych i czy można zacząć studiować od semestru zimowego, także za niewiedzę przepraszam ;)
nie wiem, czy ktokolwiek doczytał to do końca, jednak jeśli tak i jeśli może podzielić się jakimiś informacjami, to z góry serdeczne dzięki!
19 stycznia 2009, 10:56
ja studiuje fizjoterapie ale w krakowie...te przedmioty które wymieniasz u nas przynajmniej to bylo kilka zajec i konczyly sie jakims zaliczeniem tylko z biomechaniki byl egzamin ale to byla formalnosc....mysle ze nie masz co sie tymi przedmiotami zamartwiac bo nie sa szczególnie przerażające :P Pozdrawiam ;)
- Dołączył: 2008-11-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 457
19 stycznia 2009, 12:30
ja tam wiem ze biochemia jest zła:P słyszalam ze zaoczna fizjoterapia nie jest tragiczna. Znajoma znajomej jest na tym i ma tylko ten tydzień a potem 3 tyg wolnego. Poza tym chyba 3 czy 4 dni nauki i mówiła ze maja luz... zaczynam żałowac swoich dziennych.
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 316
19 stycznia 2009, 12:35
biochemiam biochemii nie rowna np na wum na fizjoterapi podobno jest ciezka ja studiuje biotechnologie i u nas to najtrudniejszy przedmiot wszystko od uczelni zalezy
19 stycznia 2009, 13:40
ja studiuje fizjoterapie w lodzi, i powiem szczerze neijest lekko, ale jak sie człowiek postara to można dac rade, przede mna pierwsza sesja..a co do biochemii to przynajmniej na UM jest ciężka
- Dołączył: 2013-07-26
- Miasto: rzeszów
- Liczba postów: 12
10 grudnia 2014, 16:00
Ja osobiście polecam Wyższą Szkołę Rehabilitacji, studiuje
tam Organizacje Ratownictwo medyczne i jestem zadowolona! Poziom jest wysoki,
zajęcia ciekawe, a kadra naukowa w pełni
wykwalifikowana.
Zostwiam info: http://study4u.eu/uczelnia/70-wyzsza-szkola-rehabilitacji
- Dołączył: 2017-10-15
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 13
26 lutego 2018, 21:19
to jest dość stara dyskusja, trafiłam na nią przypadkiem.
Chciałabym jednak zostawić kilka słów od siebie na temat studiów na kierunku
fizjoterapia.
Po pierwsze: czy warto? Jeżeli kogoś interesuje praca z
ludźmi, ćwiczenie z nimi (nie masowanie, bo fizjoterapeuta to nie masażysta) to
tak, warto.
Po drugie: istnieje przekonanie, że po fizjoterapii nie ma
pracy! To bzdura dla tych wszystkich malkontentów, co całe studia nic nie
robili. Dziś trzeba się wybić kursami, wiedzą, doświadczeniem!
Kasa może i nie jest duża, ale mając prywatnych pacjentów
można sobie sporo dorobić.
Ja studiuję zaocznie na 5 roku na Mazowieckiej Uczelni
Medycznej, mam kurs Bobatha i już teraz pracuję.