Temat: Prawo jazdy - z czym miałyście największy problem?

Hej :)
Ciekawi mnie z czym miałyście/macie największy problem jeżeli chodzi o kierowanie pojazdem? Ja np. nie potrafię parkować a już niedługo mam koniec kursu... ;-(
Ma ktoś jakieś wskazówki jak dobrze przygotować się do egzaminu państwowego, na co uważać na egzaminie, etc ? :) 
Ja do tej pory nie umiem parkowac a prawo jazdy zdalam 2 lata temu , a autem jezdze moze pol roku:)
A wiecie, że najlepsi kierowcy zdają za drugim razem? :D

Ja nie miałam żadnych problemów, a jak poszłam na egzamin to schrzaniłam kopertę, z którą w ogóle nigdy, ani jednego błędu na kursie!

Zdałam za drugim razem... i to jechałam po placu innym, po mieście innym, a jeszcze potem zawołali mnie na placu, ebym przejechała się, bo wtedy corsy wprowadzali... to już 12 lat temu :D
chociaz probowali z calych sil to nie nauczyli mnie parkowac tylem czy rownolegle. na egzaminie nie bylo tego parkowania
ale mialam plany zostac w usa i przerazilam sie ze tam czesto w ten sposob sie parkuje, wiecej aut bym skasowala i nie wyplacila na ubezpieczenie
Ja również największy problem miałam z parkowaniem. Ile razy bym nie ćwiczyła nigdy nie wychodziło a już najgorzej było tyłem (do tej pory nie wiem w którą stronę kręcić kierownicą mimo, że prawko zdałam :D ) . Nawet na egzaminie kiedy miałam zaparkować wjechałam w krawężnik i już myślałam, że mnie obleje, ale było drugie podejście i jakimś cudem się udało, choć na koniec śmiał się ze mnie, że parkuję po chińsku :D Ogólnie był bardzo sympatyczny ;)

Okruszek83 napisał(a):

A wiecie, że najlepsi kierowcy zdają za drugim razem? :DJa nie miałam żadnych problemów, a jak poszłam na egzamin to schrzaniłam kopertę, z którą w ogóle nigdy, ani jednego błędu na kursie!Zdałam za drugim razem... i to jechałam po placu innym, po mieście innym, a jeszcze potem zawołali mnie na placu, ebym przejechała się, bo wtedy corsy wprowadzali... to już 12 lat temu :D


Pocieszaj się:P 

Ja nie miałam w sumie z niczym problemów, parkuję perfekcyjnie na milimetry, pod górkę ruszałam bez problemów, łuk jest banalny i nie rozumiem jego fenomenu... jedyne co, to nie zwracam i nie zwracałam dostateczniej uwagi na znaki drogowe... 

Uwielbiam prowadzić auto, to chyba jedyne co potrafię całkiem dobrze :D
Ja na początku miałam problemy z ruszaniem i parkowaniem równoległym po lewej,tyłem.;p
Dostałam to parkowanie na egzaminie i zdane za 1szym.;D

mogewszystko.aga napisał(a):

Okruszek83 napisał(a):

A wiecie, że najlepsi kierowcy zdają za drugim razem? :DJa nie miałam żadnych problemów, a jak poszłam na egzamin to schrzaniłam kopertę, z którą w ogóle nigdy, ani jednego błędu na kursie!Zdałam za drugim razem... i to jechałam po placu innym, po mieście innym, a jeszcze potem zawołali mnie na placu, ebym przejechała się, bo wtedy corsy wprowadzali... to już 12 lat temu :D
Pocieszaj się:P Ja nie miałam w sumie z niczym problemów, parkuję perfekcyjnie na milimetry, pod górkę ruszałam bez problemów, łuk jest banalny i nie rozumiem jego fenomenu... jedyne co, to nie zwracam i nie zwracałam dostateczniej uwagi na znaki drogowe... Uwielbiam prowadzić auto, to chyba jedyne co potrafię całkiem dobrze :D


ale ja się nie muszę pocieszać :)
a o drugim razie tu jest na przykład:
http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news/najlepsi-kierowcy-zdaja-dwukrotnie,1444212,18
ja miałam problem przy ruszaniu z pomocą hamulca ręcznego :P 
ale np. nigdy nie miałam problemu z rękawem, jakoś od razu dobrze mi szło, a później na tym oblałam :p
Prawko mam 7lat i nadal zgrzytnie mi bieg bywa,że zgaśnie na skrzyżowaniu(kiedy za mną zobaczę policję) heheheh
Zdawałam 3 razy, pierwszym razem nie zrobiłam koperty, drugim gościu uczepił się łuku, a za 3cim zdałamheheh

podczas egzaminu poprostu "wrzuć na luz" i staraj się nie denerwować

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.