- Dołączył: 2010-02-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1493
16 kwietnia 2012, 10:48
Jak w temacie, zastanawiam sie czy przyjaźń po rozstaniu jest możliwa? Normalna pogadanka jak sie spotkacie w barze/na ulicy. Oczywiście czysto przyjacielsko. Osobiscie nie znam ani jednej takiej 'pary' co prawda moja kuzynka czesto spotyka sie z byłym ale dalej go kocha i sie stara więc to nie to samo.
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
16 kwietnia 2012, 10:51
Mój były został moim najlepszym przyjacielem, więc tak, jest to możliwe;)
16 kwietnia 2012, 10:53
Ja z moim pierwszym po ok. 3 latach zaczęliśmy normalnie gadać, spotykamy się czasem na spacer, czy piwo i jest naprawdę ok, choć wcześniej jak próbowaliśmy zwyczajnie spotkać się on do mnie zarywał, czym irytował mnie okrutnie. Jednak teraz jest ok. Jeśli chodzi o ostatniego rozstaliśmy się przy złych relacjach, później gdy spotykaliśmy się bez zobowiązań było średnio, bo mnie do niego ciągnęło, ale ostatnie spotkanie w grudniu zaważyło.. Myślę, że na ulicy powiedziałabym mu głupie "cześć", aczkolwiek uważam, że powinno wyjść to od niego.
- Dołączył: 2012-03-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 210
16 kwietnia 2012, 10:53
ja z jednym jak się widzimy to mamy ochotę się zabić, ale żeby nie wychodziło "nieładnie" zawsze sobie mówimy "cześć" i "co słychać", ale jest to wymuszone i obojętne. Na szczęście rzadko go widuję :)
A z drugim to jesteśmy kumple, idziemy nieraz na piwo, pogadamy jak normalni ludzie, pośmiejemy się, bez żadnych podtekstów, ani ja nic do niego nie czuję, ani on do mnie, śmiejemy się z chwil, kiedy byliśmy razem i ogólnie jest fun. Ale nie jest to jakaś wielka przyjaźń i codzienne spotkania, tak o sporadycznie ;)
- Dołączył: 2012-02-21
- Miasto:
- Liczba postów: 728
16 kwietnia 2012, 10:56
Ja mam dobre kontakty z bylym, a to juz 5 lat jak nie jestesmy razem. Teraz co prawda to nasz kontakt jest na facebooku, ale jak bede w Polsce (28kwietnia) to juz umowilismy sie na kawke. Z mojej strony on jest dla mnie dobrym kolega, ale nie wiem jak to jest z nim.. Jednak to i tak jets mile,ze mamy kontakty i zawsze moge na niego liczyc.
16 kwietnia 2012, 10:56
nie mam kontaktu z byłymi, dlatego że każdy na swój sposób mnie skrzywdził a nasze rozstania nie
odbywały się w pokojowej atmosferze
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
16 kwietnia 2012, 10:59
moj byly okazal sie psycholem, nie powiem jak psychicznie mnie niszczyl do tego zakonczyl to ladnym finalem fizycznym....
nienawidze tego czlowieka i nie mam z nim kontaktu i mam nadzieje juz w zyciu na oczy go nie zoabcze
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Niue
- Liczba postów: 8484
16 kwietnia 2012, 11:00
Nie mam kontaktu z byłym i jest mi z tym dobrze :)
- Dołączył: 2010-05-11
- Miasto: X
- Liczba postów: 4491
16 kwietnia 2012, 11:00
Ja chciałam utrzymywać z byłym normalnie kontakt i odzywać się, ale nie wyszło, bo po ok. pół roku przyjechał do mnie i zrobił mi akcje, że mnie kocha po czym mnie wyzwał od najgorszych. Na dzień dzisiejszy tego człowieka nienawidzę i nie chcę mieć z nim żadnego kontaktu mimo, że minęły ponad 3 lata.
16 kwietnia 2012, 11:02
Może aż przyjaźnią bym tego nie nazwała,ale zawsze jak się spotkamy np. na imprezie to gadamy,tańcujemy,wygłupiamy się. W zasadzie wszystko po staremu :D Zdarza nam się zadzwonić czasem albo napisać do siebie. Wiem,że gdybym potrzebowała pomocy czy rozmowy,mogłabym się do niego zwrócić.