27 września 2007, 20:26
Witam wszystkich. Prosze aby ktos polecil mi jakies tabletki uspokajające dostepne bez recepty. Aby byly skuteczn bo to co sie z mna ostatnio dzieje to jest koszmar. Narazie nie wybieram sie do psyhologa(bo pewnie mi to poradzicie ) ale nie wim czy sei obejdzie bez jego pomcy. Mam baardzo niskie poczucie wlasnej wartosci . Czasami sobi mysle :babo wez sie w garsc, ale wtedy zaczynam ryczec i mysle sobie: nie potrafie..
Caly dzien sie telepie i czuje jak zycie mi umyka a ja nic z niego nie mam oprocz smutku i bólu.
E sie rozkleiłam ;/ Prosze o pomoc w sprawie tabletek.Ktore sa skuteczne i w miare nie drogie.
z góry dziekuje i pozdrawiam
27 września 2007, 20:31
moja droga...tabletki Cie otepia i nie bedziesz wiedziala co po prostu sie z Toba dzieje - zapanuje tomiwisizm. A te dostepne bez recepty to czyste placebo lub sa na bazie melisy, ktora zreszta mozesz kupic w kazdym sklepie w formie herbatki. Inne przepisane przez psychiatre...no coz...bralam nie polecam. Moze warto spojrzec na siebie w troche lepszym swietle?
27 września 2007, 20:45
Nie zalamuj sie dziewczyno. Kiedys na cos podobnego cierpialam..zupelna pustka i beznadzieja...zaczelam sie izolowac i negatywnie patrzec na wszystko. Bylam u psychologa ale po krótkim czasie stwierdzilam ze nie ma sensu sie nad soba uzalac. Ziólka na pewno pomoga... pij meliske albo jakies ziolowe tabletki uspokajajace... ziola kapucyskie tez sa dobre. Zapytaj w sklepie zielarskim, na pewno cos Ci doradza. I przede wszystkim glowa do gory, wiecej sie usmiechaj, czerpaj przyjemnosc z zycia
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki
- Dołączył: 2007-07-19
- Miasto: Ostrołęka
- Liczba postów: 5852
27 września 2007, 21:19
brałam melise i nic mi nie pomagała,tabletki uspokajające Valerin są w miarę dobre ale na większe smutki napewno nie pomogą,popatrz na siebie pozytywnie i nie przejmuj się wszystkim dookoła.Przede wszystkim uwierz w siebie i nie załamuj a biorąc takie tabletki nie ziołowe naprawdę strasznie uzależniają,lepiej ich nie brać,uwierz mi.Trzym się
27 września 2007, 21:26
cóż mam to samo...tabletki nic nie pomogą a do psychologa/psychiatry trzeba dojrzeć, sama jeszcze nie byłam.
27 września 2007, 21:26
jeśli już to faktycznie zamiast tych tabletek to wybierz się jednak do psychologa... on(a) ci pewnie pomoże spojrzeć na wszystko z innej perspektywy i z pewnością nabierzesz pozytywniejszego nastawienia
pozdrawiam i trzymam kciuki
- Dołączył: 2006-09-09
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 1049
27 września 2007, 21:31
... a ja myślałam, że jestem z tym problemem sama... oczywiście nie cieszę się, że masz problem... jakoś mi raźniej ze świadomością, że innym też zdarzają się takie rzeczy...
27 września 2007, 21:31
Dziewczyny maja racje sprobuj sie "podleczyc " naturalnymi srodkami , ostatnio tez mialam trudne czasy i bralam PERSEN , nawet pomoglo i do tego jeszcze goraca kapiel z pianka i domowe spa , spotkaj sie z przyjaciolmi i porozmawiaj to powinno ci dobrze zrobic :-)
27 września 2007, 21:51
polecam presen mi pomóg po załamniu nerwowym
27 września 2007, 22:04
kurcze ajk czytam co napisałaś to tak jkbym widziala siebie jeszcze z przed tygodnia, wstawałam z lękiem ze kolejny dzień mi ucieka...nic nie ejstem warta...potem brałam sie w garsć żeby sie ubrac i umyć...niby było ok a nagle buchh i zaczynałąm płakać....jakby nie moja mama nie wiem jak by to sie skończyło...duzo ze mna rozmawiała, jak płakałam to siedizala obok przytualala ...naprawde bardzo mi pomogła ona włąśnie kupila mi presen biore 2 razy dziennie po jednej a na poczatku 2 razy po 2...rożnica jestogromna, nie placze, odzyskalam apetyt i chcęc do zycia...nie ejst idealnie ale duzo lepiej....moje problemy zaczeły sie z powodu niedudanej akcji poszukieania pracy, rozstania z nażeczonym itp....cieżko jest czasami ale mam po co życ....jeżeli chcialabys porozmwiać daj znac u mnie w pamietniku razem bedzie nam łatwiej....I PAMIĘTAJ ZE NIE EJSTEŚ WARIATKA, TO CHOROBA DUSZY....CZASEM POPROSTU ŻYCIE PRZYTŁACZA, nie mowie weź sie w garsć albo idz do ludzi bo smaa wiem ze to tylko łatwo powiedzieć...wszsytko przyjdzie z czasem...ja mam jakieś kryysy ale chwilwe wiec i tobie sie uda tylko trzeba czasu...buziaczki