- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 2017
10 marca 2012, 20:23
Hej. W maju piszę maturę, mam 18 lat i nie mam pojęcia co chcę robić dalej w życiu...Jestem na humanie, zdaję wos-rozszerzony. Czuję, że nie umiem wystarczająco duzo,aby napisać na te 70% :( Nie wiem nawet, czy 50% wyciągnę...o matmie lepiej nie wspomnę,zaczynam wątpić, że zdam na 30% (chciaz z próbnej miałam 40%, a ze sprawdzianów dostaję same 3). Kurde, czuję że nie napiszę wystarczająco tych matur...Pomyslalam sobie, ze oczywiscie podejdę do matury, ale za rok poprawię wyniki(te które nie będą mnie satysfakcjonowały). Przez ten rok pójdę do jakiejś pracy i będę systematycznie (nie to, co dotychczas) przygotowywać sie do maturki. Przemyslę sobie wszystko, może dojdę do wniosku -w koncu -co chcę studiować i może nawet w innym mieście? Tak mnie korci, żeby właśnie ten przyszły rok przepracowac i przygotowac sie do poprawy wyników, ale z drugiej strony czuje, że zmarnuję "szansę" na wczesniejsze pojscie na studia...Chociaz intuicja bardziej przekonuje mnie, zeby jednak poczekać, zastanowić się...DORADŹcie, proszę...
11 marca 2012, 00:39
jak bedziesz pracowac to nie bedziesz sie nie wiadomo jak uczyc, zeby wyniki poprawic,przeciez bedziesz po prostu po pracy zmeczona
- Dołączył: 2011-12-10
- Miasto:
- Liczba postów: 340
11 marca 2012, 00:56
Słuchaj, jest jeszcze dużo czasu ! Byłam w podobnej sytuacji, tyle tylko, że zdawałam wos rozszerzony i rozsz historię... Zdałam rozszerzone przedmioty, a do 30 % z matmy zabrakł mi 1 pkt.... Byłam załamana... Ale po jakimś czasie wzięłam się w garsc, codziennie rozwiązywałam kilka zestawów ze zbioru zadań do matmy i zdałam poprawkę :) Dodam , że całkowicie zaszalałam i złożyłam w ostatniej chwili dokumenty na uczelnię :) i studiuję teraz dziennie prawo :)
Także wiesz - nigdy nie jest za późno :)
- Dołączył: 2011-11-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 149
11 marca 2012, 07:44
Dziewczyno, jest dużo czasu! Zawsze możesz uczyć się do poprawy matury na już jakichś studiach, będziesz miala na to tyle samo czasu co w pracy. A doddatkowo, jeśli Ci się spodoba na danym kierunku i będziesz miala na niim dobra średnią zawsze możesz probowac przenosić się do innego miasta na studia;)
- Dołączył: 2008-03-30
- Miasto: panama
- Liczba postów: 2423
11 marca 2012, 09:58
Hm,oczywiscie teraz podchodz,bo a noz sie uda:)Moi znajomi poprawiali ,zeby dostac sie na np.medycyne czy farmacje,bo im wczesnniej roznie poszlo.Polowa nie poprawila,ale dostala sie,bo akurat byl slabszy rocznik.Rok w plecy wtedy,wiadomo..a to i tak dlugie kierunki.Jak piszesz,zawsze mozesz podejsc za rok,ale w tym cxzasie nie pracxa,a normalne studia,bo moze akurat Ci sie one spodobja i nie bd chciala juz poprawiac matury?!Niektorzy tak juz zostali.Pomysl moze nad czyms zupelnie innym niz studia zwiazane z wosem..co Cie interesuje etc. to,ze zdajesz akurat takie a nie inne przedmioty nic nie znaczy.Wiele uczleni przyjmuje takich uczniow:)
11 marca 2012, 10:03
Oj, ja bym cierpiała gdybym w tym roku nie zdała matury...
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Madryt
- Liczba postów: 4074
11 marca 2012, 10:05
Póki Twój umysł jest na bieżąco, rób tą maturę zaraz. Chyba już nie wrócisz do niej Zobaczysz, że zdasz i nie będziesz żałować. Trzymam kciuki :)
12 marca 2012, 07:24
2 razy zgłaszałam się do poprawki matury. Za pierwszym razem razem napisałam identycznie co do punktu, za drugim nawet nie poszłam zobaczyć wyników. Też planowałam systematyczną naukę, ale nawet jak brałam książki, notatki to i tak prawie nic się nie uczyłam, po prostu nie wchodziło mi do głowy. Dopiero jakiś miesiąc przed maturą potrafiłam się sprężyć.
Jest garstka osób, które potrafią poprawić maturę, nawet mój kolega, który poszedł studiować matematykę i z ciekawości podchodził do matury matmy, z roku na rok co raz gorzej ją pisał.
Zalicz to z biegu bo inaczej wątpliwe są szanse na przyszłe lata. Poza tym rok, to wydaje się nie wiele. Uwierz mi, że dla kobiety to bardzo wiele. Może przyjść taki czas, że zaczniesz marzyć o ślubie, dzieciach, a studia zaczną Ci z tym koligować... albo będziesz chciała zacząć drugi kierunek, zmienić ten na którym jesteś - i to właśnie najlepiej zrobić jak będziesz się źle czuła na wybranym kierunku, zmień go...ale nie przerywaj nauki bo mało kto do niej wraca. Ja jestem tą szczęściarą, która zdała na tyle dobrze maturę, że dostaje się na studia, nie jedne i nie jeden kierunek (niestety na wymarzony nie potrafię...), i po rocznej przerwie zatęskniłam za nauką, ale niewiele osób tak ma.
Próbuj dziewczyno, my tu za Ciebie będziemy trzymać kciuki