Temat: Liceum społeczne/państwowe - co myślicie?

Hej : ) Stoję przed trudnym wyborem. Jestem już w 3 klasie gimnazjum. Jest już marzec, więc trzeba składać podania do szkół. Zdecydowałam się na liceum ogólnokształcące, gdzie wybieram przedmioty rozszerzające : j. polski, historia, WOS, język niemiecki oraz łacina. Problem jest w tym, że mam możliwość pójść do społecznego LO. I nie wiem, czy zdecydować się na nie, czy na państwowe. Uczę się dobrze- średnia na semestr 4,70 a na koniec roku będę miała świadectwo z paskiem, bo brakuje mi tylko jednej oceny wyżej, a pod koniec wiadomo, że tam z jakieś plastyki się wyciągnie ocenę wyżej. Dlatego mam pytanie - czy któraś z Was była w społecznym LO? Jak było? Czy może jednak polecacie państwowe? Co sądzicie o społecznych? 
Z góry dziękuję wszystkim - zarówno tym starszym, już po szkołach, jak i tym co stoją przed tym samym wyborem:)

Moim zdaniem liceum społeczne to trochę się marnowanie.
Znam dziewczynę, która w gimnazjum ledwo przechodziła z klasy do klasy, poszła do takiego społecznego liceum i teraz nagle same 5.
W liceum państwowym nikt nie będzie Ci stawiał ocen za to, że płacisz.
Pasek wagi
Wszystkie szkoły społeczne/ prywatne są niewiele warte...
Takie jest moje zdanie na ten temat. Sama chodziłam do szkoły społecznej.
Ja chodzę do szkoły prywatnej nie w polsce, ale myślę, że jest podobnie (nie wiem czy tak samo, bo w polsce chodziłam tylko do prywatnej podstawówki, przez kilka lat i później wyjechałam) i jestem bardzo zadowolona - nigdy nie chodziłam do szkoły państwowej, jednak wiadomo, że mam znajomych, którzy chodzą do rożnych szkół (i dodam, że duża cześć z nich ma za sobą chociaż jedna prywatną szkołę-ale taką właśnie o średnim poziomie, nie naprawdę dobrą) i czasem o tym rozmawiamy, i z porównania wiem, że u mnie w szkole jest dużo wyższy poziom nauki i szkoła nastawiona jest na uczniów, nie na nauczycieli. klasy są małe i każda klasa jest dobierana na podstawie corocznych wyników egzaminów (żeby ci co potrzebują pomocy z jakiegoś przedmiotu ją mieli) i nauczyciele podchodzą do uczniów prywatnie, jest dużo dodatkowych zajęć (tych szkolnych i poza szkolnych), bardzo pilnują zachowania i wyników nauki (bo szkoła jest znana jako prestiżowa i nie chcą, żeby straciła swój prestiż jak dojdzie do egzaminów, więc ci co się źle uczą i zachowują miejsca tu nie zagrzeją :P - czasami to jest strasznie ciężkie, to ile wymagają, ale ci uczniowie co myślą poważnie o swojej przyszłości wiedzą, że to dla naszego dobra i że warto!), otoczenie jest dość przyjazne (nie jest idealnie, ale wiadomo, że nie ma tutaj ludzi... takich co można spotkać czasami poza szkołą gdzieś i którzy chodzą do szkoły do której i tak każdy idzie bo musi), jest naprawdę wiele zalet - przede wszystkim poziom, ludzie, zajęcia, nauczyciele... ale musisz też wybrać dobrą szkołę, bo są też takie prywatne byle jakie szkoły, które prestiżowe to są tylko według ich samych!
chodzilam do gimnazjum spolecznego. liceum panstwowe to lepszy wybor ;) wieksza swoboda, wiecej znajomych :)

ps. nikt u nas nie dostawal ocen za to ze placil. to w wiekszosci jakis mit. za to start w liceum mielismy lepszy o wiele bo bedac w gimnazjum mielismy sporo materialu licealnego, na profilu biolchem w liceum nie musialam sie za duzo juz uczyc  nowych rzeczy, tylko powtarzałam i matura poszla ładnie :) 
jA chodze do liceum spolecznego i jestem bardzo zadowolona :)
to takie indywidualne nauczanie..i wcale nie placi sie za zdanie!!!

klaudia.klaudia2 napisał(a):

jA chodze do liceum spolecznego i jestem bardzo zadowolona :)to takie indywidualne nauczanie..i wcale nie placi sie za zdanie!!!


można wiedzieć ile płacisz za szkołę ?

rybciu napisał(a):

chodzilam do gimnazjum spolecznego. liceum panstwowe to lepszy wybor ;) wieksza swoboda, wiecej znajomych :)ps. nikt u nas nie dostawal ocen za to ze placil. to w wiekszosci jakis mit. za to start w liceum mielismy lepszy o wiele bo bedac w gimnazjum mielismy sporo materialu licealnego, na profilu biolchem w liceum nie musialam sie za duzo juz uczyc  nowych rzeczy, tylko powtarzałam i matura poszla ładnie :) 


Ale czy swoboda i ilość znajomych jest najważniejsza? ja mam dużo znajomych, a jakoś brak swobody tak bardzo mi nie przeszkadza  takie szkoły są TYLKO dla osób co poważnie myślą o swojej przyszłości i zależy im na czymś więcej niż byle jakich studiach i imprezowaniu (w tym nie ma nic złego, sama lubię imprezy, ale nie jest to sens mojego obecnego życia - mam ważniejsze priorytety, ale wyluzować się bardzo lubię). Także autorko, jeśli mimo wieku myślisz poważnie, zamierzasz się starać - to pójdź do szkoły prywatnej, naprawdę warto, bo poziom nauki i otoczenia jest diametralnie wyższy - tylko jak napisałam - starannie dobierz szkołę, poznaj opinie osób co tam chodziły, żebyś potem nie żałowała, bo jak okaże się, że szkoła jest tylko teoretycznie dobra to będzie kiepsko, zobacz jak dobierają klasy, jaki wybór zajęć etc ważne też ile płaci się za szkołę, bo minimalne opłaty są zazwyczaj w tych kiepskich szkołach, taka jest prawda - im więcej, tym lepsza, tym lepsza kadra, tym większy wybór przedmiotów i zajęć dodatkowych.

nie słuchaj absolutnie tych, którzy znają takie szkoły tylko z opinii znajomych lub sami byli w jakieś kiepskiej, co tak naprawdę niczym się nie różniła od państwowej. jeśli wybierzesz szkołę dobrą żałować nie będziesz. a przynajmniej ja nie żałuję, co prawda nie mam własnego porównania, bo do szkoły państwowej nigdy nie chodziłam - ale wiem jak jest w szkołach prywatnych i jest naprawdę dobrze.

cancri napisał(a):

Obok miasta, do którego chodziłam do liceum (w Niemczech), jest miasteczko, a w nim prywatna szkoła.Rodzice płacą, a dzieci, no cóż, balują na całego, dostają dobre oceny, za nic.To taka trochę tragedia.Ja chodziłam do zwykłej szkoły, i wyszłam na tym dużo lepiej, jak miałabym pójść tam.A znam trochę osób, które tam chodziło.Nie znam ani jednej, która kończy studia.Było trzech chłopaków, którzy po obijaniu się w liceum, poszli na studia,i przez dwa lata oszukiwali rodziców, że się uczą i zdają wszystko pięknie.Ale w końcu wyszło szydło z worka.Znam dziewczynę, która najpierw poszła na niemiecką uczelnię,potem do wro po miesiącu się przeniosła, i teraz zrezygnowała zanim skończył się pierwszy semestr.Ja mam takie właśnie doświadczenia odnośnie takich szkół.Może to co innego, jak nie będziesz mieszkać w internacie i będziesz pod kontrolą rodziców.Ale jednak jest tak, że płacisz, i Cię przepuszczają, tak po prostu.Zawsze myślałam, że to stereotyp, ale niestety widzę po znajomych, że bardzo prawdziwy.Znam też dziewczynę, która studiuje na prywatnej ekhm uczelni,i teraz robi magistra, zaczęła tam licencjat a po roku wyjechała za granicę,dojeżdża tylko na sesję, no i nie należy do takich, co się uczą,a mimo to, ciągle zdaje.


i to jest właśnie przykład takich szkół, które należy unikać. w tej co ja jestem nie da się nie uczyć, jak się opuści chociaż jeden dzień dostaje się list do domu i potem trzeba przynieść go podpisanego z napisanym powodem czemu się nie było i tak samo z ocenami - co miesiąc są przysyłane razem z dokładnymi opisowymi opiniami o zachowaniu i uczniu. takie szkoły jakie opisałaś są częste i dlatego rodzice, którym zależy na swoich dzieciach (a nie na tym żeby mieć spokój i żeby po prostu zdawały) raczej robią porządny research ;) przynajmniej moi tak zawsze dobierali mi szkoły, od podstawówki po liceum.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.