18 lutego 2012, 21:10
Jestem tak zbulwersowana zachowaniem jednej z pilęgniarek szpitala Chorób Płuc w Bystrej pod Bielskiem,że aż mnie nosi.Mój Tata ma raka płuc,w poniedziałek miał operację.Wczoraj wyjęli mu dren i czuł się gorzej,bolało go.Nikt go nie poinformował na co może dostać zastrzyk i kiedy może,wiec jak przyszła pani pielgniarka a Tata poprosił o zastrzyk przeciwbólowy to odfuknęła ,że mógł wcześniej powiedzieć.Całą noc biedaczek się męczył.Nocna zmiana przyszła i dostał zastrzyk.
Rano przyjechała po niego z wózkiem ta sama pielęgniarka na konsultację z lekarzem i kazała mu o własnych siłach usiąść na łózku.Tata jest mocno słaby.Zapytał o pomoc , na co usłyszał"Cały dzień tu lezycie i nic nie robicie a nawet wstac sami nie umiecie?".Tata się wkurzył i powiedział jej ze jest niegrzeczna i nikomu łaski nie robi jak jej się nie podoba to niech zmieni zawód.Obrazona poszła.
Dzisiaj odwiedziłam Tatę przyniosła obiad z wielkim fochem i Tata się pyta czy może z lodówki korzystać(pytanie stąd,bo leży w izolatce z powodu bakterii z poprzedniego szpitala) a ona"Jak se pan chce niech se pan na okno da,tam tez zimno jak w lodówce".Ja nie wytrzymałam i powiedziałam jej ze tutaj leżą ludzie chorzy śmiertelnie a ona jeszcze im ubliża i łaske robi.Poprosiłam o nazwisko ordynatora a nastepnie udałam się do niego ze skargą.Powiedziałam jak bezczelna i arogancka jest i to nie tlyko w stosunku do mojego Taty,bo słyszał jak do innych się podobnie odnosiła.Ordynator przy nas powiedział jej do słuchu a ta wyszła obrażona.Dodam tylko,że ta sama pani po operacji Taty na moje pytanie"Jak poszła operacja,czy wszystko dobrze przebiegło"-odpowiedziała mi"A tata telefon ma?to jak ma niech pani sobie do niego zadzwoni" a ja do niej"Tak Tata telefon ma ale jakąś godzinę temu przeszedł 4 godzinną operację usunięcia płata płuca i kto jak kto ale pani wiedzieć powinna że jest słaby !!
Dlaczego tacy ludzie pracują w służbie zdrowia?Przecież mój Tata choroby sobie nie wybrał:(
- Dołączył: 2010-02-26
- Miasto: Arabia Saudyjska
- Liczba postów: 2148
18 lutego 2012, 21:15
Potwor,a nie kobieta jaka znieczulica!!!Chyba przez przypadek zostala pielegniarka,bo napewno nie z powolania.
- Dołączył: 2012-01-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1660
18 lutego 2012, 21:16
kochana, a ja calkowicie sie z Toba zgadzam - moj dziadzio ktory ledwo zipie tez trafil na agoranckiego mochera - bardzo zaluje ze nie spotkalam sie nigdy w takiej sytuacji bo bym tak pojechala kobiete ze glowa mala. ostatnio myslalam ze mam w aquaparku dopate, podchodze do kobiety, a ona przeciez tu nie ma dopalaty i rzucila mi tym zegarkiem, a ja do niej " moglaby byc pani mila, po to tu pani jest aby pomagac, a jak nie to prosze zmienic zawod:" i ani slowa juz nie powiedziala :)
- Dołączył: 2011-05-13
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 50
18 lutego 2012, 21:19
Kochana jest jeszcze rzecznik praw pacjenta, jak coś, to zawsze i jemu można dać znać, jeśli rozmowa dyscyplinująca z ordynatorem nie pomoże...Dużo zdrówka dla Taty
18 lutego 2012, 21:22
Dziękuję wam,musiałam o tym napisać bo strasznie mi z tym źle,jak można tak się zachowywać wobec cięzko chorego człowieka?Wobec nikogo tak nie może pielegniarka robic:(
- Dołączył: 2009-11-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3696
18 lutego 2012, 21:28
Bardzo współczuję... Na Twoim miejscu chyba zabiłabym tą babę. Moja mama ma raka piersi i siłą rzeczy często teraz bywa w szpitalu (chemia) i naprawdę jestem bardzo mile zaskoczona "obsługą". Panie pielęgniarki są miłe, pomocne, odpowiadają na wszystkie pytania (na które mogą).
A tak jak napisała crazy jest jeszcze taki urząd jak Rzecznik Praw Pacjenta, jeśli zachowanie tej pseudo pielęgniarki się nie zmieni to bez chwili zastanowienia tam bym się udała.
18 lutego 2012, 21:31
masakra...mialam doczynienia z jedną na porodówce..:) oj suchej nitki nie zostawilam na niej
no musimy reagowac bo one mysla ze my jestemy dla nich! a nie odwrotnie!
18 lutego 2012, 21:42
Ja z własnych obserwacji mogę tylko powiedzieć, że pracownicy służby zdrowia (lekarze, pielęgniarki), to bardzo niemili ludzie. Milutcy są tylko jak idziesz prywatnie na wizytę. Wtedy to są "do rany przyłóż".
Edytowany przez melagrana 18 lutego 2012, 21:46
- Dołączył: 2009-11-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3696
18 lutego 2012, 21:47
melagrana napisał(a):
Ja z własnych obserwacji mogę tylko powiedzieć, że pracownicy służby zdrowia (lekarze, pielęgniarki), to bardzo niemili ludzie. Milutcy są tylko jak idziesz prywatnie na wizytę. Wtedy to są "do rany przyłóż".
myślę, że nie ma co uogólniać, bo wiele osób może poczuć się dotkniętych... ale w wielu przypadkach niestety masz rację...