Temat: rzucanie palenia, a metabolizm

kazdy jest inny i inaczej reaguje...ja raczej nie rzuce bo boje sie ze przytyje...moja mama po rzuceniu przytyła 20 kilo w 3 miesiace

mój tata rzucił palenie i teraz tyle je że w glowie mi sie to nie mieśći- a to facet.

   Ja zrezygnowałam z papierosów samoistnie gdy zaczęłam dietę - nie umiem palić gdy jestem głodna, a zaczynając niskokaloryczną dietą, ciągle chodziłam z pustym żołądkiem. Z dnia na dzień przestałam palić na 2 miesiące - potem przechodziłam stabilizacje, która nałożyła się na okres matur, więc szybko wróciłam do nałogu. Gdy nie paliłam ścieśle trzymałam się diety i bardzo szybko chudłam.

   Szczerze mówiąc nawet jeśli papierosy przyspieszają przemianę materii to tylko o jakiś minimalny procent - nie ma to wpływu ani na tycie, ani na dietę. Problem leży zawsze w psychice, gdzie przyzwyczajeni do przykładania fajka do ust szukamy zastępczych produktów - zazwyczaj przekąsek lub jedzenia. Rzuć i nie martw się o metabolizm. Miej jednak na uwadze, że możesz mieć zwiększone parcie na jedzenie (mimo braku głodu) więc koniecznie unikaj lodówki między posiłkami i nie usprawiedliwiaj jakiegokolwiek podjadania.

Rzucając palenie nie byłam na diecie, ale nie przytyłam. Wczesniej paliłam 6lat. Nie palę od maja ubieglego roku, a na wadze ciągle mniej.
Poza tym chyba mylisz przemianę materii i częstotliwoscią wypróżniania się. Ja owszem miałam ten problem, ale rozwiązalam go dużą ilością blonnika i kawą. Po dwóch tygodniach zrezygnowalam z tak dużej ilosci kawy, bo wyczytalam jakie to niezdrowe. CHoc jak widać w moim awatarze kawę kocham.
Ważne żeby z rzucania palenia nie robić wielkiego halo.'O kurde rzucam palenie, świat się kończy, lepiej już sobie kupię wieksze majty i ubrania, wszyscy mi mówią że przytyje, więc tak będzie.' Gówno prawda. To, że ktoś inny przytyl nie znaczy że Ty musisz. Uświadom sobie, że robisz sobie przysługe i nie rozmyślaj nad tym, tlyko żyj jakbyś nigdy nie paliła. Jak przezyjesz pierwsze 2 tygodnie, to później będzie z gorki.

ja rzucałam już kilka razy , z tyciem było tak średnio, najważniejsza jest psychika . teraz nie pale od ok 2,5 tyg , fakt na pocz atku łapki szukały jedzonka ,ale teraz sie przyzwyczaiłam , nie mówie ze nie ciągnie, bo bym skłamała, ale tłumaczę to sobie tak, pomijając strate kasy itp.  inni wsystko by oddali żeby być zdrowi, a TY na własne życzenie chcesz sie połozyć do grobu, warto ??? chyba nie -co ci to da że  3 minuty powciągasz dyma , 3 minuty szybko miną ... i o dziwo pomaga

Dziękuję za wypowiedzi. Teraz jestem pewniejsza swojej decyzji. Pozostaje mi się tylko dobrze zmotywować + odstawić imprezy na dłuższy czas [ chodzi o alkohol :D ]. Dam radę ! 

pewnie ze dasz, jak bedziesz miała doła ,złoś się do nas - dostaniesz motywującego kopa :)

Rzuciłam palenie jak rozpoczeam swoja walke z 84kg na liczniku :D hmm warto było Wtedy nawet zamiast palenia siegałam po cukierka. Ćwiczyłam i trzymałam diete bo ciagle myslałam o odchudzaniu i udało sie do dziś nie pale : Czuję sie o wiele lepiej cera lepsza, włosy, paznokcie, zapach sam w sobie ciała hehe :D

Minusy :D strasznie mi przeszkadza zapach jak ktos jara fuj dusze się :D haha

Jeśli myślisz nad rzuceniem fajek zrob to teraz poki jestes na diecie. To najlepszy cza sna to przynajmniej ja tak uważam na mnie sie sprawdziło to i cukierki heh z czasem przestałam jej jesc :) Trzymam kciuki :*

kto to wymyślił że metabolizm zwalnia? Guźk prawda, faktycznie papiersy go podkrecaja ale jest to jeden z najgorszych sposobow aby to zrobic. Wystarczy zamienic fajki na ćwiczenia i nic Ci nie zwolni. Ja rzuciłam ze wzgledu na diete i treningi właśnie. Jestem mega yadowolona ye uwolnilam sie od tego cholerstwa