- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3979
9 lutego 2012, 09:37
Planujemy kupno mieszkania i zastanawiam się nad ogrzewaniem. Mam na oku kilka mieszkań, w tym jedno najatrakcyjniejsze, ale z ogrzewaniem gazowym.
W mieszkaniu, które mi się podoba jest ogrzewanie gazowe dwufunkcyjne, powierzchnia do ogrzania - 41m, czynsz wynosi tylko około 150zł.
Jak mniej więcej kształtują się koszty ogrzewania gazem w sezonie grzewczym..? Na jakie rachunki powinnam się przygotować.
Jeśli macie takie ogrzewanie - wypowiedzcie się, będzie mi łatwiej zdecydować.
Mam też inne mieszkanie na oku, powierzchnia ciut większa, ogrzewanie miejskie. Ale czynsz wynosi 400-450zł miesięcznie, niezależnie od pory roku.
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Dobra Nadzieja
- Liczba postów: 5400
9 lutego 2012, 10:25
ogrzewanie gazowe-mieszkanie 80 metrów-w okresie grzewczym ok 350 zl na miesiąc-temperatura w domu ok 22 stopnie-
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
9 lutego 2012, 10:30
ja płacę za ogrzewanie cały rok, mieszkanie ma 48 m2, miesięcznie ok. 90 zł, i uważam że to jest stanowczo za drogo, mam tylko nadzieję że dostaniemy jakiś zwrot bo w sumie nie grzejemy często ani długo, jedynie jak jest b.zimno na zewnatrz ponieważ nie ma takiej potrzeby w inne dni, mieszkanie jest wewnętrzne, blok jest ocieplony, wiec generalnie jest ciepło, na to zwracaj uwagę kupując mieszkanie. Z kolei mój brat ma ogrzewanie gazowe i z tego co wiem to w sezonie grzewczym za 51 m2 nie płaci więcej niż 100 zł, jak jest cieplej na zewnatrz to placi ok 150 za 2 miesiące, ma też mieszkanie wewnętrze i ocieplony blok
Edytowany przez gosiuniaaa 9 lutego 2012, 10:32
- Dołączył: 2010-05-12
- Miasto: Między Niebem A Ziemią
- Liczba postów: 4746
9 lutego 2012, 10:32
pannanikt00 napisał(a):
No tak, ale sezon grzewczy nie trwa cały rok. Latem nie trzeba ogrzewać mieszkania gazem i płaci się tylko ten czynsz 150zł.A w mieszkaniu z ogrzewaniem miejskim trzeba płacić te 400-450zł niezależnie od tego czy jest lato czy zima.Po podsumowaniu kosztów rocznych, wychodzi, że taniej jednak będzie kupić mieszkanie z własnym ogrzewaniem.Czy się mylę..?Mieszkanie o którym mowa mieści się na 1 piętrze (blok 3 piętrowy) i jest mieszkaniem środkowym, ma podwieszane sufity. Właścicielka pisze, że mieszkanie jest bardzo ciepłe.
Ale te zaliczki nie ida w kosmos.Jak nie wygrzejesz to dostaniesz zwrot.
Na marginesie jeszcze nie slyszalam,aby ktos mial takie zaliczki ogromne!:)
Ja mam ogrzewanie miejskie i place w czynszu 100zl zaliczki,zawsze dostaje zwrot(mieszkanie 64m).Nawet gdybym nie miala to rocznie koszt ogrzewania wychodzi 1200zl.Jesli Ty w okresie grzewczym powiedzmy 4-5miesicy bedziesz placic 300zl/m-c to wychodzi tyle samo lub te 300zl wiecej.
Z tego co mowili znajomi,ktorzy maja ogrzewanie gazowe w rozliczeniu rocznym wychodzi im duzo wiecej.Co z tego,ze maja niski czynsz jak pozniej w okresie grzewczym miesiecznie placa po 400zl za ogrzewanie.
A wode ciepła tez masz podgrzewana gazem-tzn piecyk gazowy??Jesli tak to dolicz sobie jeszcze ten koszt.
Poza tym wlascicielka zawsze bedzie mowic,ze mieszkanie cieple-to normalne,bo chce opchnąć mieszkanie;) Edytowany przez ..justine.. 9 lutego 2012, 10:34
- Dołączył: 2005-11-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 593
9 lutego 2012, 10:34
Pannanikt, a jak jest z ciepłą wodą? Też na gaz? Jeżeli tak, to wydatki za gaz będziesz miała przez cały rok, nie tylko w sezonie grzewczym. Poza tym, tak jak ktoś z poprzedników wspomniał - powinnaś przeanalizować położenie mieszkania w bloku i geograficzne, no i wziąć pod uwagę rodzaj budownictwa. Ja, mieszkając w bloku, gdzie tylko jedną ścianę miałam zewnętrzną, ale w zaciszu (nade mną i pode mną mieszkania, z boku mieszkania i korytarz), również nawet w sezonie grzewczym prawie nie musiałam korzystać z ogrzewania (z sieci) i potem miałam nadpłaty w rozliczeniu ogrzewania. Od 2 lat mieszkam w innym mieszkaniu, które jest "na przestrzał" (ma okna/drzwi balkonowe z dwóch stron mieszkania), ale z pozostałych stron jest również otoczone innymi mieszkaniami, więc kiedy są mrozy albo silne wiatry, to odkręcam kaloryfery na 3-4 (tylko w łazience grzeję non-stop na 3, żeby mi wilgoć mieszkania nie polubiła).
Więc generalnie musisz przeanalizować i mieszkanie, i koszty, czyli co masz zawarte w jednym i w drugim czynszu, dodać do tego rzeczy, których tam nie ma (np. prąd) i przeliczyć, co Ci się bardziej opłaca.
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
9 lutego 2012, 10:36
poza tym mój brat ogrzewa gazem wodę, więc na pewno jemu wychodzi taniej niż nam, tak myślę bo my za gaz też płacicmy co prawda mało ale jednak, i ciepłą wodę mamy w czynszu, czynsz 370 zł/m-c, i zazwyczaj dostajemy niewielki zwrot za wodę, jeśli rzeczywiscie mieszkanie jest ciepłe, środkowe to moim zdaniem nie ma się co bać ogrzewania gazowego
- Dołączył: 2009-11-23
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 4231
9 lutego 2012, 10:36
ogrzewanie gazowe jest jednym z droższym , więc dobrze musisz to przekalkulować i sie zastanowic
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3979
9 lutego 2012, 10:49
Właśnie rozmawiałam z ciocią, która mieszka na tym samym osiedlu, na którym chcemy kupić mieszkanie. Mowa teraz o tym mieszkaniu z ogrzewaniem miejskim.
Powiedziała że czynsz wynosi 310zł - i to jest sam czynsz. Dodatkowo płatne ogrzewanie w sezonie grzewczym (8 miesięcy w roku) - nie mają podzielników na kaloryferach, a rozliczenie jest na cały blok, podzielone przez metry kwadratowe. Powiedziała że płacą zazwyczaj 150-170zł za ogrzewanie. Dodatkowo płatna woda.
Z kalkulacji nadal mi wynika że taniej mieszkanie z ogrzewaniem na gaz i czynszem 150zł, niż mieszkanie z czynszem 310zł i dodatkowo płatnym ogrzewaniem miejskim 150zł.
Myślę sobie też, że jak się ma własne ogrzewanie to nie trzeba się liczyć z tym, że sąsiedzi grzeją na max bo roliczenie wspólne.
Jak się ma własne ogrzewanie - a na przykład wyjeżdża się na ferie na 2tyg, to za ogrzewanie pustego mieszkania się nie płaci. A jak jest ogrzewanie miejskie - płacić trzeba, czy się jest w tym mieszkaniu czy nie.
Kurcze, nadal nie wiem co zrobić.
Przerażają mnie też dodatkowe wydatki związane z tym - że na przykład piec gazowy może się zepsuć, że trzeba robić przegląd. I gaz to zawsze niebezpieczeństwo.
Piecyk gazowy jest dwufunkcyjny - to znaczy ogrzewa mieszkanie i wodę.
Edytowany przez pannanikt00 9 lutego 2012, 10:56
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
9 lutego 2012, 11:13
8 m-cy sezonu grzewczego? wow strasznie dużo, u nas na szczęście są podzielniki na kalofyrerach,ale mimo wszystko są pewne opłaty stałe(za ogrzewanie, czyli podzielniki, pomiary, itp.) które trzeba opłacić bez względu na faktyczne zużycie ogrzewania. Moim zdaniem jeśli mieszkanie jest małe i stosunkowo ciepłe, to ogrzewanie gazem nie wychodzi drogo
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
9 lutego 2012, 11:37
A u mnie jest 12 miesięcy sezonu grzewczego.
150 zł to w 12 miesięcy wychodzi 1800 zł.
Mam liczniki.
Weź pod uwagę też co wliczone jest w czynsz.
Bo u mnie oprócz ogrzewania to wywóz śmieci,fundusz remontowy,podgrzanie ciepłej wody (17 zł za m3 - a po 12 miesiącach mam dokładny wykaz i wtedy albo dopłata albo zwrot za te podgrzanie wody)
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3979
9 lutego 2012, 12:10
W czynszu jest niestety tylko fundusz remontowy i wywóz śmieci.
Nie ma wliczonej wody, nawet zaliczki na wodę. Płatność jest osobna na podstawie bieżącego zużycia.
Podgrzewanie wody w obu mieszkaniach jest na gaz - tam gdzie ogrzewanie miejskie, ciepła woda jest z junkersa, a tam gdzie ogrzewanie własne - ciepła woda jest z pieca gazowego.
Edytowany przez pannanikt00 9 lutego 2012, 12:11