Temat: Jak wygląda sesja?

Możecie mi opisać jak wygląda sesja egzaminacyjna na studiach? Ciężko zdać? Jak nie zda się tego, to koniec ze studiami? Egzaminy są ustne czy pisemne? Zawsze bardzo denerwowałam się przed tymi ustnymi. Przede mną pierwsza sesja i bardzo się stresuję 
pierwszy krok ku wdrożeniu się w życie studenta podczas sesji już poczyniłaś :) nie spisz, gdy wszyscy śpią :) wypadałoby się jeszcze nie myć i nie jeść i w tym czasie uczyc :)
Pasek wagi
No... zgadzam się z przedmówczynią. A tak poza tym- ucz się i się nie stresuj niczym. Po prostu rób swoje.
A egzaminy są ustne czy pisemne? 
Sesja to piekło !!!
przynajmniej jak się studiuje prawo.......
Pasek wagi
amnezji.smak, te pytania powinnaś zadać wykładowcom lub kolegom z wyższych lat. Na każdej uczelni jest inaczej. Na jednej sesja to piekło, na innej raj (bo masz np. dwa egzaminy i masę czasu wolnego). Czasem egzamin jest ustny, czasem pisemny, czasem pytania/zadania otwarte, czasem test. Czasem dobra ocena z ćwiczeń zwalnia z egzaminu, czasem wykładowca zamienia egzamin na projekt/referat (ale to raczej na studiach drugiego/trzeciego stopnia). Czasem zdaje się bez problemu, czasem zdaje 10% roku. 
Po niezdanym egzaminie jest poprawa, a po niezdanej poprawie zawsze jest jeszcze jakaś szansa. Są też warunki. Reasumując - wszystko zależy od uczelni. Pytaj u źródła, czyli na własnej uczelni. 
Egzaminy są różne, a ich forma zależy od tego co studiujesz, ale przeważnie pisemne. Jak się nie zda, to się idzie na poprawkę. Przestań się martwić. Gdyby sesji nie dało się zdać, to by nie było magistrów na świecie :)
Pasek wagi
dokladnie tak:

http://www.youtube.com/watch?v=XAQhqpgB3WM
 

LapineRose napisał(a):

Sesja to piekło !!!przynajmniej jak się studiuje

hahah, cos w tym jest ;) tez 3 rok?
Oj ja studiuje 2 kierunki na raz jestem na ostatnim roku i twierdzę, ze sesja nie jest taka zła jak myślałam idąc na studia. Chociaż jest to bardzo zależne od kierunku jaki studiujesz. Bo jak mi powiedziała kiedyś moja koleżanka z pewnego kierunku ścisłego "na moim wydziale nie przetrwałabyś nawet tygodnia" i coś w tym jest:)
Wychodzę z założenia, że poza tym, ze trza się uczyć, trzeba też umieć kombinować. A to przełożyć sobie egzamin na inny termin coby się nie skumulowało ich za wiele w małych odstępach czasu...a to postawić na pracę wspólną przy tworzeniu przedegzaminacyjnych skryptów....itp. itd.
Pamiętam jak się stresowałam przed pierwszą sesją, na pierwszy egzamin szłam jak na ścięcie;p (co do samych egzaminów 99% mam ustnych)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.