22 grudnia 2011, 23:43
Od dłuższego czasu jem bardzo dużo i dość niezdrowo, niby nie tyję i to już nie chodzi nawet o to, ale nie rozumiem po prostu dlaczego tak jest... Do niedawna tłumaczyłam to sobie zbliżającym okresem itd, ale ostatnio po prostu codziennie jem miliony kalorii, np. teraz: o 19 zjadłam kolację, ziemniaki, mięso i surówka, było tego dosyć dużo, potem zjadłam w między czasie kilka kostek czekolady, przed chwilą serek i nadal jestem głodna! Chyba zaraz zrobię sobie kanapkę... Zauważyłam ten mój wielki apetyt już od jakiegoś czasu, ale czasem zdarza się, że przestaję być tak głodna i zapominam o tym problemie. Czy może być przyczyną to, że od marca mam problemy z żołądkiem (zapalenie żółciowe żołądka, nadżerka na dwunastnicy) i przez ten czas przyjmowałam wiele różnych leków? Czy może to od stresu w szkole? Nie mam już pojęcia co robić, do niedawna nie było to aż tak wielkim problemem, bo nie tyłam, ale boję się, że kiedy skończę szkołę albo kiedy po prostu przestanę dorastać i tracić tyle kalorii po prostu znowu przytyję czego bardzo się boję, bo już raz przebrnęłam przez odchudzanie i wiem jakie to ciężkie. Co radzicie??
22 grudnia 2011, 23:50
skoro nie tyjesz.. może tasiemiec? ;p
22 grudnia 2011, 23:56
może to głód psychiczny, zajmij się czymś, a najlepiej idź w końcu spać, bo całą lodówkę wyjesz, poza tym woda, dużo wody
22 grudnia 2011, 23:56
Im wiecej jesz slodkego tym bardziej chce sie jesc moim zdaniem :
1.Zbadaj poziom cukru w organizmie
2.Moze to byc wina leków
3.Jezeli to nie pomoze to ustal 5 posilkow dziennie bierz blonnik i gdy poczujesz glod pij :
-wode , herbaty , kawe . ( oczywiscie bez cukru ).
Ostatni posilek jedz o 18 i to dosyc lekki .
22 grudnia 2011, 23:59
Nie mogę jeść ostatniego posiłku o 18, i to w dodatku lekkiego, bo chodzę spać o 24-2 więc nie mam zamiaru głodować :P
Haha, też się zastanawiałam nad tasiemcem, ale chyba nic takiego jednak nie mam :D Będę musiała sobie porobić badania, bo to aż zadziwiające, że nie tyję... A przynajmniej mi się tak wydaje, bo dawno nie wchodziłam na wagę XD
- Dołączył: 2008-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9897
23 grudnia 2011, 00:24
myślę, że wiele czynników się złożyło na ten wzmożony apetyt. stres i przebyte choroby pozbawiły twój organizm składników odżywczych, więc teraz próbuje nadrobić. poza tym sprawdź ile jesz kcal dziennie, bo może tylko wydaje ci się, że to dużo, zwłaszcza kiedy przyzwyczaiłaś się do porcji dietowych. po drugie staraj się pić dużo wody, często mylimy pragnienie z ochotą na słodycze (mrozy i suche, ogrzane kaloryferami powietrze w domu zaburza gospodarkę wodną organizmu)
23 grudnia 2011, 00:28
A moze to po prostu zbliżająca się zima? Twój organizm chce się do niej przygotować i gromadzi tłuszczyk?
23 grudnia 2011, 00:35
no jasneeee jakby tak bylo to by tak kazdy jadl jak ona hahaha
Edytowany przez Specyficzna95 23 grudnia 2011, 00:36
23 grudnia 2011, 00:43
Cranberrie napisał(a):
Nie mogę jeść ostatniego posiłku o 18, i to w dodatku
bo chodzę spać o 24-2 więc nie mam zamiaru głodować
też się zastanawiałam nad tasiemcem, ale chyba nic
jednak nie mam :D Będę musiała sobie porobić badania,
to aż zadziwiające, że nie tyję... A przynajmniej mi
tak wydaje, bo dawno nie wchodziłam na wagę XD
ja na twoim miejscu bym się zważyła jak najszybciej, bo miałam podobnie po tym jak sporo schudłam, wydawało mi sie, ze nie tyję, a jak już weszłam na wagę od czasu do czasu tłumaczyłam to resztkami i wodą w organizmie, aż tu nagle 'obudziłam się' ważąc prawie 65, opanowałam się, ale po 3 tygodniach zleciała waga tylko do ok 62, więc to nie była woda tylko JOJO, moim zdaniem to co opisałaś jest właśnie początkiem efektu jojo.
- Dołączył: 2011-10-27
- Miasto:
- Liczba postów: 4650
23 grudnia 2011, 01:35