- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto: Tokyo
- Liczba postów: 225
10 grudnia 2011, 16:14
Temat postu narodził się z przypadkowo usłyszanej rozmowy w Tesco.
Przeszukując dział z płatkami, w poszukiwaniu tych najmniej kalorycznych :) obok mnie były 2 młode kobiety, jedna z nich z pokaźnym brzuszkiem.
Rozmawiały na temat imienia dla dziecka tej, która jest w ciąży, wyglądało to mniej więcej tak:
X: kochana, to jak w końcu dacie na imię Perełce?
Y: marzę, by nazwać ją Julia, albo Aleksandra...
X: ale..?
Y: ... Piotrek ciągle smęci mi o Marcie
X: żartujesz sobie? Ciągle upiera się przy tym
paskudnym imieniu?
Y: wnerwia mnie to,(...) ja n
aprawdę nie chcę by moje dziecko miało tak brzydkie imię!I tak się składa, że sama mam na imię
Marta :D
Wiem, że o gustach się nie dyskutuje, bo to bardzo osobista sporawa, ale poruszyła mnie rozmowa tych pań, w związku z tym, od przeszło 2 godzin, zastanawiam się, czy Marta rzeczywiście jest "brzydkim imieniem"?
Edytowany przez 6kilo 10 grudnia 2011, 16:19
- Dołączył: 2011-12-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 237
11 grudnia 2011, 00:57
mi się imię marta kojarzy z 1 powiedzeniem "marta g...o warta" bez urazy ja to tylko usłyszałem od kogoś a tego zwrotu nie używam.
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2574
11 grudnia 2011, 01:33
A mnie się kojarzy z fajnymi ludźmi, bo poznałam same inteligentne i twórcze Marty. Gdybym (odpukać) kiedyś miała dziecko, to będę myślała o takim imieniu.
11 grudnia 2011, 01:48
A gdybyś usłyszała rozmowę, że Marta to cudowne imię poczułabyś się lepiej?
Co cię obchodzi, kiedy ktoś, kto nic cię nie obchodzi wyraża jakąś opinię?!