2 grudnia 2011, 19:45
ja jestem załamana i w wigilię i sylwestra pracuję do 14! taki mi ułożyli grafik,ktoś jeszcze tak ma przerąbane jak ja??
2 grudnia 2011, 23:01
ja pracuję i w święta i sylwestra, od 9-15 i mam do wyboru czy chcę mieć dzień wolny po świetach czy po sylwestrze... bardzo śmieszna sytuacja. ;/ chcę mieć wolne na 1 dzień świąt i po sylwestrze, chyba że chcą żebym wymiotowała na klientów
2 grudnia 2011, 23:09
Do 14 w wigilie czy Sylwestra ? Zupelnie nie widze problemu, to sa normalne dni robocze, a do 14 to juz naprawde nie jest zle. Co roku pracuje, w tym wypada w sobote i tylko dlatego nie ide do pracy. Za to i w pierwszy i w drugi dzien Swiat musze pracowac na laptopie z domu ( firma wspolpracuje z krajami w ktorych nie obchodzi sie Bozego Narodzenia).
2 grudnia 2011, 23:10
do 14 to zadna tragedia; moj m zawsze pracuje w wigilie do 16 - to normalny dzien pracy; moj tata tez zawsze pracuje w wigilie a czesto i w swieta - pracuje w sluzbie drogowej - tej co m.in zima odsniezaja ulice (no w tym roku ma nie byc sniegu wiec moze tata bedzie w domu), moj brat pracuje na stacji benzynowej - od 7 rano do 19 w drugi dzien swiat i w sylwestra - od 19 do 7 rano - juz ktorys raz z rzedu spedza sylwestra w pracy... takze nie narzekaj, tylko ciesz sie ze masz prace; ja nie mam, choc tak bardzo bym chciala...
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
2 grudnia 2011, 23:39
przecież to jest normalny dzień pracy - dlaczego miałabyś akurat wtedy nie iść?
jeśli pracodawca uzna, ze zwolnienie pracowników nie przyniesie strat, to ok... ale w innym wypadku?
nie rozumiem, twojej frustracji
2 grudnia 2011, 23:41
aschia napisał(a):
Pracuje w cale Boze Narodzenie, Sylwester i Nowy Rok od
rano do 19 wieczor i jestem 1100 km od domu w
masz tak najgorzej ...
Ja niestety mam podobnie... I zamiast cieszyc sie,ze sa swieta, wspominam jak to bylo, kiedy spedzalam je z rodzina... Coz, taki mam charakter pracy.
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
2 grudnia 2011, 23:44
do 14 to naprawdę żadna tragedia...kiedyś pracowałam w wigilie do 16 i nawet atmosfera fajna każdy czuje że to już swięta
a w sylwestra jednego roku, jak miałam od 6 do 18, to padłam po 23 i nie doczekałam Sylwestra!
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 12344
3 grudnia 2011, 00:11
Ja niestety pracuję w gastronomi i pracuję w wigilię do 16.00 ... :(
Mój mąż również pracuje , ale w innej restauracji i on z kolei kończy około 23.00 więc wigilię jemy przed pólnocą i tak od kilu lat ... ale nie ma co narzekać, tak jest i już :)
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
3 grudnia 2011, 00:44
hehe no to faktycznie masz przeabane
![]()
ja w wigilie pracuje do 18 a pierwszego dnia swiat ide do pracy, natomiast w sylwestra zapier... do 4 nad ranem i w nowy rok też pracuje ;( takze nie narzekaj, ciesz sie ze mozesz wyjsc gdzies na sylwestra.
- Dołączył: 2008-02-19
- Miasto: Nad Morzem
- Liczba postów: 263
3 grudnia 2011, 01:36
ciesz sie, ze do 14! ja pracowałam prawie rok w hotelu i zawsze w świeta miałam pracę 24 h! dzień odpoczynku (który cały przespałam) i znów do roboty! prawo pracy? w moim hotelu nie istniało... dodam, że nie jestem otelarzem z wykształcenia, ale w dzisiejszych czasach się łapie co jest...
- Dołączył: 2009-04-15
- Miasto: Pułtusk
- Liczba postów: 2986
3 grudnia 2011, 07:00
Ja kiedyś pracowałam w wigilię do 23 a w sylwestra do 2 w nocy i żyję (praca w TP) :) Po pracy poszłam na zabawę sylwestrową.