2 grudnia 2011, 19:45
ja jestem załamana i w wigilię i sylwestra pracuję do 14! taki mi ułożyli grafik,ktoś jeszcze tak ma przerąbane jak ja??
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
2 grudnia 2011, 19:59
mimniak napisał(a):
ja jestem załamana i w wigilię i sylwestra pracuję do
taki mi ułożyli grafik,ktoś jeszcze tak ma przerąbane
ja??
zawsze pracowalam w polsce w te dni do poludnia ...od 10 lat sylwestra spedzalam w pracy i wigilei i , boze narodzenia cale dni to samo z wielkanoca ...takie jest zycie
tu w nieczech sklepy sa otwarte w wigile do 16 normalne a markety do 18
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Hiszpania
- Liczba postów: 1538
2 grudnia 2011, 20:02
Są gorsze tragedie przedświąteczne niż pobyt w pracy. Zawsze trzeba szukać dobrych stron :) nie wiem skąd u mnie takie pozytywne myślenie bo sama albo musiałam się w sylwestra uczyć ( czasy liceum ) albo miałam pogrzeb w bliskiej rodzinie w wigilię albo dzień przed, albo szłam do pracy, zawsze coś więc z tych wszystkich złych rzeczy które mogę wymieniać z czasów odkąd sięgam pamięcią najprzyjemniejsze jest pójść do pracy :) Głowa do góry a godziny szybko miną :)
2 grudnia 2011, 20:03
Koniec świata! Jak chcesz, to pójdę za Ciebie do pracy, ja nie znoszę świąt
2 grudnia 2011, 20:05
kotek13- lszkoła szkołą, ale bez przesady nie moglas sobie tak nauki zaplanowac zeby nie uczyc sie w sylwestra i swieta? troche to dla mnie dziwne...
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 grudnia 2011, 20:10
Heh też tak miałam niestety.
Większość sklepów jest iestety poodtwierane w Wigilię i Sylwestra..Paranoja.
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3291
2 grudnia 2011, 20:13
pracowałam na recepcji w hotelu na zmiany 12h i czasem wypadło mi tak że w wigilię miałam od 19:00 do 7:00
i sylwestra też:/
dobrze że już zmieniłam pracę
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Hiszpania
- Liczba postów: 1538
2 grudnia 2011, 20:15
lalile niestety żeby przejść do następnej klasy musiałam, ja nie odchodziłam od książek :( czasy 1 klasy wspominam najgorzej w życiu bo nie miałam lekko niestety, tylko twardy charakter i godziny spędzone w książkach pozwoliły mi zdać do następnej klasy, kto odpuśćił choć na chwile nie zdał, nie w wigilię ale sylwestra spędziłam całego przy angielskim pamiętam to jak dzisiaj, i być może dzięki temu teraz jestem na drugim roku studiów też ciężkich ale już nie spędzam przy książkach sylwestra :)
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
2 grudnia 2011, 20:15
Do 14 to jeszcze nie koniec świata :-)
A co mają powiedzieć osoby które pracują przez całe Święta lub są z dala od rodziny ?
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3087
2 grudnia 2011, 20:21
Tak, ja idę. W sylwestra, prawdopodobnie do 18 :/
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 grudnia 2011, 20:26
Puckolinka napisał(a):
albo lekarze pielęgniarki itp. itd ja też pracowałam i
Dokładnie.
Moja teściowa już kilkakrotnie miała dyżury w Sylwestra od 19 do 7 rano....a teść siedział sam w domu.
Mój ma taką pracę,że wszystkie świąteczne dni tylu 11listopad, 3 maj itd. pracuje. Jeśli akurat na niego wypadnie.
Ale w Wigilię, 1 i 2 dzień Świąt, Sylwestra, Nowy Rok i Wielkanoc cały dzień jest wolne. Dobrze ,że w te Święta mają zamknięte....