- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4389
1 grudnia 2011, 22:20
wierzycie w istnienie duchów?
ja tak, odkąd pokazał się mojej siostrze w nocy nad łóżkiem, ale nie boję się bo to nie u mnie w domu było
![]()
a może mieliście jakieś własne doświadczenie z duchami? widzieliście na własne oczy?
co o tym myślicie? warto wierzyć, nie warto?
1 grudnia 2011, 22:21
ja kiedyś widziałam na własne oczy, ja i mój brat ... ale nie będę o tym opowiadać bo nikt mi nawet nie uwierzy
1 grudnia 2011, 22:23
ostr4 dawaj co ci sie przydażyło. Lubie takie opowieści
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2574
1 grudnia 2011, 22:23
Nie, nie wierzę w duchy. Wierzę w ludzkie lęki, które w połączeniu z bujną wyobraźnią dają czasem przerażające efekty.
1 grudnia 2011, 22:21
Mnie się raz śniło, że duch francuski o imieniu Ann mnie nawiedzał tylko u mnie w pokoju np. ja się przykrywałam, a ona mnie odkrywała. Podczas całego snu słychać było cichutką melodię zepsutej kołysanki... Przez 4 dni spałam w innym pokoju, a mama lub brat gasił mi światło.
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2022
1 grudnia 2011, 22:21
wierzę w duchy, przecież każdy z nas ma duszę :) W sensie jestem wierząca to i w duszę wierzę :) Nie widziałam żadnego i jakoś niespecjalnie bym chciała :)
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
1 grudnia 2011, 22:22
ja tez wierzę. pokazał mi się mój dziadek choć również nikt mi w to nie wierzy wszyscy twierdzą że zobaczyłam go bo tego bardzo chciałam.....
1 grudnia 2011, 22:33
okej opowiem.
miałam wtedy około 10 lat mój brat miał 15.
pojechałam z moim bratem do mojego ojca na weekend,a że to alkoholik i był codziennie nachlany to zbytnio się tym nie przejmowaliśmy, to że nie było wystarczająco pokoi, ja spałam z tatą w łóżku a mój brat u mojego brata ciotecznego w pokoju, równo w nocy o 3 się przebudziłam bo zechciało mi się do toalety,miałam wstawać a tam patrzę za drzwiami ktoś stoi myślałam najpierw że to głupie żarty,ale się przyjrzałam i to był mój wujek Ś.P. którego nawet nie znałam, nie wiem dlaczego umarł,wiem tylko że był młody i umarł właśnie w tym domu, przestraszona zaczęłam drżeć,starałam się zbudzić ojca żeby poszedł ze mną do toalety,ale nie szło go dobudzić był tak zchlany że nawet oczu nie dał rady otworzyć.rozpłakałam się i mu szepczę że ktoś stoi za drzwiami, on podnosi głowe i mówi że nic nie widzi, płakałam przez dobre 30 minut, potem zasnęłam oczywiście nie poszłam do toalety prędzej bym się zesrała jak bym otworzyła drzwi a on by tam dalej stał, umarłabym na zawał, jak ja podniosłam głowe z poduszki i spojrzałam w strone drzwi to od razu wytrzeszcz, zimno mi było,para leciała z buzi, chociaż ogrzewanie na noc było włączane. Rano oczywiście się zbudziłam bo miałam mokro w łóżku, bo niestety się zsikałam w łóżko
![]()
nie smiejcie sie haha, to chyba ze strachu. pierwsze komu to powiedziałam to mojemu ojcu,i on powiedział że nic nie pamięta żebym go budziła, potem przyszedł mój brat do pokoju, i zaczął klnąć że coś widział, a że pokoje były na przeciwko z wąskim korytarzem było to możliwe, przez tydzień nawet z nikim nie rozmawiałam,zamknęłam się w sobie. byłam z mamą u lekarza, bo szok zobaczyć w tym wieku ducha.... prawdziwy koszmar, przez kilka miesięcy nie chodziłam w ogóle do szkoły, chodziłam na rozmowy z lekarzem i gdzieś dopiero po 6 miesiącach mi przeszło i normalnie zasypiałam... bez żadnych koszmarów. wieszcie czy nie ale to się stało na prawdę, stało się to 7 lat temu a pamiętam wszystko ze szczegółami jak by to było wczoraj. nie życzę tego nikomu
Edytowany przez ostr4 1 grudnia 2011, 22:36
1 grudnia 2011, 22:40
Ja bym się z miejsca zesrała ze strachu. Jak dokładnie ten duch wyglądał?