- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 listopada 2011, 17:09
16 listopada 2011, 22:03
> budy.I o podejście "pies do domu wstępu nie ma".
jak pies nie ma wstepu do domu to znaczy ze jest przy budzie przywiazany?
16 listopada 2011, 22:03
Ależ ja doskonale zrozumiałam co masz na myśli :) Tylko bardzo dziwnym myśleniem jest dla mnie, że pies w domu albo nigdzie. Nigdy nie przywiązałabym mojego pupilka do budy, ale do domu wstępu nie ma. Uważam, że to najlepsze dla zwierzaka i najzdrowsze dla mnie podejście.
Chiii mój na krety też poluje wspaniały zwierzak.
Edytowany przez entropiczna 16 listopada 2011, 22:04
16 listopada 2011, 22:04
> wydaje mi się że ten temat jest twoim błędem bo za
> chwile usłyszysz że jesteś bez serca i masz sama
> sobie w budzie mieszkać :)ja nie toleruje psów w
> domu i tyle (zaraz też będe zjechana ale wisi mi
> to)
no sorry, ale dla mnie dokładnie tak jest. I kieruje ta wypowiedź nie tylko do Ciebie tylko do wszystkich którzy uwazaja ze pies ma byc w budzie.
Co to znaczy 'nie toleruje psa w domu' to po co wam ten pies jak go do domu nie wpuscicie nawet. Jak chcieliscie miec 'obrone' czy cos w tym rodzaju to sobie trzeba bylo alarm załozyc, a nie zywe zwierze sprowadzać ;/
pies to jest przyjaciel człowieka, nastawiony na miłosc, nie wyobrazam sobie jak mozna zamknac w budzie i po sprawie.
A ze siersc- trudno, taki jest twój obowiazek jakos włascicielki zeby po nim sprzątac, karmic, dbac o niego i zajmowac sie. (mój tez zostawia duzo siersci, szczególnie na jesien i wiosne) ale chyba bym predzej własnie sama do budy poszła z nim, niz bym go miała na mrozie zostawic zeby sie 'zapłakał' i był sam. Nie mogłabym zasnac ;/
Edytowany przez it.girl 16 listopada 2011, 22:17
16 listopada 2011, 22:15
16 listopada 2011, 22:18
> 'zapłakał' i był sam. Nie mogłabym zasnac ;/
bla bla bla dlatego ja psa nie mam i miec nie bede. mam male dzieci a psom po prostu nei ufam. nie raz mialam pogryzione nogi i dlatego psów nie lubię. wg mnie sa potencjalnym zagrozeniem dla dzieci a gdby mialy przebywac w domu to juz calkiem .. i jestems swiadomo ze to kwestia wychowania psa ale jednak nawet najspokojniejszym psom takze odbija
16 listopada 2011, 22:19
16 listopada 2011, 22:19
16 listopada 2011, 22:21
Edytowany przez omojboze 16 listopada 2011, 22:21
16 listopada 2011, 22:53
CzarnaMadzik-nie zadne 'bl bla bla' tylko własnie o to chodzi. Nie ufasz psom, nie lubisz ich, no to nie masz psa i bardzo dobrze.
NyanNyan- jak jest dobra pogoda, to niech spi gdzie chce, nawet na drzewie .
kto ma odrobine serca dla posiadanego zwierzaka nie bedzie go skazywał na siedzenie w budzie w momencie kiedy na dworze -10, czy wiecej, my sie trzesiemy i ogrzewamy w 3 kołdrach, a pies: do budy 'bo nie akceptuje go w domu' ...brak słów po co takim osobom ten psiak w ogóle.
Edytowany przez it.girl 16 listopada 2011, 22:53