- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Mielec
- Liczba postów: 6
15 listopada 2011, 14:53
witam serdecznie dziewczyny:)
mam taką nieciekawa sytuacje...
jestem na stazu w szkole;w kuchni od 1 wrzesnia do 30 listopada,czyli 3 miesiace.zostaly mi jeszcze ponad 2 tygodnie stażu.Codziennie srednio jestem na stażu 5-6 godzin dziennie poniewaz Panie przychodza przed 8 tak jak i ja i konczymy prace srednio po 13 lub koło 14.Dzisiaj pani z kuchni powiedziała mi,że zebrała za mnie ochrzan od dyrekcji ze jestem tylko 5-6 godzin dziennie i zebym w kalendarzyku sobie zaznaczyla wszystkie godziny ile byłam od poczatku stazu,że powinnam pracowac od 7-15 czyli 8 godzin.takze wychodzi ze dziennie jakieś 3 godziny odtracam sobie...mówią,że w grudniu bede to odrabiac.ale mi sie jakos w to nie chce wierzyc,że tak można.same karza mi przychodzić przed 8 a po 13 kończymy prace,sprzatamy i wychodzimy.wiec co miałabym robic do 16? mówią,że powinnam zostawać i bede myc korytarze w szkole,ściany itp.ale to przeciez nie jest zakres moich obowiazkow? jestem na stazu w kuchni a nie jako sprzataczka.. Słyszałam,że stazysta powinien pracowac tak jak inni pracownicy..czyli u mnie srednio 6 godzin..nie chce być wykorzystywana,nie mówiąc o jakimś odrabianiu w grudniu tych godzin:/ mogły mi powiedzieć na początku trwania stazu a nie teraz,jak niedługo go kończę.
i stad moje pytania:
1.czy musze robic dokladnie 8 godzin dziennie?
2.jak skonczymy prace wcześniej to czy musze zostawac,a nie moge isc do domu?
3.Czy mogę wogóle odrobić te godziny których nie przepracowałam np.w grudniu? a staż mam do ostatniego dnia listopada?
prosze o odpowiedź,ponieważ nie wiem co o tym myśleć,a nie chce żeby panie w kuchni wciskały mi takie rzeczy,a ja jestem zielona.
pozdrawiam i liczę na wasze porady:)
15 listopada 2011, 15:05
Moim zdaniem nie musisz nic odrabiać. To ich wina nie Twoja. One były Twoimi przełożonymi i niech teraz one poniosą konsekwencje. Masz umowę do końca listopada. Jeżeli staż był płatny to powinni zapłacić Ci za przepracowane godziny.
- Dołączył: 2011-10-09
- Miasto: Stafford
- Liczba postów: 2841
15 listopada 2011, 15:09
omg.... współczuję... mam nadzieję że rozwiążesz jakoś ten problem!
15 listopada 2011, 15:40
współczuję również ponieważ sama miałam trochę nieprzyjemności jak odrabiałam staż. Stażysta pracuje w normalnym dla każdego pracownika wymiarze godzin czyli 8h dziennie. Godziny pracy ustalasz z pracodawcą który przyjmuje Cię na staż i to z nim powinnaś tą kwestię wyjaśnić. Jeśli chodzi o odpracowywanie tych godzin w grudniu to wydaje mi się że nie mogą Ci narzucić dłuższego niż 8h dnia pracy. A jak zanosiłaś listy pracownicze do pup? Przecież pod każdym miesiącem musi podpisać się pracodawca i z tego się rozliczasz z Urzędem, ile siedzisz w pracy tyle wpisujesz na listę i pracodawca się podpisuje? No chyba że tego nie ustaliłaś z nim wcześniej, wpisywałaś 8h i pod jego nie wiedzą wychodziłaś wcześniej, no to jesteś na przegranej pozycji. Co do zakresu obowiązków to masz do wglądu umowę stażu jaką podpisujesz z pracodawcą i tam masz swój zakres obowiązków. Mi też kazał sprzątać choć byłam zatrudniona jako pracownik biurowy ale powiedziałam że nie mam tego w umowie o staż i sam sobie z mopem popierdzielał.
- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Mielec
- Liczba postów: 6
15 listopada 2011, 15:52
tak slyszlam,że normalnie powinien pracować 8 godzin.a z dyrektorką to nie rozmawiałam ejszcze nigdy odkąd mam staż:D chodzi o to,że panie w kuchni,a jest ich dwie karza mi przychodzić przed godziną 8 więc o tej już jestem.potem robimy obiad,wydajemy dzieciom,zmywamy,sprzatamy wszystko na koniec i średnio o 13:30 już wychodzimy,bo nie ma co robić,wszystko jest zrobione.Wiec skoro one karzą mi iść już do domu po 13 to ide.więc nie rozumiem tego..przecież nie wychodze sama ze stażu o tej godzinie.
a do PUP zanosze liste obecności z podpisem pani dyrektor.nie ma tam żadnych godzin pracy na niej..
Ale czy jest taka możliwość że jak kończe staż 30 listopada to przez to że pracowałam jakies 6 godzin dziennie a nie 8 będe musiała np przychodzić w grudniu i odrabiać to?
15 listopada 2011, 16:27
Musisz anonimowo zadzwonić do urzędu pracy w takim razie i się zapytać bo ja niestety tego nie wiem. Ale jakby nie patrząc to Twój błąd bo powinnaś dogadać się z Panią dyrektor a nie z jakimiś Paniami z kuchni bo to nie one mogą mieć później kłopot tylko Ty. Trzeba zawsze sprawdzać takie kwestie i dogadywać się z osobą decydującą bo później są komplikacje i nieporozumienia....
- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Mielec
- Liczba postów: 6
15 listopada 2011, 16:31
tak,tylko teraz dopiero to wiem..mądry polak po szkodzie...
nie myślałam o tym nawet...kazały przychodzic na tę godzine to przyszłam i wychodziłam jak skończyliśmy..
Poza tym miały wczesniej jakąś dziewczyne na stażu,więc uznałam,że wiedzą jak jest ,,