Temat: GODZINY PRACY NA STAŻU

witam serdecznie dziewczyny:)
mam taką nieciekawa sytuacje... 
jestem na stazu w szkole;w kuchni od 1 wrzesnia do 30 listopada,czyli 3 miesiace.zostaly mi jeszcze ponad 2 tygodnie stażu.Codziennie srednio jestem na stażu 5-6 godzin dziennie poniewaz Panie przychodza przed 8 tak jak i ja i konczymy prace srednio po 13 lub koło 14.Dzisiaj pani z kuchni powiedziała mi,że zebrała za mnie ochrzan od dyrekcji ze jestem tylko 5-6 godzin dziennie i zebym w kalendarzyku sobie zaznaczyla wszystkie godziny ile byłam od poczatku stazu,że powinnam pracowac od 7-15 czyli 8 godzin.takze wychodzi ze dziennie jakieś 3 godziny odtracam sobie...mówią,że w grudniu bede to odrabiac.ale mi sie jakos w to nie chce wierzyc,że tak można.same karza mi przychodzić przed 8 a po 13 kończymy prace,sprzatamy i wychodzimy.wiec co miałabym robic do 16? mówią,że powinnam zostawać i bede myc korytarze w szkole,ściany itp.ale to przeciez nie jest zakres moich obowiazkow? jestem na stazu w kuchni a nie jako sprzataczka.. Słyszałam,że stazysta powinien pracowac tak jak inni pracownicy..czyli u mnie srednio 6 godzin..nie chce być wykorzystywana,nie mówiąc o jakimś odrabianiu w grudniu tych godzin:/ mogły mi powiedzieć na początku trwania stazu a nie teraz,jak niedługo go kończę.
i stad moje pytania: 
1.czy musze robic dokladnie 8 godzin dziennie? 
2.jak skonczymy prace wcześniej to czy musze zostawac,a nie moge isc do domu? 
3.Czy mogę wogóle odrobić te godziny których nie przepracowałam np.w grudniu? a staż mam do ostatniego dnia listopada? 

prosze o odpowiedź,ponieważ nie wiem co o tym myśleć,a nie chce żeby panie w kuchni wciskały mi takie rzeczy,a ja jestem zielona. 
pozdrawiam i liczę na wasze porady:)
Moim zdaniem nie musisz nic odrabiać. To ich wina nie Twoja. One były Twoimi przełożonymi i niech teraz one poniosą konsekwencje. Masz umowę do końca listopada. Jeżeli staż był płatny to powinni zapłacić Ci za przepracowane godziny.
omg.... współczuję... mam nadzieję że rozwiążesz jakoś ten problem!
współczuję również ponieważ sama miałam trochę nieprzyjemności jak odrabiałam staż. Stażysta pracuje w normalnym dla każdego pracownika wymiarze godzin czyli 8h dziennie. Godziny pracy ustalasz z pracodawcą który przyjmuje Cię na staż i to z nim powinnaś tą kwestię wyjaśnić. Jeśli chodzi o odpracowywanie tych godzin w grudniu to wydaje mi się że nie mogą Ci narzucić dłuższego niż 8h dnia pracy. A jak zanosiłaś listy pracownicze do pup? Przecież pod każdym miesiącem musi podpisać się pracodawca i z tego się rozliczasz z Urzędem, ile siedzisz w pracy tyle wpisujesz na listę i pracodawca się podpisuje? No chyba że tego nie ustaliłaś z nim wcześniej, wpisywałaś 8h i pod jego nie wiedzą wychodziłaś wcześniej, no to jesteś na przegranej pozycji. Co do zakresu obowiązków to masz do wglądu umowę stażu jaką podpisujesz z pracodawcą i tam masz swój zakres obowiązków. Mi też kazał sprzątać choć byłam zatrudniona jako pracownik biurowy ale powiedziałam że nie mam tego w umowie o staż i sam sobie z mopem popierdzielał.
tak slyszlam,że normalnie powinien pracować 8 godzin.a z dyrektorką to nie rozmawiałam ejszcze nigdy odkąd mam staż:D chodzi o to,że panie w kuchni,a jest ich dwie karza mi przychodzić przed godziną 8 więc o tej już jestem.potem robimy obiad,wydajemy dzieciom,zmywamy,sprzatamy wszystko na koniec i średnio o 13:30 już wychodzimy,bo nie ma co robić,wszystko jest zrobione.Wiec skoro one karzą mi iść już do domu po 13 to ide.więc nie rozumiem tego..przecież nie wychodze sama ze stażu o tej godzinie.
a do PUP zanosze liste obecności z podpisem pani dyrektor.nie ma tam żadnych godzin pracy na niej..
Ale czy jest taka możliwość że jak kończe staż 30 listopada to przez to że pracowałam jakies 6 godzin dziennie a nie 8 będe musiała np przychodzić w grudniu i odrabiać to?
Musisz anonimowo zadzwonić do urzędu pracy w takim razie i się zapytać bo ja niestety tego nie wiem. Ale jakby nie patrząc to Twój błąd bo powinnaś dogadać się z Panią dyrektor a nie z jakimiś Paniami z kuchni bo to nie one mogą mieć później kłopot tylko Ty. Trzeba zawsze sprawdzać takie kwestie i dogadywać się z osobą decydującą bo później są komplikacje i nieporozumienia....
tak,tylko teraz dopiero to wiem..mądry polak po szkodzie...
nie myślałam o tym nawet...kazały przychodzic na tę godzine to przyszłam i wychodziłam jak skończyliśmy..
Poza tym miały wczesniej jakąś dziewczyne na stażu,więc uznałam,że wiedzą jak jest ,,

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.