Temat: Jakie dziewczyny wolą chłopcy?

Ale jesli facet ma do wyboru
puszysta i z ładną buźka
i szczuplą i ze szpetna buźką,
to wybierze tą pierwszą :)

Liczy się ładna buźka, fajne cialo, sexowne... i charakter.

Może nie tyle waga, co właśnie wygląd ma znaczenie. Proporcjonalna dziewczyna, nawet z większą wagą, do tego zadbana, uśmiechnięta moim zdaniem będzie miała powodzenie. O jakich dziewczynach marzą chłopcy? O takich, których mieć nie mogą xD

> Nieśmiałe czy te pewne siebie?

To zależy, najlepiej chyba coś pośrodku ;p

>Myśliślcie że jak  bardzo waga i wygląd ma znaczenie?

Myślę, że znacznie mniejsze niż wam się to wydaje. Jestem już na tym forum trochę, przeglądam, obserwuję i widzę, że czasem z tą wagą przesadzacie, niektóre z was dążą do jakiejś przesadnej perfekcji bo myślą, że są za grube i mniej atrakcyjne, a to nieprawda.
Wiadomo, że jak ma się nadwagę, to wypadałoby coś z tym zrobić, bo tak samo jak ty nie chciałabyś pewnie faceta z nadmiarem tłuszczu tak samo facet nie chciałby kogoś ze sporą nadwagę, ale chciałbym zaznaczyć, że niekoniecznie z figurą miss. Czasem widzę, że niektóre z was przy 165 cm wzrostu mają te 70 kg, a tego zupełnie nie widać, wstydzicie się jakbyście były trędowate, a nie ma ku temu powodu.

>O jakich dziewczynach marzą chłopcy?

O dziewczynach, które wiedzą czego chcą w życiu, optymistycznie podchodzą do życia, są konkretne. Najlepiej jeśli mają z 6 zer na koncie, bądź autko i mieszkanie i są w stanie utrzymać swojego wybranka ;p



>Podrywacie chłopaków czy może czekacie aż to On pierwszy to  zrobi?

Pewnie, że podrywam ;] A tak serio, to chyba lepiej jeżeli facet robi ten przysłowiowy pierwszy krok, choć jakiś delikatny znak od kobiety chyba nie jest czymś złym w tym względzie.

>Myślicie ze jak wogóle dziewczyna która chciałaby mieć chłopaka jak powinna się zachowywać
> zeby zrócić swoją uwagę?

Uśmiech, jakieś delikatne spojrzenie, bądź jakaś inna własna inicjatywa, która zwróciłaby jego uwagę.

Chłopcy wolą... resoraki...

> Chłopcy wolą... resoraki...

Trafiłaś w sedno.

> Rozwinę nie co temat i zapytam: ile najdłużej
> starał się o Wasze względy chłopak?

Przede wszystkim kobieta jest po to aby ja kochać a nie rozumieć.... :) Nie ma ideałów wsród kobiet jak i zarwno wśród mężczyzn.

Waga ma takie znaczenie, że jeden mnie nazwie zbyt chudą, inny zbyt grubą, inny w sam raz. Bo każdy ma gust inny. Niektórzy kochają szkielety, inni kochają trochę ciałka, jedno mają fetysz na punkcie wielkich cycków, inni na punkcie jędrnych, jeszcze inni w ogóle nie mają fetyszu cycków tylko tyłka. To jakby zapytać, czy chudy facet może się podobać - mnie tak, inne wolę karków, jeszcze inne panów z brzuszkiem.... Tak jak ja bym na karka nie spojrzała, ani na pana z brzuszkiem, tak inna by nie spojrzała na chudzielca. Jedne lubią owłosiony tors inne gładki itp itd ilu ludzi tyle gustów... Więc tak: waga ma znaczenie ale nie oznacza, że trzeba być szczupłym lub tęższym żeby się komuś spodobać.


Czy lubią pewne siebie czy skromne? Heh, kiedyś mi jeden znajomy powiedział, że jestem zbyt pewna siebie, więc żaden porządny facet się mną nie zainteresuje (choć tak naprawdę jestem smutną zakompleksioną istotką). Ale coś w tym jest. Skromną zainteresuje się wartościowy facet a cham nie będzie sobie nią głowy zawracał. Wulgarną zainteresuje się koleś alfa, który by nie spojrzał w życiu na skromną.

> widzę, że czasem z tą wagą przesadzacie, niektóre
> z was dążą do jakiejś przesadnej perfekcji bo
> myślą, że są za grube i mniej atrakcyjne, a to
> nieprawda.

To zależy. Jeśli kobieta z większą wagą czuje sie nieatrakcyjna to taka będzie. Jeśli schudnie i poczuje się dzięki temu atrakcyjniejsza to naprawdę będzie atrakcyjniejsza. Łatwiej jest jednak, mimo wszystko, schudnąć niż poczuć się atrakcyjną z wyższą wagą.
 

> Może nie tyle waga, co właśnie wygląd ma
> znaczenie. Proporcjonalna dziewczyna, nawet z
> większą wagą, do tego zadbana, uśmiechnięta moim
> zdaniem będzie miała powodzenie. O jakich
> dziewczynach marzą chłopcy? O takich, których mieć
> nie mogą xD


O  to fakt. Od najmłodszych lat, oni się brandzlują przy aktorkach a my przy kolegach z podwórka, szkoły, pracy...