Temat: Języki azjatyckie.

Witam! Nie jest to kolejny temat na temat tego, jakiego języka powinnam się uczyć, tylko po prostu szukam osób które, tak jak jak,uczą się jakiegoś języka azjatyckiego. Ja się uczę koreańskiego - czy jest tu ktoś, kto tak jak ja, rzucił się na tą głęboką wodę? Uczyłam się też japońskiego przez jakiś czas, ale jakoś w konsekwencji wybrałam koreański... Mam koleżankę, która w stopniu średnio zaawansowanym mówi po chińsku. :) A jak to z wami jest? Dlaczego wybrałyście jeden z tych języków? Jak sobie radzicie? Chodzicie gdzieś na kurs? :)))
Jeden mój kolega Koreańczyk właśnie jest na 1ym roku studiów Literatury angielskiej w Seoulu... xD Znalazłam go na fb, pisałam z nim trochę (jest cudowny <3) i dowiedziałam się dzisiaj od niego, że opowiadał o mnie swojemu profesorowi z Uniwersytetu z Seoulu. i ten był bardzo zaskoczony i był pod wieeelkim wrażeniem :D a jak się dowiedział że mówię w tylu językach i mam 16 lat to o mało co nie upadł z wrażenia :P Więc już cały uniwersytet językowy seoulski o mnie wie :D hahahaha 
ja się kilka lat uczyłam japońskiego
niestety, ponieważ go nie używam, trochę już zapomniałam
A nie zniechęcacie się? Pamiętam, że jak się uczyłam japońskiego to słówka bardzo szybko mi wchodziły do głowy... A z koreańskim to masakra po prostu... Za nic nie mogę zapamiętać słówek... Muszę baaaaardzo dużo razy w kółko je powtarzać przez parę dni :/ Ale za to podobno wymowę mam bardzo dobrą  "Prawie idealnie" xDDDDD
To ty serio zdolna jesteś Ja niestety mam straasznie słomiany zapał, jedynie angielski męczę już 13 lat i to ze znakomitymi wynikami. A tak to próbowałam już japońskiego, włoskiego, hiszpańskiego, rosyjskiego i niemieckiego (ten ostatni to kompletny niewypał u mnie) ino i teraz męczę ten koreański. Podziwiam ludzi, którzy są w stanie przysiąść i poświęcić wystarczająco dużo czasu na naukę.
Wiesz co... ja nie pamiętam, żebym kiedykolwiek dużo czasu poświęcała na naukę, a już szczególnie języków...Jeśli chodzi o angielski - naprawdę nie wiem jakim cudem zawsze ze wszystkich testów mam 100% bo przecież w życiu się go w domu nie uczę! xD Z niemieckim tak samo, chociaż przyznam, że słówek się uczyłam. Tylko to głównie było tak że spojrzałam na słówko i już pamiętałam xD Wiadomo - polski włoski to moje ojczyste języki, więc tu wgl nie było problemu. Z japońskim alfabety mi nie siadły... Znaczy nauczyłam się hiragany, potem wzięłam sięza katakanę, parę znaków kanji ale jakoś mnie to zniechęciło :( Teraz ten koreański właśnie też męczę ale ze słówkami to już nie jest tak prosto jak z ang i niemieckim hehehehe :D no ale chciałabym mówić po koreańsku jużw miarę zaawansowanie pisząc maturę czyli mam 2,5 roku... Zobaczymy czy mi się uda :D hahaha, trzymam kciuki :D za was też! Bo języki azjatyckie nie są wgl podobne do tych naszych - a szczególnioe gramatyka :D 
niby tak, mnie za to niemiecki kompletnie nie wchodzi do głowy. Japońskie słownictwo bardzo łątwo mi wchodziło, wszystko od razu zapamiętywałam i do tej pory pamiętam, chociaż uczyłam się krótko i to ze trzy lata temu. Za to niemiecki? Jezuuu, to jest dopiero porażka, jedno słówko muszę wałkować wieele godzin żeby następnego dnia pamiętać a po dwóch-trzech dniach i tak mi wylatuje. Może to dlatego, że ten język jest dla mnie tak skrajnie obrzydliwy, że podświadomie nie chcę mieć z nim nic wspólnego

Przyznam, że z angielskim mam tak samo: uczę się dopiero teraz, bo postawiłam na idiomy i frazesy a tego są tu tysiące i staram się więcej zapamiętać. Ale nie wiem jakim cudem, dogaduję się płynnie, oglądam filmy po angielski, mówię, piszę - bez żadnego problemu a nad gramatyką NIGDY nie siedziałam. Dlatego tak go lubię.

Włoski jest fajny, bardzo łatwy, fajnie wchodzi do głowy no ale u mnie miał jeden minus: był tak prosty że aż mi sie znudził i szybko dałam sobie spokój bo jakoś mnie nie fascynował.
angielski, włoski, niemiecki, a 4 język obcy jaki znasz?
Trzeba było skoczyć na głęboką wodę i zacząć się uczyć koreańskiego, żeby nie było nudno, nie? xD hahaha, ja mam tak samo :P Już w miarę płynnie czytam i piszę w hangeul chociaż uczę się koreańskiego baaardzo krótko xD ale teraz jestem na etapie "There is/There are" xD np. 방에 침대가 있습니다.방에 책상도 있습니다.책상 위에 컴퓨터가 있습니다.방에 텔레비전은 없습니다. Wiesz, takie banały. xD Ale od czegoś trzeba zacząć... -.- Specjalnie ustawiłam sobie klawiaturę koreańską, żeby móc pisać w hangeul również na komputerze haha xD jak sporządzam notatki, to dużo łatwiej mi jest się uczyć, jeśli mam to wydrukowane, a nie napisane, w sumie to nie wiem dlaczego, ale tak jest... :P 
fatblack. Napisałam 4 języki, a nie języki obce. Tzn, wliczając polski. Poza tym włoski nie jest dla mnie językiem obcym - jest dokładnie tak jak polski. Uczę się koreańskiego. I jestem przekonana, że do matury uda mi się go zrobić :) 
OO! mam to samo. Przed sprawdzianami z rzeczy, które mam zamiar zdawać na maturze zawsze drukowałam materiał, potem się z tego uczyłam a na koniec wpinałam do segregatora. Tak jest lepiej, obie jesteśmy jakieś skrzywione na tym punkcie

W sumie mnie jakoś tam do pisania nie ciągnie, chciałabym się umieć tak w średnim stopniu słownie porozumieć i to już będzie baardzo dobrze. Może i banały ale od czegoś trzeba zacząć w końcu!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.