Temat: Portal Vitalii = wsparcie czy wręcz przeciwnie??

Słuchajcie zakładam ten temat po przeczytaniu kolejnej wypowiedzi "ale się spasłaś"... Wydaje się, że komentarze tego typu oraz "jak można się do czegoś takiego doprowadzić" "fuj" itd są normą tutaj... Niemoderowane, nieusuwane, a użytkowniczki prezentujące ten poziom wypowiedzi normalnie sobie hasają po forum.

Ok, nie mowie, żeby nie być szczerym, ale... No właśnie. Nadwaga ma różne podłoża, często przyczyną są kompulsy, a nikomu (prawie) z nich wyjść nie pomogły chyba takie uwagi. Nawet jeżeli kogoś "zmobilizowały" to zostaje już na zawsze z zadrą i przeświadczeniem, że jest akceptowany (bądź nie) tylko ze względu na wygląd...
Zresztą szczerym można być tez będąc równocześnie delikatnym.

Druga sprawa to wiele dziewczyn/kobiet, które stawiają sobie za cel wagę często poniżej (nawet sporo) właściwego BMI. Fałszując dane w pamiętnikach. Ten ostatni komentarz, który przytoczyłam, napisała osoba, która ma już kilka kg niedowagi i dąży do wagi jeszcze niższej. Chwali się tym w podpisie na pasku. Moim zdaniem takie osoby powinny być upominane a potem usuwane z forum. Jeśli ktoś ma ochote promować zaburzenia odżywiania i niezdrowy wygląd, to może nie na portalu ogólnopolskim, ktory za cel stawia sobie pomoc w walce z nadwagą.

Zastanawiam się, czy ten portal pomaga w chudnięciu, czy też we wpędzaniu w kompleksy i obsesje na punkcie coraz chudszej sylwetki. A Wy jak myślicie?
no masz racje
jeżeli ktoś rezygnuje z tego portalu przez wredne docinki to jest po prostu słabą osobą. Jeżeli w pracy ktoś wam dokucza to się zwalniacie?
Ja bym się zwolniła, gdybym mogła, a w pracy była fatalna atmosfera. Jednego nic nie ruszy, drugiego ruszy byle co, ale to nawet nie o to chodzi. Akurat co do pracy to jest czasem coś takiego, co się nazywa mobbingiem, i pokaż mi osobę, która to wytrzyma na dłuższą metę.

Ja myślałam o usunięciu konta nie przez wredne docinki, ale zauważyłam, że zaczynam sama popadać w obsesje odchudzania, kiedy widze, jak ktoś kto waży 50 chce jeszcze do 45 itd - jak na to patrzę, to ja nawet z normalną waga czuję się (za) gruba, ale u mnie to jest akurat czuły punkt - moja waga i wygląd.

A jeżeli ktoś jest "słaby" - to co ma zrobić? Do odrzutu go?




To powinien pracować nad swoim charakterem - wyjdzie mu to tylko na dobre. Zarówno w prawdziwym świecie jak i w internecie spotykamy się z nieprzyjemnymi sytuacjami, ale to nie powód żeby uciekać z podkulonym ogonem. 
wręcz przeciwnie.
mogewszystko.aga - praca nad charakterem to pojęcie głębokie i szerokie jak... :) Jeśli możesz to napisz mi proszę co masz na myśli - w tej konkretnej sytuacji.

ja akurat (już) z podkulonym ogonem nie uciekam - zresztą jak pisałam wcześniej między innymi dlatego założyłam ten temat, ale wciąż i tak bolą mnie różne rzeczy, na które wolałabym być odporna.

Więc może z jakichś rad mi się uda skorzystać.
Nie ma prostej rady na ten konkretny przypadek, bo trzeba globalnie popracować nad problemem. To tak jak z odchudzaniem, przykładowo schudniesz do wymarzonej wagi, ale po drodze nie zadbasz o akceptację swojego wnętrza i cały efekt pójdzie na marne - nie pozbędziesz się kompleksów. Nie jestem psychologiem - po prostu tak to sobie tłumaczę ;) 


I tak właśnie jest z vitalią, jest to przekrój całego społeczeństwa. Od rozsądnych, wesołych, smutnych, przez sfrustrowanych, zakompleksionych, pozytywnie nastawionych i tych którzy poczują się lepiej gdy kogoś zgnoją. Zauważ, że zazwyczaj potrafią to robić tylko w sieci, czyli tam gdzie są anonimowi. Jeżeli ktoś wyskakuje z chamskim tekstem w Twoją stronę, to nie dlatego że nienawidzi konkretnie Ciebie -przecież się nie znacie. Sam atak wystarcza, żeby poprawił mu się humor, a że akurat na Ciebie padło? Przypadek. 


:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.