Temat: Portal Vitalii = wsparcie czy wręcz przeciwnie??

Słuchajcie zakładam ten temat po przeczytaniu kolejnej wypowiedzi "ale się spasłaś"... Wydaje się, że komentarze tego typu oraz "jak można się do czegoś takiego doprowadzić" "fuj" itd są normą tutaj... Niemoderowane, nieusuwane, a użytkowniczki prezentujące ten poziom wypowiedzi normalnie sobie hasają po forum.

Ok, nie mowie, żeby nie być szczerym, ale... No właśnie. Nadwaga ma różne podłoża, często przyczyną są kompulsy, a nikomu (prawie) z nich wyjść nie pomogły chyba takie uwagi. Nawet jeżeli kogoś "zmobilizowały" to zostaje już na zawsze z zadrą i przeświadczeniem, że jest akceptowany (bądź nie) tylko ze względu na wygląd...
Zresztą szczerym można być tez będąc równocześnie delikatnym.

Druga sprawa to wiele dziewczyn/kobiet, które stawiają sobie za cel wagę często poniżej (nawet sporo) właściwego BMI. Fałszując dane w pamiętnikach. Ten ostatni komentarz, który przytoczyłam, napisała osoba, która ma już kilka kg niedowagi i dąży do wagi jeszcze niższej. Chwali się tym w podpisie na pasku. Moim zdaniem takie osoby powinny być upominane a potem usuwane z forum. Jeśli ktoś ma ochote promować zaburzenia odżywiania i niezdrowy wygląd, to może nie na portalu ogólnopolskim, ktory za cel stawia sobie pomoc w walce z nadwagą.

Zastanawiam się, czy ten portal pomaga w chudnięciu, czy też we wpędzaniu w kompleksy i obsesje na punkcie coraz chudszej sylwetki. A Wy jak myślicie?
Sama jestem ciekawa tego jak wyglądasz Chicitaa... wydaje mi się, że bardzo przesadzasz! Widziałam Twoje wymiary są bardzo w  porządku... Masz po prostu słabo widoczną talię i odchudzanie Ci jej nie wyrobi... tylko ewentualnie ćwiczenia... Bioderka  masz wąziutkie, uda również...
Powtórzę jeszcze raz: o menu to było PYTANIE a nie stwierdzenie. I nie najeżdżam na Ciebie.
Twoją koleżanką nie jestem. :)
I mylisz się, bo przejrzałam cały Twój pamiętnik strona po stronie. Co rozumiesz przez "normalne" odżywianie? Jesteś na diecie i tyle. Cel, jak widziałam na samym początku 43 kg. Jedyny fakt taki, że na co dzień zjadasz zazwyczaj powyżej 1200 kcal.
Urazić Cię nie chce, a wymiarów znaleźć nie mogłam. :(
Aa nie jestes moja kolezanka no przepraszam jesli Cie to tak bardzo uraziło ;)
Mialam wczesniej zdjecia w pamietniku ale usunelam bo nie chce zeby mnie tu jakis znajomy znalazl albo nie daj borze wyladowaly na wiocha.pl

Salemka jesli chodzi o talie mam ja slabo widoczna bo brzuch jest obtluszczony, wczoraj porownywalam sie z taka dziewczyna 163 i 54 kg miala 3 cm mniej w  tali i 10cm mniej w brzuchu pod pepkiem takze nie wypadam naprawde wypadam slabo. Jak bylam szczuplejsza to mialam normalne fajne wciecie  ;) Zreszta nawet ty masz wiecej kg odemnie a milion razy lepsza figure ;)
z jednej strony portal jest fajnym pomyslem bo mozna sie wymieniac doswiadczeniami z drugim wywyzszanie sie, wiele kobiet ktore byly spasione i schudly gnebia inne kobiety ktore maja problem z waga. to swiadczy o tym jakim zalosnym spoleczenstwem jestesmy.

co do faktu ze wiele kobiet chce miec bardzo niska wage wynika z dwoch kwesti zaburzenia/choroby jak i wlasnego wyboru. kazdy ma swoj rozumiek zeby wiedziec gdzie jest granica. jesli ktos ma problemy z psychika powinien dostac pomoc a nie blokowac go i jeszcze pokazywac ze dobrze robi albo ze jest nienormalny. bo takim ignorowaniem wlasnie przyzwalamy na niszczenie jednostki
> Aa nie jestes moja kolezanka no przepraszam jesli
> Cie to tak bardzo uraziło ;) Mialam wczesniej
> zdjecia w pamietniku ale usunelam bo nie chce zeby
> mnie tu jakis znajomy znalazl albo nie daj borze
> wyladowaly na wiocha.pl

Przepraszam za offtop, ale aż mnie zimny pot zalał. Coś mnie wczoraj tchnęło i sama zamieściłam swoje zdjęcia w pamiętniku. Nie znałam w/w portalu, więc weszłam z ciekawości i teraz mam małego pietra.  Mam nadzieję, że jednak na Vitalii nie grasują userzy wiocha.pl.
Jeśli uraziła to sama forma w jakiej użyłaś tego słowa, a nie fakt jego użycia ;)

Ja też mam problem z otłuszczonym brzuchem. Więc wiem co to znaczy. Jeżeli za kilka kilogramów a przede wszystkim pare miesięcy cwiczeń dalej będzie ten problem, to nie sądzę, aby mi pomogło odchudzanie się do jak najniższej wagi. Raczej analiza składu ciała, dobrany pod to zestaw ćwiczeń i jadłospis.

Wydaje mi się, że tutaj wpływ mają też naturalne predyspozycje i pewnych rzeczy się już nie przeskoczy. Inny typ budowy itd. Ale to naprawdę nie znaczy, że jak ktoś nie może osiągnąć swojej wymarzonej figury mieszcząc się w granicach zdrowej wagi, to osiągnie to poprzez dalszą dietę.
wiele tez kobiet mysli ze waga 50 kg to jest kobieca, a jesli wazyc (i wygladasz ladnie) 65 kg to jestes grubasem i spaslakiem.

ja tez mam problemy z figura, codziennie partner interesuje sie moja waga i daje mi wskazowki. zaczelismy chodzic na basen. powiedzial ze jesli ja bede chodzic to on tez chetnie bedzie. dzisiaj powiedzial - brzuch jest ok (chociaz jest troche tluszczu), uda tez (tak samo jest troche tluszczu) ale zmniejsz posladki bo one sprawiaja ze masz masywna figure
Szczerze poprostu nie umiem wyjsc z diety. Naprawde chcialbym moc jesc normalnie i przestac liczyc te przeklete kalorie niestety jak tylko przestaje sie pilnowac tyje. Kiedys bylam bardzo glupia i przeszlam milion diet cud w tym 1000kcal kopenhaska i inne pierdoly zepsulam sobie metabolizm i zabardzo nie wiem jak to naprawic. Ogolnie zaczelam sie odchudzac z waga 46kg czyli totalna paranoja a wystarczylo ruszyc dupe z kanapy i cwiczyc brzuch zamiast narzekac. Teraz glownie stawiam na tyreningi jednak dalej nawet w przyblizeniu nie wrocilam do swojej dawnej sylwetki.
> wiele kobiet ktore byly spasione
> i schudly gnebia inne kobiety ktore maja problem z
> waga. to swiadczy o tym jakim zalosnym
> spoleczenstwem jestesmy.

Aguniek, czy to nie lekka hipokryzja z Twojej strony, przecież sama schudłaś a teraz piszesz na forum, że ze swoim partnerem spaślakom mówicie precz.

Co do tego, że każdy ma swój rozumek, to... Jeden ma mniej drugi więcej:) Ale - oczywiście - każdy niech robi to co chce, tylko jeśli to co robi jest niezdrowe to niech to zachowa dla siebie, nie propaguje i nie upublicznia. Przynajmniej nie w takim miejscu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.