- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto:
- Liczba postów: 147
4 października 2011, 21:02
A tak sobie siedzę i czytam forum i se myślę że i ja napisze. A tak poważnie....co myślicie w życiu realnym o osobach takich jak ja? Tzn. jak byście zobaczyły na mieście osobę moich gabarytów co byście pomyślały??
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
4 października 2011, 21:07
pewnie to że przydałoby sie żeby schudła, a może jest chora dlatego tyle waży?...dlatego super że tu jesteś
![]()
najwazniejsze to to że się zrobiło jakiś krok do porzodu a wiadomo małymi kroczkami dojdzemy do celu
4 października 2011, 21:08
coś w stylu: masakra, jak można doprowadzić się do takiego stanu, co za wieloryb etc
4 października 2011, 21:10
Mam być szczera czy miła?
Jeżeli widzę osobę grubszą, co u mnie równa się 75 kg + (BMI od około 24,0..) to myślę sobie ,,Jakaś głupia. Zamiast wziąć się za siebie i schudnąć..". A już najgorzej jak widzę jak taka kobietka coś wcina. Obojętnie co: może być kanapka, soczek, marchewka czy baton. Wtedy sobie myślę ,,Nawet ja mogę się powstrzymać, choć mam motywację 100 razy mniejszą, a taka nie może?".
Generalnie - grubszym i otyłym mam ochotę zrobić cokolwiek, żeby tylko zdecydowały się na dietę.
A Tobie - powodzenia!
- Dołączył: 2011-08-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 371
4 października 2011, 21:12
hm...myśle, ze mi takiej osoby żal, bo przez wagę ma tylko same problemy
- Dołączył: 2011-08-21
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 1576
4 października 2011, 21:13
pewnie coś w stylu tego, że powinna się wziąć za siebie i schudnąć, bo ani to apetyczne, ani zdrowe. jeżeli jesteś tutaj, to domyślam się, że chcesz się za siebie wziąć? powodzenia! ;)
4 października 2011, 21:14
Przepraszam bardzo, mam teraz bmi ponad 24, wage 90kg i wcale nie uwazam ze jestem gruby a tymbardziej nie trzeba mi chudnac
Edytowany przez zi0mus 4 października 2011, 21:15
4 października 2011, 21:15
Jak widzę otyłą osobę, nigdy nie zastanawiam się "dlaczego nie schudnie" bo to oczywiste, że ciężko się zmotywować skoro taka długa droga przed nią, ciężka i żmudna. Myślę natomiast "jak mogła do tego doprowadzić". Ja wiem, że tyje się szybciej niż chudnie, jednak 100kg nie przyrasta z dnia na dzień.
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 656
4 października 2011, 21:15
Jest mi smutno i żal. Nie czuję pogardy, po prostu jest mi przykro. Ale jak widzę taką osobę np. w McDonaldzie wpierniczająca duże fryty, to chcę podejść i trzasnąć ją po twarzy. Bez urazy. Będzie dobrze, trzymam kciuki :)
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto:
- Liczba postów: 147
4 października 2011, 21:16
> Mam być szczera czy miła?Jeżeli widzę osobę
> grubszą, co u mnie równa się 75 kg + (BMI od około
> 24,0..) to myślę sobie ,,Jakaś głupia. Zamiast
> wziąć się za siebie i schudnąć..". A już najgorzej
> jak widzę jak taka kobietka coś wcina. Obojętnie
> co: może być kanapka, soczek, marchewka czy baton.
> Wtedy sobie myślę ,,Nawet ja mogę się powstrzymać,
> choć mam motywację 100 razy mniejszą, a taka nie
> może?".Generalnie - grubszym i otyłym mam ochotę
> zrobić cokolwiek, żeby tylko zdecydowały się na
> dietę.A Tobie - powodzenia!
wolę szczerość, taką prawdziwą.