- Dołączył: 2011-02-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2756
23 września 2011, 16:35
Planuję zapisać się do szkoły językowej. Planuję, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie, ale jestem ciekawa, która metoda wg. was jest lepsza? Callana czy BLS?
23 września 2011, 16:47
Co to jest BLS?
Callana dużo osób poleca, ale według mnie on nie przygotowuje do spontanicznej rozmowy w języku.
Mnie najwięcej dały zajęcia z native speakerem.
- Dołączył: 2007-01-28
- Miasto:
- Liczba postów: 1947
23 września 2011, 16:47
Tam gdzie nie ma słowa po polsku
23 września 2011, 16:49
Nie wiem co to jest to, co Ty podałaś ;D
Ja stosowałam systematyczną naukę od podstawówki ;DD + korepetycje + systematyczne siedzenia nad repetytoriami, co dało mi możliwość bezproblemowego komunikowania się w tym języku. Aczkolwiek wiadomo, że płynnie się nauczyć nie da po nie wiadomo jakich kursach itp. Żeby się wysłowić w 100% bezproblemowo trzeba na jakiś rok wyjechać do Anglii ;p
- Dołączył: 2009-05-21
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1400
23 września 2011, 16:56
A ja powiem tak, najlepsza metoda to oglądanie filmów po angielsku, czytanie i słuchanie, oczywiście mówienie też, ale właśnie dzięki tym filmom, mój angielski nie skończył się na good morning i thank you. No i w końcu jest to połączenie pożytecznego z przyjemnym:) Nie wierzę w żadne szkoły czy metody, może niektóre pomagają, ale angielski to taki język, który jest praktycznie wszędzie, gorzej z innymi językami.
- Dołączył: 2011-02-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2756
23 września 2011, 16:58
http://www.lsgdansk.pl/bls-communication
tu jest o metodzie BLS
nie zgadzam się,że tam gdzie nie ma słowa po polsku. Ucze się hiszpańskiego drugi rok i w zeszłym mieliśmy z polką i zastępstwa czasem z hiszpanką,która znała perfect angielski a w tym roku mam 6 h w tygodniu i w tym 3 z polakiem i 3 z rodowita hiszpanką, która ani słowa po polsku a po angielsku podstawy i każdy z lekcji wychodzi ogłupiony i nikt się praktycznie niczego nie uczy. Ćwiczymy u niej tylko a gramatykę i wszystko uczy nas polak.
Prosiaczek555 to też mi bardzoo pomogło. Najpierw oglądam bez napisów a potem z napisami. Naprawdę dużo się można nauczyć ;)
Edytowany przez cynamonowa121 23 września 2011, 17:04
23 września 2011, 17:03
Ooo nawet nie wiedziałam, że uczyłam się metodą BLS.
Nie wspomniałaś na jakim poziomie masz angielski. Jeśli nadal musisz mieć tłumaczoną gramatykę itp. to rzeczywiście lepiej mieć zajęcia z Polakiem. Mnie zależało bardziej na szlifowaniu akcentu i lekkości wypowiedzi.
- Dołączył: 2011-02-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2756
23 września 2011, 17:07
mój aktualny podręcznik jest na poziomie B1
cancri nie ma możliwości bo to zajęcia w szkole normalne klasa hiszpańska ;)
i to w większości osoby,które mają stypendia i średnie powyżej 5.0 ( w tym 5 lub 6 z hiszpańskiego ) więc bardziej kwestia tego,że przeceniają nasze możliwości ;), ale, może trochę przesadziłam nie jest tak,że nie rozumiemy, po z wzajemną pomocą naprawdę dajemy radę ;)