- Dołączył: 2011-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 664
31 sierpnia 2011, 12:02
Mam bardzo pobożną rodzinkę (rodzice, wszyscy dziadkowie i babcie) oprócz małego wyjątku - mojego brata. Zawsze gdy byliśmy mali, rodzice ciągnęli nas ze sobą do Kościoła i nie pozwalali nam opuścić żadnej mszy niedzielnej i w święta, oprócz dni, gdy byliśmy chorzy. Brat zaczął się buntować w pewnym wieku, przestał chodzić do Kościoła i jest niewierzący, czego nadal moja rodzina mu nie może wybaczyć. Ja cały czas chodzę do Kościoła, bo...mi każą. Chodzę tam co tydzień i w święta, nie słucham kazania, nie chodzę do komunii - czy w takim razie jest jakiś sens?
A teraźniejszy problem jest taki: jutro rozpoczyna się rok szkolny, więc babcia jest oczywiście jak najbardziej nakręcona i buduje mi grafik: dzisiaj idziesz do spowiedzi, a jutro na Mszę przed uroczystością w szkole.
Oświadczyłam, że nigdzie nie idę, nigdy nie spowiadałam się przed rokiem szkolnym i to jakiś dziwny wymysł.
- A jak Ty sobie wyobrażasz w takim razie ten rok szkolny?! Jak myślisz, przez co masz złe oceny?! Bóg widzi, że się nie wyspowiadałaś i dlatego tak słabo Ci wychodzi!!! Popatrz na Twoje koleżanki - wszystkie, które chodzą do Kościoła, mają świetne oceny!
- Babciu: jedna dziewczyna z klasy jest Ateistką. Świetnie się uczy, ma prawie same piątki, z niektórych przedmiotów szóstki. I co?
- Ty mi tu nie krzycz na babcię! Zobaczysz, że w końcu dzisiaj do tego Kościoła i tak pójdziesz!
Niedługo z pracy wrócą rodzice i będzie awantura, że mam iść do Kościoła, bo nie dostanę kieszonkowego, dadzą mi szlaban na komputer itp. TO CHORE!!! Co o tym sądzicie?
- Dołączył: 2011-07-07
- Miasto: Wioskowo
- Liczba postów: 271
31 sierpnia 2011, 12:06
buntuj się.Buntuj się do tego momentu aż zaczną olewać to czy chodzisz czy nie.Za setnym razem na pewno znudzi im się krzyczenie na Ciebie za to samo.
- Dołączył: 2011-08-30
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 163
31 sierpnia 2011, 12:07
masakra.. ;o Ja bym nie mogł tak życ, ze ktoś mnie do czegoś zmusza ;/
Ile masz lat ?
- Dołączył: 2011-08-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 497
31 sierpnia 2011, 12:08
Myślę, że rodzice nie powinni cię karać za to że nie chodzisz do kościoła kiedy oni Ci każą.
Wiara, religia jest trudnym tematem do rozmów i bardzo osobistym.
Ile masz lat?
Może porozmawiaj o tym z bratem.
- Dołączył: 2011-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 664
31 sierpnia 2011, 12:09
15. Nie chcę zupełnie przestać chodzić do Kościoła, tylko robić to wtedy, gdy mam taką potrzebę. Ale rodzice tego nie rozumieją, padają tylko słowa "nie masz wyjścia", grożą mi karami twierdząc, że "kiedyś im za to podziękuję". Nie mogę udawać, że chodzę do Kościoła a tak naprawdę być w innym miejscu, bo Kościół jest blisko i widać wszystko przez okno.
31 sierpnia 2011, 12:09
Jak się ma chodzić z przymusu, to lepiej w ogóle nie chodzić. I to mówię ja, zagorzała katoliczka-fanatyczka.
Powiedz rodzicom,z e zamiast cię zmuszać, lepiej by się pomodlili o dar nawrócenia dla ciebie. Na 90% nie będą tego robić....
Edytowany przez ff67e016c22f93b8366f7d7578d6046e 31 sierpnia 2011, 12:10
- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2203
31 sierpnia 2011, 12:14
Co prawda ja jestem praktykującym katolikiem, ale też nie cierpię jak się mnie do czegoś zmusza. Do kościola zacząłem chodzić dopiero jak mnie rodzicie przestali zmuszać :D W twoim (tak myślę) więku też się buntowalem.
Na Twoim miejscu wygłosiłbym teraz babci wykład o znaczeniu wolnej woli w chrześcijaństwie, oraz o tym, że jest ona ważniejsza od zbawienia, zobacz: Bóg stworzył ludzi wolnymi. Wiedział że część zrobi zły użytek z wolności i zostanie potępiona. Ale mimo to dał nam wolną wolę, ponieważ widocznie jest ona ważniejsza od zbawienia. Jeżeli rodzice mają trochę oleju w głowie to może zadziałać.
Edytowany przez JaNoName 31 sierpnia 2011, 12:20
- Dołączył: 2011-03-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 4694
31 sierpnia 2011, 12:16
pamiętam jak 2 moje koleżanki zawsze brałam co niedziela na " przechowanie" bo ich rodzice też kazali im chodzić do kościoła (a były dokładnie w Twoim wieku )
też bym Cię wzieła chetnie ;)
nie chodź do koscioła kosciół ogłupia!!!!
a rodzicom powiec żeby Cienie zmuszali bo to oznacza brak tolerancji dla Twojej woli
Edytowany przez hutshi 31 sierpnia 2011, 12:19
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 1438
31 sierpnia 2011, 12:16
Chodzi się do kościoła, jeśli się wierzy. Jeśli Ty nie czujesz takiej potrzeby, aby iść to nie idź, zacznij się buntować, bo ustawią Ci całe życie. Mnie też tak ciągali ja powiedziałam "dość", aż dali sobie spokój.
31 sierpnia 2011, 12:16
Powiedz że jak będą Cię zmuszać to przeniesiesz się na islam ;p
Tak serio to może pogadaj na poważnie z rodzicami, że wg Ciebie nie ma potrzeby chodzić do kościała gdyż "Stojąc w garażu nie stajesz się samochodem, to chodzienie do kościoła nie koniecznie czyni Cię dobrą chrześcijanką".. Równie dobrze też możesz się zbuntować, a jak rodzice Cię ukarzą stwierdzić, ze to Bóg jest od kazania, tylko on ma taką władzę i nikt inny nie powinien osądzać Twojego wyboru ?
Nie wiem jaki masz charakter, ja zawsze pierdoły wymyślałam, żeby przegdać rodziców, może u Ciebie zadziała ? ;>