Temat: Mowa w różnych rejonach Polski

Dzisiaj pierwszy raz słyszałam by ktoś mówił o naciskaniu przycisku "naduszać".
Ojciec mojego faceta znowu mówi zamiast "na początku" to "na sam pierw"
Znacie jeszcze jakieś takie dziwne słowa / powiedzenia z Waszego rejonu?
Przeczytałam właśnie, że w Wielkopolsce mówi się często "naduszać".
U mnie w Poznaniu normalnie jest słowo zakluczyć :))
Pasek wagi
> u mnie na bułki z jagodami mówi się jagodniki :-)

a u mnie jagodzianki :)
> A jak się u Was mówi na temperówkę? Bo słyszałam
> już tyyyyyle określeń :D Mieszkam w akademiku :D 
> Ostrzynka, ostrzałka, strugaczka, postrugaczka...

u mnie po prostu jest temperówka albo strugaczka :-)
A znacie słówko bździągwa? :P
znam i zawsze mnie bawiło, `ta stara bździągwa` xdd 

wichajster też  wydaje mi się typowo łódzkim słowem
to z niemieckiego, pisze się przez `h`;p wihajster, czyli `wie heisst er` - jak on się nazywa;d czyli jak nie wiemy jak się nazywa jakaś rzecz, to mówimy na nią wihajster xd
> > A jak się u Was mówi na temperówkę? Bo
> słyszałam> już tyyyyyle określeń :D Mieszkam w
> akademiku :D > Ostrzynka, ostrzałka, strugaczka,
> postrugaczka...hehe  mowi się ostrzałka a Ty skąd
> pochodzisz dokładniej?

zachodniopomorskie, ale studiuję w Poznaniu
Albo:

-piętka to u mnie dupka od chleba
-pajda lub kromka to pozostała część
a u mojego chłopa piętki nie ma, na piętkę mówią kromka, a na kromkę pajda.

No i świeży i czerstwy chleb - u mnie czerstwy to nieświeży a o ile pamietam w Krakowie to wlaśnie oznacza, że jest świeży :)

Szneka z glancem to u mnie pajda ze smalcem
nathalie535 w końcu jakieś wsparcie dołączyło:)
> Albo:-piętka to u mnie dupka od chleba-pajda lub
> kromka to pozostała częśća u mojego chłopa piętki
> nie ma, na piętkę mówią kromka, a na kromkę
> pajda.No i świeży i czerstwy chleb - u mnie
> czerstwy to nieświeży a o ile pamietam w Krakowie
> to wlaśnie oznacza, że jest świeży :)Szneka z
> glancem to u mnie pajda ze smalcem
w Poznaniu też się tak mówi;) albo PYRY na ziemniaki:)
Dobry temat. Nie mogę znieść jak ktoś idzie na pole, no nie mogę :)

Kiedyś jeszcze na studiach miałyśmy takie dylematy: u mnie na Wielkanoc przychodzi zajączek, 6.12 Mikołaj, a na gwiazdkę Gwiazdor, słyszalam, że w różnych częściach Polski przychodzą jeszcze jakieś Święte Panienki itp.
> wszyscy mówią że zdawali matę na maturze a u mnie
> nie ma w ogole takiego określenia[przynajmniej nie
> było 3 lata temu]-zdawaliśmy matmę no i oczywiście
> jestem dumna że wychodzę na pole :D

To Matę (Mathę) ma napewno korzenie zachodnie i dlatego ludzie tak mówią (Mathe po niem. to właśnie nasz matma, jak nie trudno się domyślić) :D

A z tym polem i dworzem to jest w ogóle cyrk w Polsce :D powiesz  w Lublinie "idę na pole", to ludzie się zwijają ze śmiechu dosłownie :D U nich to jest dwór - a my na nich mówimy kacapy, na tych z lubelszczyzny :D chociaż mój narzeczony stamtąd właśnie pochodzi :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.