Temat: nie daje rady sama ze soba

dziewqczyny,ja chyba jestem ciagle w depresjii

odchudzam sie od dziecka,spadek i wzrost i ciagłe jojo i w kólko

mysle o innych ze innym to łatwiej przychodzi,znaczy wiem ze ciezko im tez ale skad oni maja determinacje??
ciagle myśle ze jestem beznadziejna,innym sie lepiej ukąłda,jestem gorsza i wogóle czuje sie do niczego
ciagle myśle o innych,zazdroszcze znajomym wszytkiego


ja nie wiem gdzie ja jestem,gdzies sie zagubiłam i nie umiem zyc włąsnym zyciem,za nic sie nie wezme chociaz mam tyle planów,nuauczyc sie pływac,jeezdzic na nartach chodzic na siłownie itp i ciagle to odkaładam i nie moge sie wziasc za siebie

jestem w takim dzwnym niewytłumaczanym stanie,nie wiem jak sie wziasc w garsc,jak nie myślec o innym tylko o sobie

sama nie wiem prosze o kilka słow(obojetnie jakich,czy krytyke czy pocieszenie,obojetnie)

dziekuje
Kochana ! To jest Twoje życie, od Ciebie wszystko zależy. Nigdy nie będzie szczęśliwy ten, kto wie, że ktoś jest szczęśliwszy od niego. Tak już jest, ale nie powinnaś się porównywać z innymi. Na pewno znajdzie się wiele osób, które ci zazdroszczą życia. Musisz docenić to co masz, zanim będzie za późno, możesz wszystko stracić... Im bardziej będziesz przekonana o własnej wartości i szczęściu, tym lepiej pójdzie ci walka z odchudzaniem. Uwierz w siebie, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi. To twoje życie :)
Może spróbowałabyś wizyty u psychologa .?
Widzisz na pewno nie jest z toba tak źle jak sama o sobie myslisz.
Masz plany, brakuje Ci najbardziej kopa w dupsko, ktory sprawi, że zaczniesz, spośród tego co chcesz zaczac robić (basen, silownia, narty, czy co Ci się jeszcze wymarzy)
Znam ten stan, przeżywam go kilka razy dziennie, potem jest dobrze, ale z powrotem  wracają myśli depresyjne..Wszystko mnie przygniata, całe życie i strach. Wiem, że muszę się trzymać i Ty też. Musimy być silne!
nikt nie powinien Ciebie krytykować o to że się pogubiłaś, więc nawet tak nie pisz.
Rozumiem Twój stan w pewnej części, w dużej mierze mam podobne problemy, a co do wymienionych planów to akurat takie same, tylko jeszcze jest ich kilka więcej prócz tych wymienionych przez Ciebie.
Otrząsnęłam się no i stwierdziłam po prostu, "wszystko powoli, po kolei", i po kolei dążę do różnych celów, nigdy czegoś nowego nie zaczynam, póki nie skończę poprzedniego.
"trzeba zapomnieć o życiu, które sobie zaplanowaliśmy, żeby żyć życiem które nas czeka". Musisz przestać tyle myśleć. Nie jesteś gorsza, ani niczemu winna. Tak jak każdy wyjątkowa. Trzeba od czegoś zacząć, zapisz się na basen. Na początku może będzie ciężko, ale potem będziesz miała ogromną satysfakcję że zrobiłaś coś co zawsze chciałaś. Może faktycznie, pomyśl o rozmowie z psychologiem, albo jakimś terapeutą? :)
weź się w garść. i do roboty. nie mam nic więcej do napisania bo nic więcej nie musisz zrobić, żeby schudnąć. powodzenia!
jeżeli człowiek  chce to potrafi.dasz rade
znam ten Ból

powodzenie w dążeniu do szczęścia

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.