Temat: Co zrobić czy przenieść sie czy spróbować swoich sił?

No więc jestem słabą uczennicą ale zawsze jak już myślałam o przyszłości wiedziałam,że chce być fryzjerką więc wiecie skonczylam to gimnazjum i czas wyboru. Wiec wszystko ustalone ja zapisalam sie na fryzjerstwo musialam szukac sobie praktyk ,bo u nas w zawodowce szukaja sami tylko do kucharza. Wiec umowa podpisana, podanie zlozone i zostalam umowiona na probne praktyki jak to pani mowila,zeby sie ze wszystkim zapoznac zeby na 1 wrzesnia bylam gotowa no oki ale jak tylko przyszlam sie zaczelo, dziewczyny mnie zapoznaly mniej wiecej co gdzie jest wiec troszke polapalam ale jestem kompletnie zielona w salonie jako praktykantka bylam 1 raz... No i byly akcje,ze nie wolno bylo usiasc i w ciagu 8 godzin mialam przerwe aby usiaść zaledwie 10 minut - to wtedy jadłam a tak to siadałam ukradkiem jak tej wstrętnej baby nie było. Nie jestem przyzwyczajona tyle stać boli mnie cały dół pleców , nogi , ramiona i głowa... Wiem w pracy nie ma lekko ale moment. Zrobiłam już wszystko posprzątałam a one se przeszły tak na inny jakby "oddział" wiec po sprzataniu stanowiska po obcieciu klienta poszlam se tam do nich i chwilke postałam i za chwile z wrzaskiem slysze - a co ty na boisku jestes ,ze tak stoisz ? rob cos i takie teksty na mnie to ja gadam,ze nie ma nic do roboty ,bo juz posprzatalam to sie wydzierala ,ze nie mam tak stac zawsze jest co do roboty to z wrzaskiem kazala mi ogladac kosmetyki stojace na polce i czytac itp. no wiec poszlam i ta kolezanka po raz kolejny mi tlumaczyla co gdzie jest no wiec nastal czas zbierania sie powiedziala,ze mam sie zbierac to poszlam se po torbe zawolala mnie i zas haja ;( powiedziala,ze ecie raz powiem,ze nie ma nic do roboty to pozaluje ;( nie wytrzymie :(:(:( i pieprzyla,ze nie mam stac i opierac sie o sciane ja wiem okej to nie ładnie ale ja już padałam z nóg ;(
Problem w tym,że chciałabym zmienić zawód ;( Nie wiem czy wytrzymam 3 lata a próbnych mam jeszcze tydzien  ;(((
Ale do żadnego zawodu nie zalatwiaja praktyk tylko na kucharza a jak pojde na kucharza to oni sami gdzies wrzucaja praktykantow gdzie jest wolne. Wiec nie wiem co mam robic. W zasadzie praktyk sa tylko 2 dni ale ja juz nie wytrzymuje i nie wiem co robic czy olać babe i sprobowac sie przekonac do fryzjerstwa czy zmienic na tego kucharza ;( Nie wiem co lepsze ale wolalabym mniej stac albo chociaz moc usiaść na dłużej niż 10 minut. Odpocząć wiem przesadzam po prostu to nowość ;( co zrobić na zmiane mam nie wiele czasu.
a nie możesz znaleźć praktyk w innym salonie ?
Pytanie tylko co wolisz :) robić we włosach czy przy garnkach? wszystko zależy ode tego co chcesz robić, jeśli chcesz być fryzjerką to ucz się w zawodzie a praktyki miną albo zmień zakład w którym je masz. Nie wszędzie jest lekko a to kształtuje charakter i trzeba to przeżyć. Za leżenie nikt nie zapłaci ani nic się nie nauczysz. Bądź silna i się nie poddawaj a decyzję musisz sama przemyśleć. Życzę powodzenia :)
A jest szansa na zmianę miejsca praktyk? To by było najlepsze rozwiązanie. Skoro to cie interesuje to nie ma sensu na siłę uczyć się na kucharza. Pracowałam w salonie fryzjerskim w Londnie jako pomoc ( mycie włosów, zamiatanie, podawanie kawy) i właścicielka też się krzywiła jak siedziałyśmy. Przerwy było pól godz a tak to sprzątanie (nawet jak było czysto).
Zmień salon- jedyne rozwiązanie. Oni dostają za Ciebie kasę, więc może jeszcze jest szansa.
zmień salon, to chyba najlepsze rozwiązanie.

Pasek wagi
nie rezygnuj z zawodu przez głupią babkę na praktykach. Nie da rady zmienić miejsca ?
Nie wiem ale ja w lutym z koleżanką szukałam praktyk i niestety tylko tam były wolne miejsca ;( jestem wykonczona wszystko okej nie narzekalam ale gdyby nie jej ten ton ten wrzask jakbym nie wiem co zrobila. Tak bylo wszystko zrobione posprzatane gotowe a ona dalej,ze ja mam cos robic boze zal ;(
Daj z siebie wszystko. Może i to szkoła przetrwania ale jak już ktoś napisał - takie coś czegoś cie nauczy. Dasz radę.
na twoim miejscu bym walczyla... to duza szansa, a realia sa takie, ze wszedzie indziej jest podobnie, ja teraz na magazyn do sklepu, to dopiero wyzysk... a tu najgorsze pierwsze dni, potem nauczysz się "udawać", ze jestes bardzo zajeta:) musisz wziaz sie w garsc i przetrwac, bedziesz z siebie bardzo dumna, w miedzyczasie mozesz probowac przeniesienia, ale jak to olejesz to za pare lat bedziesz sobie w brode pluc, bo zrozumiesz, ze wszedzie tak jest:)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.