- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 sierpnia 2011, 00:54
Edytowany przez courage21 8 sierpnia 2011, 11:38
9 lutego 2016, 22:55
1. An, na moim będą frezje. Oh wait, nie mam narzeczonego :p
2. Jestem ostatnią ziwką bez faceta!, ale trzeba żyć kolorowo, żeby mieć co opowiadać kotom na starość :)
3. Od jutra będę wstawać wcześnie rano. To moje spóźnione postanowienie noworoczne.
10 lutego 2016, 00:57
1. Kupione, jutro będą :) Jestem mistrzem w wydawaniu pieniędzy, których już nie ma - byłabym idealnym przykładem na to, jak wpadać w spiralę długów, gdyby nie k., on jest troszkę rozsądniejszy ;)
2. Nie wiem, czy opłaca mi się kłaść, bo o 4:30 wyjeżdżam do Pragi :)
3. Somersby <3
10 lutego 2016, 15:29
1. Choco cudownie, miłej Pragi :)
2. Ja właśnie dziś chodziłam za butami i płaszczem na taką zimowo-wiosenną pogodę i nic nie znalazłam :<
3. Dziś poćwiczę. Yeah.
10 lutego 2016, 18:31
1. jestem
2. nadrobie chociaż trochę
3. odezwę się poźniej :)
10 lutego 2016, 19:06
1. gypsy, ostatnia i stara ziwką bez faceta jestem ja :D
2. od ponad dwóch lat spotykam same pojeby genetyczne i chyba mam już dosyć dalszych poszukiwań
3. dziwnie ale ostatnio dotarło do mnie że jestem już sierotą ...
10 lutego 2016, 19:58
1. Czołem, Al!
2. Pojeby genetyczne to też moja specjalność!
3. 30 min ćwiczeń. Lol. Jest źle. Spróbuję przez miesiąc codziennie po 30 minut. Włączę sę Chodakowską, pooglądam metamorfozy, zmotywuję się...
11 lutego 2016, 17:14
1. Nie mam pomysłu na obiad - kurczak, ryż i marchewka z groszkiem?
2. Zadyma w mojej rodzinie po całości. Dramat i komedię można by było napisać...
3. Mam taki burdel w domu, że szkoda słów...
Cześć Al:)
12 lutego 2016, 23:10
1. Jeszcze jutro zajęcia plastyczne dla dzieciorów i zaczynają mi się ferie - 2,5 tygodnia wolnego... I chwała Bozi za to, bo inaczej bym chyba umarła, tak jestem zajechana przez ostatni miesiąc. Blog + praca + zastępstwa za chorą kumpelę + wszelkie rady, zebrania na koniec semestru + soboty z maluchami i całe 5h snu na dobę... no za stara już chyba jestem
2. Przed chwilą na V. znalazłam dziewczynę z mojej szkoły... Dziwnie się poczułam i upewniłam w postanowieniu nietworzenia wątków w stylu "ocena wyglądu".
3. Luty miał być miesiącem oszczędzania... skończył się tak, że mam -800 zeta na karcie O_O bo nagle postanowił mi umrzeć kabel od iphona (oryginalny kosztuje prawie stówkę, co jest zdzierstwem, a nieoryginalne działają zdecydowanie za krótko), w plecaku, który pamięta moje studia odkryłam dziurę (więc przed niedzielnym wyjazdem musiałam kupić dużą walizkę) etc. etc. O tym, że odkąd zmienił nam się rząd, euro jest w chu drogie, nie wspominając... Wspaniale.
Chudnę sobie powolutku, ale grunt, że chudnę :)