- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 sierpnia 2011, 00:54
Edytowany przez courage21 8 sierpnia 2011, 11:38
29 stycznia 2016, 09:00
1. Dziś impreza firmowa, nie mam ochoty pójść. We wt jadę do Warszawy, już widzę ten poranek o 4:00 :( Na szczęście w pn wraca szefu, bo z naszym dyrektorem już nie idzie ujechać, masakra...
2. Ol, skoro tyś budyniem, to ja kim ;)?
3. Moja przyjaciółka mieszka w NY. Trzymałyśmy się na studiach w 4 - ja wróciłam do siebie, jedna mieszka we nadal we Wro, ale na piątym roku poszła w melanż i jeszcze nie zdążyła wrócić ;) trzecia NY, a czwarta wyjechała do Jordanii, gdzie za kilka miesięcy bierze ślub. Martwię się o nią...
29 stycznia 2016, 17:49
1.na standardy US jesteś szczuplakiem :) do jakiej części lecisz? ile tam będziesz?
2. też nie mam czasu na zdrowe odżywianie, ale mam dużo roboty i przez to nie podjadam. ostatnio też bardzo szybko mnie zaczyna wiercić w żołądku x.x
3. ach te plany na przyszłość, jak tam An przygotowania do wielkiego dnia? będziesz bridezzillą?ja bym najchętniej uciekła w tropiki i się tam hajtnęła (ekhm -kiedyś )
29 stycznia 2016, 18:46
1. A ja właśnie wróciłam do domu. Za trzy dni kolejna przeprowadzka, nowe mieszkanie i nowy współlokator.
2. Przytyłam 4 kg w miesiąc. Modelowo.
3. Chce mi się kocimiętkę.
1 lutego 2016, 19:02
1. Arabeska! Pokłóciłam się dzisiaj z naszym dyrektorem, masakra - przy wszystkich popisówę chciał zrobić i mnie ustawiać, bo jak jedyna nie kładę uszu po sobie i nie mam zamiaru nikogo kryć, z nikim sypiać... Jeśli szefu stanie po jego stronie, to się zwalniam, koniec. Tylko czy ja znajdę taką pracę gdzieś blisko. Mam cały etat, 28h na godzinę netto, ale jeśli zostaję dłużej w pracy to ekstra dodatków nie ma. Czasami biorę coś do domu, ale rzadko. Częste wyjazdy, na dzień-dwa, też za free (ale za to 5*, wszystko do oporu, nikt o nic nie pyta, ale mój K. się wqrza. Nie mam nad sobą nikogo prócz dyrektora i prezesa. No ale mnie wqrwił! Sam cały czas na speedzie, nic nie robi, ehhh...
2. Ol, czemu dziwnie?
3. Jak to do końca jest, on jest, czy go nie ma w Pl? Nie ogarnęłam...
1 lutego 2016, 21:23
1. Ol, najgorsze, że byłoby mi szkoda tej pracy, bo ją serio lubię. Polubiłam ludzi, kontrahenci też mnie lubią. Nie lubię tylko wyjazdów, bo są mega męczące, 6h w aucie, 2h spotkania, hotel na noc i znowu 6h w aucie. a jeśli za granicę to już w ogóle kicha, bo z Wro są kiepskie połączenia, więc najpierw muszę dojechać do Wawy... Ale atmosfera w pracy - masakra. Najgorsze jest to, że mam pod sobą kilka osób w biurze i są to dziewczyny 20-48, więc nie do każdej potrafię dotrzeć - staram się bez stresu i spiny, ale czasami ręce opadają. Jeśli to połączysz ze stresem, bo jest go b. dużo i dyrektorem, który ma najebane... Szok.
2. Ja myślałam, że on już tam jest i przez to się tak mało widzicie!
3. Mam dwa automaty prasowania jeszcze na dziś, wrrr...
2 lutego 2016, 09:43
1. Cherry gdzie Ty pracujesz? może uda mi się jeszcze przekwalifikowac;))
2. Nie wiem co to bridezilla ale źle mi się kojarzy wiec postaram się nią nie być ;) ale jak tak dalej będę jeść to zostane do swojego ślubu godzilla z prawdziwego zdarzenia x)
3. OK po przeprowadzce biorę się za siebie. Wstapie do sekty chodakowskiej.