8 sierpnia 2011, 00:54
regulaminu należy się bezwzględnie trzymać
1. wypowiadamy się w trzech punktach
2. komentarze wpisujemy pod nimi
3. w punktach opisujemy fakty ze swojego życia, dnia, danej chwili. Wszystko co nam w danym momencie przychodzi do głowy.
Tutaj możemy się wygadać. Pytać, odpowiadać, opowiadać.
np. 1. jak byłam mała spadłam z krzesła i złamałam sobie trzeci palec od lewej na prawej nodze.
2. jest mi smutno bo nikt nie napisał, że schudłam pod dodaniu tematu "na ile wyglądam, ile powinnam jeszcze schudnać"
3. zjadłam budyń, był pyszny.
dopisek: jaki super temat! wspierajmy się! W kupie siła! kochajmy się i cmokam i ściskam i guuubiiimyyy kolorie.
4. sarkazm i krytyka jest jak najbardziej na miejscu
5. możecie tu pisać dosłownie wszystko, o wszystkim i o wszystkich.
6. wyrażamy się w sposób kulturalny
7. nie obrażamy nikogo i nie grozimy nikomu.
Edytowany przez courage21 8 sierpnia 2011, 11:38
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Stany
- Liczba postów: 539
4 stycznia 2014, 21:09
*
Edytowany przez aleksandra2109 29 stycznia 2014, 22:29
- Dołączył: 2008-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9897
5 stycznia 2014, 00:45
1. oł la di da, piękny spadek na pasku Prim :)widzę że się coś zadziało na wątku w temacie odchudzania xD
2. oj, An, trochę poszalałam z tym porównaniem, może kości policzkowe i ciemne (do teraz) mi się kojarzyły xP o wiele jesteś ładniejsza od Jeny x)
3. byłam dziś z moim M w maku, dodam tak, żeby zaakcentować temat tuczących związków xD też ruszę dupsko na siłkę niebawem, póki co lada moment @ i pomimo zbawczego działania tabletek z żelazem na moje paznokcie to niestety sprawiają też, że zamieniam się raz w miesiącu w morze czerwone -_-''
- Dołączył: 2013-02-05
- Miasto: Pod Kocykiem
- Liczba postów: 244
5 stycznia 2014, 19:20
1. dzień piąty, dzień mocno kryzysowy. włączyło mi się mentalne ssanie o szóstej. prysznic, ćwiczenia i jakoś się jeszcze nie nażarłam.
2. ja z kolei garderobiannie dokładam starań by nie wyglądać na taką co szuka faceta. mimo chcicy nie wyobrażam sobie teraz z kimś wiązać, poznawać, zajmować. mam dość na talerzu atm.
3. zgrzałam się.
![]()
cicho w domu bez M.
posiadanie dziecka to jak kontrakt na dożywotnią fuchę praczki po godzinach.
łoj rumieńce, a kysz.
Edytowany przez antler 5 stycznia 2014, 19:21
- Dołączył: 2009-02-17
- Miasto: Den Haag
- Liczba postów: 5635
6 stycznia 2014, 00:05
1. Kupiłam buty mojego życia za 1/3 wypłaty. Wspiera to moją świerzo rozpoczętą dietę - zwyczajnie mi brak kasy na fastfoody etc.
2. Bardzo bardzo chcę mieć dziecko. Ale nie mogę, zwyczajnie nie mogę, bo nie wiemy z S., jak ulożyć życie, by każdemu pasowało. A wpadka, gdy się jej chce, wcale taka łatwa nie jest (hm, tudzież mam wciąż za dużo rozsądku, by umyślnie dziurawić prezerwatywy).
3. Nie wiedziałam, że tu znów tak tłoczno, czeeeeść :)
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Stany
- Liczba postów: 539
6 stycznia 2014, 11:24
1*
Edytowany przez aleksandra2109 29 stycznia 2014, 22:29
- Dołączył: 2013-02-05
- Miasto: Pod Kocykiem
- Liczba postów: 244
6 stycznia 2014, 12:24
1. trochę ponad 3kg.
2. tak bardzo nie chcę tu być (work). lanczuję z sałatką z kurakiem i paczką szuszu gruszek.
3. pamiętacie pepsiane? z pepsianą wszystko smakowało lepiej. #sob
- Dołączył: 2008-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9897
6 stycznia 2014, 12:55
1. ja rozważam kupienie jakiegoś gotowca dietowego- może na V a może gdzieś indziej, bo nie mam pomysłów co robić do jedzenia. nie wiem gdzie sobie poszła cała moja inspiracja i determinacja dietowa. ktokolwiek widział ktokolwiek wie.
2. też od początku roku zrezygnowałam z pepsiany- od listopada były ograniczenia-1 na tydzień, w grudniu 1 na 2tyg, a teraz posucha.
3. od wczoraj przytyłam 3kg- chyyyba dziś wreszcie będzie @ x) uwielbiam takie skoki wagi...
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Stany
- Liczba postów: 539
6 stycznia 2014, 14:03
*
Edytowany przez aleksandra2109 29 stycznia 2014, 22:29
- Dołączył: 2013-02-05
- Miasto: Pod Kocykiem
- Liczba postów: 244
6 stycznia 2014, 15:14
1. śpieszyłam się do domu, żeby nowe Downton Abbey obejrzeć przy obiadku, a tu linków nie ma jeszcze, ugh!
2. Ol, nie jedzenie po 5:00, z małymi wyjątkami typu czarna kawa z curkem lub actimel. 5litrów płynów dziennie (4l wody z 1l tymbarku wisniowego albo jabłko-mięta, lepiej w ten sposób wchodzi :)), żeby się odsolić. no i trzy posiłki dziennie bez konkretnego planu czy liczenia kalorii. bardzo małe lub nieistniejące śniadania, bo po ciężkim filozofowaniu
![]()
przyszło mi na myśl, że bardziej naturalne jest "zapracowanie" na posiłek niż zaczynanie dnia od wielkiego śniadania (bo to najważniejszy posiłek dnia bla bla bla). nasi przodkowie nie budzili się koło zabitego i wypratoszonego zwierza ani kopca jagódek. olśniło mnie gdy czytałam o tym jak się koty powinno żywić. play, then eat. poza tym jedzenie smaczności (nawet tych zdrowych) rano często u mnie rozkręcało kompulsywny mechanizm. no more, I say. no more!
3. pepsiany z cukrem nie tykam nigdy, zwyczajnie mi nie smakuje.
pogoda miodzio, pójdę pobiegać póki jasno.
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Stany
- Liczba postów: 539
6 stycznia 2014, 16:05
*
Edytowany przez aleksandra2109 29 stycznia 2014, 22:30