Temat: Wolicie się nago czy wubraniu?:)

Może to pytanie dość dziwnie brzmi. Chodzi mi o to, czy same sobie się podobacie w ciuszkach czy bez, np. w bieliźnie...Wiele dziewczyn mówi, że nie cierpi się pokazywać nago/w bieliźnie nawet swojemu partnerowi...Inne wolą się w bieliźnie, uważają, że gorzej wyglądają w ciuszkach. Jak to jest w Waszym przypadku?
nago, w dobrze skrojonej bieliznie, a w biodrowkach i staniku, albo bez to juz w ogole uwielbiam :)
ja wole swoje cialo w rurkach i w czyms obcislym ogolnie, najlepiej sie tak czuje, a jak jestem chociazby w stroju kapielowym, to czuje sie skrepowana
Pasek wagi
w ubraniu... w bieliźnie i nago póki co nie umiem siebie zaakceptować

W ciuchach..

Odkąd schudłam, to obojętnie hehe, ale nigdy nie miałam problemu z nagością 
Zależy o co pytasz ... Jeżeli chodzi o pokazywanie się publiczne to wiadomo z moimi gabarytami wolę w ubraniu i to dobrze dopasowanym do mojej filigranowej figurki hehe natomiast jeżeli chodzi o męża to pewnie już przywykł do tak obszernych widoków więc nie przejmuję się tym czy widzi mnie nago czy nie  :)
nago
Pasek wagi

zdecydowanie w ciuchach

Nago. Wstaję, idę pod prysznic i chodzę nago po domu do jakiejś 14 (nikogo wtedy nie ma więc mam swobodę) i lubię na siebie patrzeć w lustrach;] Właściwie w niektórych ubraniach też siebie uwielbiam. Grunt to samoakceptacja! ;]
Czuję się dobrze:
 - w samych majtkach w ulubionym fasonie
 - nago zaraz po wyjściu spod chłodnego prysznica
 - w dwóch sukienkach (znaczy, osobno je noszę :))
 - w takiej czarnej marszczonej spódnicy z HMu - o dziwo marszczona poprzecznie, a mam w niej nawet przy obecnych wymiarach zajefajny tyłek :)
 - w stroju kąpielowym na basenie po przepłynięciu minimum 2 km :) 3 kilo wizualnie mniej :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.