26 lipca 2011, 22:44
Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest z rozmiarówką? Chodzi o to, że mój chłopak nosi rozmiar ubrań L/ XL, chociaż wcale nie jest gruby...
Ja też noszę L/ XL ale w damskiej rozmiarówce i też nie jest źle, chociaż jestem od niego chudsza. Czy damskie S,M,L,XL odpowiadają tym samym męskim rozmiarom? To znaczy, że w pewnym sensie jestem damską wersją mojego chłopaka? He, he ;) Głupie pytanie, ale zastanawia mnie to.
26 lipca 2011, 22:48
Moim zdaniem nie, ciuchy męskie są ogólnie większe i M nie odpowiada M żeńskiej.
26 lipca 2011, 22:51
tak, ciuchy męskie są inne, większe niż kobiece
26 lipca 2011, 22:54
Wiem, że są większe i właśnie o to chodzi. Czy kobieta o rozmiarze M jest damska wersją mężczyzny o rozmiarze M itp. :) Czyli chodzi głównie o wygląd ;)
26 lipca 2011, 22:55
Ja wam powiem!:) w męskiej liczy się wzrost:)
bo to wpływa na długość rękawów i ogólną długość:)
Mój jak kupował cokolwiek to też sie dziwiłam że taki patyczek ma XL rozmiar koszulki, no ale ma 192cm wzrostu
26 lipca 2011, 23:02
męskie M ,to u nas ok. XL/XXL. ;p
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
26 lipca 2011, 23:05
u facetów w ogóle nie ma XS i rozmarówka zaczyna się od S. i dlatego ich S jest jak nasze XS - czyli początkowy rozmiar, ich M jak nasze S, ich L jak nasze M, i tak dalej.
autorko, twój chłopak nosi L i mówisz, że nie jest gruby - i to normalne, bo faceci mają jakby `uciętą` rozmiarówkę o jeden rozmiar - zaczynają od S a nie od XS. jakby rozmiar twojego chłopaka przeliczyć na rozmiar damski, to nosiłby M - a to przecież rozmiar dla normalnej szczupłej dziewczyny.
Edytowany przez satoko 26 lipca 2011, 23:09