Temat: Do tych co zrywali kiedyś wiśnie;)

pojutrze idę zrywać wiśnie. Macie jakieś wskazówki?
rozumiem,że zarobkowo?
ja rwę co roku (u siebie w sadzie) i praktycznie nie da się jakimiś sposobami rwać. Normalnie trzeba wiaderko na ziemi postawić i dwoma rękoma zrywać.    
ja zawsze starym paskiem do spodni przywiazywalam do pasa koszyczek (jak na truskawki), nie musialam go trzymac. I zawsze rwalam w koszuli z dlugim rekawem (jakas stara brata lub ojca), bo bylo chlodniej i ręce się nie drapały o liście i gałązki
ja 3 lata temu zrywałam wiśnie :D Przez 3 czy 4 dni zarobiłam jakies 150 zł i się mega opaliłam.
Raz spadłam z drabiny, 2 razy użądliła mnie osa, ogolnie było męcząco ale ogólnie miło wspominam, bo kupa śmiechu z koleżankami :D
praca przy zbiorach owoców zaczyna się wcześnie rano, jest wtedy rosa i warto mieć gumiaki. Poza tym przyda się też peleryna preciwdeszczowa. Nie zznam sie na zbiorze wisni, ale bylam na malinach
dzięki;) a w jakim czasie średnio zrywacie jedną łubiankę?
zalezy od wielkosci i wysokosci drzew, wielkosci wisni, tego jak szybko rosną. ja srednio rwalam 7-10 koszykow na godzinę

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.