5 lipca 2011, 19:27
Witam, zwykle takie tematy poruszają dziewczęta niż faceci ale ja wyłamie się i napiszę. Dziś zobaczyłem jak mój znajomy gadał z dziewczyną lecz mu powiedziała, że musi mieć pracę dużo zarobkowo aby jak miała na coś ochotę to by finansował i podziękował. To samo mnie spotkało ale nie tym razem w realu a w necie, że fajnie by było jak bym finansował to podziękowałem. Co wy myślicie o takich dziewczynach?
A może spotkałyście się na odwrót aby dziewczyna finansowała facetowi?
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
5 lipca 2011, 19:40
Pewnie sie takie zdarzaja, ale mnie osobiscie denerwuje stereotyp, ze dziewczyny lecą na kasy i dobry samochod, podobnie, ze faceci tylko o seksie myslą...kazdy jest inny...ja nigdy nie szukalam chlopaka pod wzgledem finansowym, wrecz zaden nie oplywal w luksusach, ciesze sie z drobiazgow, jednego kwiatka czy tez z wyjscia do kina. Nie mam nic przeciwko placeniu po rowno badz tez czasem w rewanzu placenie za partnera.Dopoki nie ma sie slubu nie ma obowiazku jakiegokolwiek finansowania itd.
5 lipca 2011, 19:42
Ja nie mam ani jednej znajomej, żyjącej ze sponsorów.
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
5 lipca 2011, 19:45
> Ja nie mam ani jednej znajomej, żyjącej ze
> sponsorów.
jeszcze nie masz albo nie wiesz , ze masz
![]()
16 lat to mozna juz miec sponsora wierz mi
- Dołączył: 2011-01-13
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 239
5 lipca 2011, 19:46
Ja myślę, że to więcej niż wyrachowanie - to sponsoring, zwłaszcza jeśli dziewczyna sama z siebie zaznacza to na początku znajomości. Oczywiście jeśli w związku, już poważniejszym są duże różnice finansowe, to facet może z własnej woli kupować prezenty, płacić za wyjścia i to jest w porządku, ale jeśli ma to być warunek związku - to nie mówimy o miłości a transakcji usługowo - handlowej.
Jak kilka lat temu byłam z innym facetem, sama jeszcze nie zarabiałam, a on był naprawdę bogaty (młodo się dorobił, to nie był stary dziad, a chłopak 2 lata starszy) to zasypywał mnie prezentami, płacił za wyjścia, ale nie dlatego, że ja tego wymagałam, a dlatego, że on nie wyobrażał sobie inaczej. A ja i tak czułam się z tym źle, właśnie jak utrzymanka i było to jednym z powodów naszego rozstania.
Preferuję czyste relacje, a w dzisiejszym świecie kobieta powinna umieć zadbać o siebie sama, a nie być pasożytem. Z moim obecnym narzeczonym oboje zarabiamy, wspólnie finansujemy wyjścia i wyjazdy, nawzajem robimy sobie prezenty w zbliżonych kwotach, oczywiście jeśli któreś chce to kupuje coś drugiemu bez okazji - ale raczej wychodzi po równo. Układ jest czysty - wiadomo, że nikt nie jest interesowny.
A jeśli chodzi o sytuację, że to dziewczyna finansuje faceta, to owszem spotkałam się i teraz on ożenił się z nią choć go zdradzała i była w ciąży z innym, ale jej rodzina jest na tyle bogata, że gość jest ustawiony ma całe życie. I wydaje mi się to jeszcze gorsze niż jak dziewczyna oczekuje finansowania, facet się najzwyczajniej sprzedał.
5 lipca 2011, 19:46
Ja rozumiem kupić dziewczynie ciuch z jakiejś okazji lub po prostu bez okazji, zjeść kolację w restauracji czy w kinie zapłacić za bilety bo tak trzeba, choć czasem dziewczyna chce sama za siebie zapłacić. Ale aby opłacać każde wydatki to ja mówię bye bye!
No ja wiem, że to nie nowość ale mój znajomy jej podziękował.
- Dołączył: 2011-01-19
- Miasto: Krems
- Liczba postów: 942
5 lipca 2011, 19:48
Moje koleżanki uwielbiaja finansować facetów. Nie wiem czy one są takie głupie, czy poprostu tak zaślepione przelotną miłością. Moja koleżanka pobija wszystkie naiwne dziewczyny na głowe. Facet opowiada jej bajki, ona jest w stanie wszystko uwierzyć, potem okazuje się że jemu interesy nie idą, a ona na niego łoży ... Ma 25 lat i już 3 utrzymanka w życiu: był polak, był austryjak, a aktuelanie turek ... Historia zawsze ta sama, ten sam scenariusz ... Potem łzy, rozpacz i spłacanie jego długów. Nie potrafi się nauczyć ...
Co do dziewczyn, które chcą sponsora zamiast faceta? Hmm Z jednej strony rozumiem, ale daleko tak nie zajadą. Wcześniej czy później zapłacą swoim szczęsciem, radością życia itd. Bo czy kobieta (np. 25 lat) może być zamknięta w zamku ( np. 50 letniego faceta)? I czy pomimo tego wszystkie co będzie miała, będzie potrafiła się tym cieszyć i być szczęśliwa ... Hmmm Chyba tylko bardzo wyrafinowana kobieta jest do tego zdolna.
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 88
5 lipca 2011, 19:48
Moim zdaniem - co kto lubi. Niektórzy najwidoczniej po prostu nie lubią mieć pod górkę.
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11058
5 lipca 2011, 19:48
dziewczyny lubią jak sie je rozpieszcza, fajnie jak chłopak kupuje ci bizuterie, perfumy, zaprasza na obiad itp. ale oczywiscie nie moze to byc głównym kryterium wyboru. chyba ze chodzi o sex za takie prezenty, a to ma swoją nazwe: sponsoring, co mi osobiście podpada pod prostytucje.
Edytowany przez it.girl 5 lipca 2011, 19:50
5 lipca 2011, 19:50
Spotykać się tylko dla sexu to ja dziękuję:)