Temat: Rzucić pracę? Co mam zrobić?

Postaram się jak najbardziej streścić.

Maturzystka. Po maturze od razu poszłam do pracy, z własnej woli, by się nie nudzić, by mieć trochę własnej kasy.
700- 1300zł miesięcznie w zależności od tego ile wypracuję.
Zaczęłam na początku czerwca, umowa do końca sierpnia, jeśli zerwę wcześniej muszę zapłacić 300zł za szkolenie.

Dlaczego chcę rzucić:
wstaję o 5, na 7 muszę być na przystanku, by zdążyć na autobus, potem przesiadam się dalej, by o 8:50 być w pracy.
Praca od 9-16/18.
W domu jestem po 20. Idę coś zjeść, 1h dla mnie, prysznic, spać.

Codziennie jestem zmęczona, jestem nieprzyzwyczajona do takiego trybu życia. Tak wiem, w przyszłości być może czeka na mnie taki tryb życia. Ale teraz czuję, że coś tracę, wakacje, ostatnie takie jeszcze niezobowiązujące do pracy wakacje.
Do tego na komunikacji miejskiej i międzymiastowej tracę ok 300zł miesięcznie.

Poza pracą praktycznie nie mam życia. A na dodatek ostatnimi czasy zrobiło się w niej mniej przyjemnie (nowe programy do opanowania) i jest ciężko.

Co byście zrobili na moim miejscu?
Czy warto robić to wszystko dla 700-800zł miesięcznie?



kurcze nie za fajne zarobki a po drugie nigdy nie byłam za pracą z dojazdami, często pracodawcy oferują mieszkanie z wyżywieniem i ok np. miesięcznie 1000-1500 zł. A z drugiej strony od czegoś trzeba zacząć - i tak zawsze masz trochę pieniędzy - ciężka decyzja. Po pracy człowiek niestety jest zmęczony - rzeczywistość - tak wygląda dorosłe życie:)
Ja z mojej wypłaty mam 400zł i pracuje bo nie stać nas bym nie pracowała... Pytanie czy chcesz pracować bo na siłę nikt Cię nie przymusi. Jakby to powiedzieć po części jest to ucieczka od problemów bo jak robi się ciężko to analizujemy czy warto pracować bo dojazdy bo dużo nauki w pracy itd... Decyzja należy do CIebie. Choć płaca i tak jest przyzwoita.
Jeżeli, masz 'nóż na gardle' i ta kasa Ci jest niezbędna to pracuj, ale ja na Twoim miejscu odpuściłbym sobie bo dla mnie 700 zł to nie jest jakiś kokos za ciężką harówkę. Jeszcze się w życiu napracujesz, masz jedyne takie długie wakacje w życiu, odpocznij po maturze, pewnie był to ciężki rok, więc korzystaj. ;)
Właśnie po to poszłam do pracy - aby od czegoś zacząć, móc wpisać coś do CV, ale te dojazdy mnie dobijają....
nie  warto
Pasek wagi
Szczerze to ja bym odpuściła sobie tę pracę. W końcu to Twoje ostatnie takie prawdziwe wakacje, później nie wiesz jak się wszystko potoczy. Ja postudiowałam pól roku, nie zdałam i muszę teraz pracować cały czas, ale przynajmniej w pamięci mam te ostatnie moje wakacje kiedy się wyszalałam. Poza tym za tak małą kasę raczej nie warto.. A może trafi Ci się coś bliżej ?
dojazdy są nieciekawe wiem bo dojeżdżałam przez 4 lata do szkoły 45 km ;// i trzeba wcześnie wstać itp. Nie możesz znaleźć jakiejś pracy na miejscu lub w pobliżu ? (do 4 - 5 km ? )
Nie, nikt mi nie kazał iść do pracy. Poszłam tylko i wyłącznie po to by nie siedzieć w domu przez ponad 4 miesiące i mieć trochę kasy na "wakacje", których raczej nie mam :)  + kilka  rzeczy
Już masz co wpisać do CV, więc możesz rzucić. Chyba, że kasa jest Ci potrzebna na studia i bez niej ani rusz. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.