Temat: Liceum a życie + wybór krakowskiego LO(help)

Hej.. jutro będę miała wyniki rekrutacji.. dowiem się do jakiego liceum się dostałam.. 

Mam 3 opcje:

Najlepsze liceum w Krakowie pomijając piątkę, czyli 1 LO
X LO
IX LO

do 1-ki wątpię, że się dostanę, ale podobno progi mają być obniżone.. słyszałam że rok temu jak ktoś miał 154 to się dostawał do niektórych klas. Ja mam koło 150. Patrząc na progi z poprzednich lat, do X i IX powinni mnie przyjąć.

Macie wyrobione opinie o tych liceach? Jak tak to proszę napiszcie co o nich wiecie. 

W 1-ce podobno strasznie cisną ze wszystkich przedmiotów i nie wytrzymuje się psychicznie.. chociaż moje gimnazjum tez takie bylo, więc bym przeżyła, ale pytanie jest czy sens się męczyć?
X i IX mieszczą się w rankingu najlepszych, choć w ścisłej czołówce nie są.. 

Strasznie się martwię i stresuje. Jakie są w ogóle wasze doświadczenia z liceum? Co się zmienia w porównaniu  z gimnazjum? Pomóżcie proszę :)


mi sie wydaje ze duzo zalezy od twojego zaangazowania i wkladu w nauke, jesli chcesz sie dostac na jakies dobre studia to dobry nauczyciel to tylko mily dodatek:) no i raczej niewiele sie zmienia nie jest tak strasznie moze wiecej kartkowek ;) i w gimnazjum strasza liceum, a w liceum strasza matura, ot taka roznica ;)
Pasek wagi
O wrocławskich bym Ci co nieco opowiedziała, ale na krakowskich się nie znam ;) Jedyne co Ci mogę doradzić - NIE IDŹ DO HUMANA! Wybór tego profilu jest moim największym życiowym błędem. Myślę, że lepiej uczyć się w dobrym liceum, niekoniecznie najlepszym.
Nic nie wiem o tych konkretnych szkołach, ale skonczyłam jedno z renomowanych liceów, pracy było dużo i trzeba było się przykładać, widziałam sporo osob, ktore nie wytrzymały presji i wiem czym było to spowodowane. Nie tym, że nauczyciele cisną, w naprawde dobrej szkole nauczyciele są nakierowni na to, żeby czegoś nauczyć i wymagać, a nie się znęcać. (tak było u mnie) Pamiętam jak miałam ogromny problem z chemią(zagrozenie), uwazałam, że zołza się na mnie uwzięła, tak było poki nauczycielka nie wzięła mnie na rozmowę i uslyszałam od niej: "co się z tobą dzieje, przeciez wiem, że potrafisz i chyba nie chcemy się spotkac w sierpniu" kazała mi się wziąc w garść i poskutkowało. Do dzis chyba najlepiej ją wspominam z nauczycieli.
 Problem tych, ktorzy wysiadali psychicznie polegał na tym, że w gimnazjum zawsze mieli same piateczki, nauczyciele ich uwielbiali, zawsze byli najlepsi w liceum trafili do grupy ludzi tak samo uzdolnionych lub nawet bardziej, u wiekszości w porownaniu z wczesniejszymi szkolami srednia ocen spadała o stapien czy pół. Przestawali juz "błyszczeć" i to wpychało ich w depresję (chociaz sami nie byli chyba do konca swiadomi przyczyn) poprostu myslenie: Nie jestem najlepszy pewnie do niczego sie nie nadaję.


> Nic nie wiem o tych konkretnych szkołach, ale
> skonczyłam jedno z renomowanych liceów, pracy było
> dużo i trzeba było się przykładać, widziałam sporo
> osob, ktore nie wytrzymały presji i wiem czym było
> to spowodowane. Nie tym, że nauczyciele cisną, w
> naprawde dobrej szkole nauczyciele są nakierowni
> na to, żeby czegoś nauczyć i wymagać, a nie się
> znęcać. (tak było u mnie) Pamiętam jak miałam
> ogromny problem z chemią(zagrozenie), uwazałam, że
> zołza się na mnie uwzięła, tak było poki
> nauczycielka nie wzięła mnie na rozmowę i
> uslyszałam od niej: "co się z tobą dzieje,
> przeciez wiem, że potrafisz i chyba nie chcemy się
> spotkac w sierpniu" kazała mi się wziąc w garść i
> poskutkowało. Do dzis chyba najlepiej ją wspominam
> z nauczycieli. Problem tych, ktorzy wysiadali
> psychicznie polegał na tym, że w gimnazjum zawsze
> mieli same piateczki, nauczyciele ich uwielbiali,
> zawsze byli najlepsi w liceum trafili do grupy
> ludzi tak samo uzdolnionych lub nawet bardziej, u
> wiekszości w porownaniu z wczesniejszymi szkolami
> srednia ocen spadała o stapien czy pół.
> Przestawali juz "błyszczeć" i to wpychało ich w
> depresję (chociaz sami nie byli chyba do konca
> swiadomi przyczyn) poprostu myslenie: Nie jestem
> najlepszy pewnie do niczego sie nie nadaję.

to ja tak nie mam, przynajmniej tak mi sie wydaje :)


>O wrocławskich bym Ci co nieco opowiedziała, ale na krakowskich się nie znam ;) Jedyne co Ci mogę doradzić - NIE IDŹ DO >HUMANA! Wybór tego profilu jest moim największym życiowym błędem. Myślę, że lepiej uczyć się w dobrym liceum, >niekoniecznie najlepszym.

Haha ide do humana wlasnie, mam wprawdzie wybrane tez inne profile, ale tylko w 1LO i watpie ze sie tam dostane:)
Jeśli masz głowę do matematyki, to postaraj się jakoś przepisać do innej klasy. Wszystko jest lepsze od przedmiotów humanistycznych. Gdybym mogła jeszcze raz wybrać profil, byłby to mat-ang, bo jest najbardziej przyszłościowy. Jeśli nie jesteś umysłem ścisłym, to pomyśl nad klasą filologiczną, bo języki obce wszędzie się przydają.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.