27 czerwca 2011, 11:25
Mam do Was pytanie odnośnie obrony pracy licencjackiej. W piątek się bronię i sprawdzałam sobie czy nie mam plagiaty i mi wyszło że nie mam. A w szkołach oni to tak samo sprawdzają czy w jakiś inny sposób bo już się zaczynam stresować.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
27 czerwca 2011, 11:38
to ja czegos nei rozumiem
pisalas ta prace sama czy zrzynalas jak leci?
27 czerwca 2011, 11:41
Mają jakiś program do sprawdzania plagiatów. Jeżeli pisałaś tę pracę sama, masz dobrą bibliografię i prawidłowo zrobione przypisy, to nie masz czego się bać.
27 czerwca 2011, 11:45
Pisałam sama z internetu nie korzystałam ale miałam w domu pracę od znajomej na której się wzorowałam.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
27 czerwca 2011, 11:53
wzorowalas czy spisalas? No i tez zalezy czy ona spisywala skads. Jak pisalas wlasnymi slowami to nie bedzie problemu, zwlaszcza jak podasz zrodla.
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 437
27 czerwca 2011, 11:55
Gdzie sprawdzalas pracę ? też chce swoją sprawdzic
27 czerwca 2011, 11:56
Najlepiej, gdybyś uwzględniła jej pracę w swojej bibliografii.
27 czerwca 2011, 12:03
Sprawdzałam na plagiat.pl tam też jest zarejestrowana moja szkoła, o tym nie pomyślałam żeby ją uwzględnić:). W bibliografii mam ponad 30 książek także praktycznie przy wszystkiemu mam przypisy, sam fakt że korzystałam z tej pracy napawa mnie strasznym niepokojem
- Dołączył: 2010-07-16
- Miasto: Dębica
- Liczba postów: 340
27 czerwca 2011, 12:08
u mnie np bylo tak ze promotor wymagal zeby sprawdzic swoja prace na tej wlasnie stronie co i ty sprawdzalas i mielismy mu przyniesc raport z tego. to bylo tylko dla jego wiadomosci :) sprawdzal dokladnie po kolei co program zaznaczyl jako plagiat...ale generalnie zaznacza same cytaty... :) mi sie wydaje ze nie ma sie czego bac ;) glowa do gory ;)
27 czerwca 2011, 12:12
no mam nadzieję że wszystko będzie dobrze